12 maja 2011, 14:01
czy jedzenie zbyt dużych porcji warzyw może zaszkodzić diecie? jak jestem głodna robię sobie mega porcję warzyw np. surówka (pół selera + marchewka + ziarenak słonecznika), do tego sałatka z sałaty, pomidorów, rzodkiewki i oliwy, i do tego jajecznica z pomidorem... porcje są ogromne, ale wolę to niż coś słodkiego. Czy takie ogromne porcje warzyw zahamują chudnięcie (które idzie opornie). dodam, że generalnie jedzenie w mojej diecie to 75% warzyw.
Edytowany przez konnaczynka 12 maja 2011, 14:03
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
12 maja 2011, 14:04
warzywa są zdrowe,ale radzę dodać błonnik
12 maja 2011, 14:05
przecież warzywa to dużo błonnika, a błonnik w nadmiarze też szkodzi
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
12 maja 2011, 14:11
mnie się wydaje że już lepiej spora porcja warzyw niż słodycze.
kurczę też bym tak musiała robic...
12 maja 2011, 14:30
no sałata, seler czy rzodkiewka na pewno nie zaszkodzą..z ilością słonecznika nie przesadzaj;) no i wiadomo..ziemniaki i warzywa strączkowe z rozwagą..o ile fasola ma przynajmniej sporo białka, o tyle ziemniary to zapychacz..ale jaki smaczny!:)
12 maja 2011, 14:35
ziemniaków nie jem wcale, stączkowe i kukurydzę tylko jak są w mrożonkach, Jem dużo pomidorów, brokuły, szpinak, sałatę rzodkiewkę, dużo selera, marchewkę (ale chyba ograniczę), kalarepkę, mrożonki (mieszanki bez ziemniaków), pieczarki, ogóraski
12 maja 2011, 14:44
konnaczynka to pysznie:) ja jem ziemniary nawet jak sa w mieszance warzywa na patelnie..kocham bardzo i jem pół takiego opakowania 750 g na obiadek:) marchewki jem na surowo:) Ale ja obecnie na samych warzywach i owocach+ kawka z mlekiem 0,5%. Jeszcze jakieś 1,5 tyg. a potem białeczko:)
Nawet i kukurydze i ziemniary i marchewkę można..nie demeonizujmy...
12 maja 2011, 14:45
a poza tym, masz mega pozytywny uśmiech i jesteś śliczna!
- Dołączył: 2010-01-18
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 3883
12 maja 2011, 14:48
Ja kalorii z warzyw nawet nie wliczam do bilansu, bo też jem tylko takie jak Ty, czyli zero ziemniaków i rzadko kiedy strączkowe :)