- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
9 maja 2011, 14:41
czy są tu na forum dziewczyny,które się odchudzają,ale nie rezygnują z robienia ciasta/deseru w weekendy. które nie boją się,że przytyją jak zjedzą np.1 jabłko więcej,niż postanowiły i w ogóle się odchudzają,ale nie wariują na punkcie odchudzania?
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2055
9 maja 2011, 14:46
ja jestem taka osoba:) nie wariuje jak zjem ciasto czy pozwole sobie na lody:) odchudzam sie bo chce wygladac lepiej ale nie wariuje na tym punkcie bo mozna oszalec:) ciesze sie z kazdego zgubionego kilograma i ciesze sie jesli w ciagu tygodnia schudne 0,5 kg:)
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
9 maja 2011, 14:46
Ja jestem fanka ciast. Moge zrezygnowac z miesa, warzyw ale owocow i ciast never :)
9 maja 2011, 14:47
wczoraj zjadłam kawałek - uwaga, uwaga - kremówki! Strrrraszna rzecz, no. ;-) ale te 300 kcal nie sprawiło bym przytyła. Powiem więcej : kilogramy lecą w dół...
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
9 maja 2011, 14:50
![]()
tarta,którą zrobiłam w sobotę na weekend(oczywiście nie zjadłam jej sama ;-) ).
może wymieniajmy się tutaj przepisami na słodkości i chwalmy się na jakie grzeszki dietetyczne sobie pozwalałyśmy. :-)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2055
9 maja 2011, 14:52
bylam ostatnio na weselu i tam bylo bardzo DUUUZOOOO grzeszkow:) lody tort ciasta miesko kluseczki:) mniam mniam:)
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
9 maja 2011, 14:53
uwi8elbiam kluseczki i prawie codziennie jem mjakaron. :-) za to nigdy nie jem ziemniaków (alergia).
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto:
- Liczba postów: 120
9 maja 2011, 15:05
ja uwielbiam ciasta :D jeżeli tylko jestem na weselu, chrzcinach itp. nie jem nic poza ciastami :P
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto:
- Liczba postów: 120
9 maja 2011, 15:07
a co do deserów to prawie codziennie staram się zjeść coś co nazywam deserem i na 'słodko' bo oczywiście do większości deserów używam słodzika tak więc kaloryczność spada, dzisiaj na przykład omlet na słodko z nadzieniem serowym jak do naleśników :)