Temat: Ograniczyć słodycze, jak?

Hej, jestem uzależniona od słodyczy i jestem tego świadoma, ale od lat nie potrafię ich ograniczyć. Już wiele razy próbowałam nie jeść słodyczy i cukru w ogóle, ale po tygodniu rzucałam się na czekoladę i ciastka. Stwierdziłam, że to nie ma sensu i wzięłam się za ograniczanie słodyczy (np. batonik 200 kcal dziennie, albo kawałek domowego ciasta). To szło mi lepiej, ale po 3-4 tygodniach zawsze zaczynałam jeść więcej :( nie mam przez to problemu z wagą, ale boję się, że za pare lat odbije się jedzenie takiej ilości słodyczy na moim zdrowiu. Próbowałam też zastąpić słodycze owocami, ale to się nie sprawdza.


Może macie jakieś sprawdzone sposoby? Czy tylko silna wola mi pomoże? 

Może system nagród (nie słodyczowych oczywiście) np: jeśli nie będę kupowała i jadła słodyczy przez 30 dni, to kupię sobie to i to (za pieniądze za słodycze). I tak przez 3 miesiące. Później już nie będzie Ciebie do nich ciągnęło.

Potrenuj swoją silną wolę. Udowodnij sobie, że potrafisz!

sprobuj chromu

Pasek wagi

GreenApple2022 napisał(a):

Hej, jestem uzależniona od słodyczy i jestem tego świadoma, ale od lat nie potrafię ich ograniczyć. Już wiele razy próbowałam nie jeść słodyczy i cukru w ogóle, ale po tygodniu rzucałam się na czekoladę i ciastka. Stwierdziłam, że to nie ma sensu i wzięłam się za ograniczanie słodyczy (np. batonik 200 kcal dziennie, albo kawałek domowego ciasta). To szło mi lepiej, ale po 3-4 tygodniach zawsze zaczynałam jeść więcej :( nie mam przez to problemu z wagą, ale boję się, że za pare lat odbije się jedzenie takiej ilości słodyczy na moim zdrowiu. Próbowałam też zastąpić słodycze owocami, ale to się nie sprawdza.

Może macie jakieś sprawdzone sposoby? Czy tylko silna wola mi pomoże? 

Nie jem ogromnych ilości słodyczy odkąd dałam sobie na nie pozwolenie. Fakt, na początku jadłam dużo, ale po kilku tygodniach kiedy przestał to być "owoc zakazany", "grzeszek", "zjem dzisiaj bo od jutra dieta" to zdarza się że przez tydzień nie tknę słodyczy bo wolę zjeść owoc, zblendowaną marchewkę  albo jem po prostu zwykły posiłek. Mąż z przyzwyczajenia kupuje sporo słodyczy i one się kumulują w szafce bo nie ma ich komu jeść ;) .

a jak nie jadłaś słodyczy, to jadłaś dużo węgli? Ja zauważyłam że na keto najmniej słodkiego mi się chcialo

U mnie działa jedzenie większej ilości owoców, orzechów, bakali, suszonych owoców. Uwielbiam suszone śliwki, morele, daktyle, żurawinę. Jem też gorzką czekoladę, przyzwyczaiłam się do tej 75% lub nawet 85%. 

Poza tym robię domowe słodycze: raz w tygodniu piekę ciasteczka owsiane z bakaliami, słodzone daktylami lub bananami. Jem na II śniadanie. Robię kulki mocy: blendowane daktyle, śliwki, morele - dowolne - plus orzechy, plus płatki owsiane - formować kulki. Znajdziesz w necie przepisy.

Jest jeszcze jeden, banalnie prosty sposób: po prostu nie wrzucać ich do koszyka, będąc na zakupach. Jeżeli, dajmy na to, wieczorem nie będziesz miała żadnej czekoladowej przekąski, a sklepy w pobliżu będą już zamknięte, to jej nie zjesz i do rana chętka minie ;)

Drugą metodą jest przeciwieństwo tej pierwszej, czyli: masz jakieś nieduże zapasy słodyczy w domu, ale z nich nie korzystasz. Sposób nieco kontrowersyjny, ale na mnie działa do tej pory. Trzymam w specjalnym pudełku np. ze dwie czekolady, jakiegoś Snickersa i paczkę cynamonowych ciastek. Świadomość, że w razie wu, mam cokolwiek słodkiego w domu, powoduje, że odechciewa mi się tego ruszać. Nie wiem, czemu, ale tak jest.

No i jeszcze jeden myk, który bardzo mi pomógł: jedz słodycze rano, po śniadaniu, na przykład. Zjesz ich na pewno mniej niż na pusty żołądek, a do wieczora wszystko spalisz :)

Pasek wagi

Nie kupuj, nie trzymaj w domu, odstaw całkowicie. U mnie nie sprawdza ograniczenie, muszę całkowicie odstawić. Na początku jest cięzko, ale potem jest już ok. Na początku wspomagam się guma do zucia. Zweryfikuj też jak się odżywiasz i czy nie masz braków- u mnie sprawdza się regularne, normalne jedzenie. 

Chrom i niekupowanie. Detoks trwa dłużej, niż tydzień, potrzebujesz mniej więcej 2 tygodni, żeby odzyskać smak.

I rzeczywiście, tłuszczowe posiłki u większości ludzi powodują, że nie ma się ochoty na słodkie.

Dzięki za odpowiedzi! Skorzystam z waszych pomysłów 🤗

Słodycze w domu niestety będą, bo nie mieszkam sama, a nie chcę zabraniać innym domownikom słodyczy... :P 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.