- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 84
10 maja 2011, 08:17
dziś jest 15 dzień mojej diety,slodyczy nie jem,sporadycznie tylko loda,lub poslodze jedną łyzexzka cukru herbate
jem zdrowo-gotowane,nie jem fast foodow,mam prace fizyczną,ucze sie,3-2 razy w tygodniu rower lub kije,do tego brzuszki
nie jem po 16-17
jem 1000 kcal,czasami mniej,ale to jak nie mam apetytu
i przez te 15 dni schudlam kilo,w centymetrach ruszylo sie tylko 1 cm
no powiedzcie ze to jest dziwne!
na glodowce ,glupiej glodowce,po krorej mialam jojo-BYLA ROK TEMU!!
potem jadlam normalnie,wiec w ten rok metabolizm powinnien byc juz ,,uregulowany!
a tarczycy u mnie w rodzinie tez nikt nie ma..
co sie dzieje?? prosze pomozcie mi
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
10 maja 2011, 08:28
Teraz też jesteś praktycznie na głodówce, 1000 kcal lub mniej to malutko, zwłaszcza, że pracujesz fizycznie...
PS choroby tarczycy (niedoczynność) nie przeszkadzają z walką z kg, ja nie lecząc się schudłam tyle co na pasku...
- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 84
10 maja 2011, 08:30
ale ciężej je zgubic..
a naprawde mam motywacje ale jak juz naprawde sie staram..i znow widze tę samą wage to jest dołujace..juz niewiem co robic
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 4
10 maja 2011, 08:33
10 maja 2011, 08:36
Jedz więcej i ćwicz więcej. 1200 kcal to żelazne minimum jeśli ćwiczysz. Jedz kolację 3 godziny przed snem - jak masz za duży odstęp między kolacją a śniadaniem, to metabolizm też się spowalnia. Kolacja o 16-17 jest dobra, jeśli o 19-20 idziesz spać...
To, że nie chudniesz, właśnie nie jest dziwne. Jesz za mało, za rzadko, organizm boi się spalać cokolwiek i odkłada co może. Rób tak dalej, to zaczniesz tyć na 800 kcal dziennie albo dostaniesz zaburzeń odżywiania. Wypadanie włosów czy siniejące paznokcie też brzmią kusząco, prawda ;)
Btw ile ważysz, jakie masz BMI?
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 832
10 maja 2011, 08:37
ja rok temu w czerwcu jadłam moze 0,5 bułki dziennie albo kawałek czegos innego było to spowodowane zerwaniem mojego chlopaka nie miałam na nic apetytu i od lutego sie odchudzam i jest wszystko ok spadło juz 12,6 kg;)
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 4
10 maja 2011, 08:41
Staffka masz zupełną rację
![]()
Ilość kcal powinna dostosować do siebie biorąc pod uwagę ilość wysiłku fizycznego w formie ćwiczeń (spalane kcal) intensywność pracy fizycznej, oraz zapotrzebowanie odpowiednie dla wzrostu i wieku. Duże pisze tego na necie - jeśli nie zamierzasz iść do dietetyka bo prawdę mówiąc wizyty drogie (ja na szczęście mam znajomego w tym fachu to mi łatwiej). Musisz dostarczać sobie składników w ilościach wyrównanych. A spalać tłuszcz.
Staffka dobrze zauważyła, że można nawet tyć przy 800kcal - obrona organizmu poprzez magazynowanie wody ze składnikami mineralnymi dostarczanymi przez ciebie w minimalnych ilościach.
- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 84
10 maja 2011, 08:49
ale to nie jest tak ze chodze glodna..jem tyle ile potrzebuje..jakbym jadla wiecej chyba bym sie czula gorzej..
kiedys probowalam jesc wiecej to z 53 kilo doszlam wlasnie do 57 kilo
10 maja 2011, 08:57
Zaburzenia odżywiania polegają właśnie na tym, że nie czuje się głodu. Dla mnie w ogóle pomysł złego samopoczucia przy jedzeniu powyżej 1000 kcal już jest zaburzeniem odżywiania.
Jeśli jesz 1200 czy 1400 kcal i tyjesz to idź do lekarza. To, że w rodzinie nikt nie miał niedoczynności nie znaczy, że Ty nie masz, bo u nas to w pewien sposób choroba regionalna, we wszystkich rejonach Polski poza tymi nadmorskimi jest za mało jodu nawet w glebie stąd nawet warzywa, które niby zawierają dużo jodu, mają go u nas za mało. Do niedoczynności można się też doprowadzić głodówkami, chora tarczyca w rodzinie wcale nie jest do tego potrzebna. W Polsce szacują, że niedoczynność może mieć nawet 10% kobiet, tylko większość jest nawet niezdiagnozowana... A teraz jedząc tak mało tylko pogarszasz sprawę.
Zbadaj krew pod kątem tarczycy (w sumie jak zrobisz to prywatnie, nie musisz mieć skierowania) i będziesz wiedziała. Jeśli wyjdzie w normie, możesz spróbować brać jakieś suplementy, np. kelp, który pobudza przemianę materii i więcej się ruszać i więcej jeść - na pewno droga do naprawienia sytuacji nie prowadzi przez dalsze obcinanie kalorii.
No i podstawowa sprawa - Ty nie masz nadwagi, masz wagę w normie... Kiedy odchudzasz się z BMI poniżej 22 to spadek rzędu pół kilo na tydzień to i tak sporo. Na dobra sprawę Tobie niepotrzebna dieta tylko zdrowe odżywianie i ćwiczenia poprawiające wygląd, ale to po tym, jak zrobisz badania i wyjaśnisz czemu masz taki ślimaczy metabolizm.