- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2021, 19:03
Od dwóch dni jestem na diecie 1800kcal , wyliczałam sobie zapotrzebowanie na kilku stronach i właśnie tyle mi średnio wyszło.
Dietę mam od dietetyczki online, wiec makro itd wszystko dokładnie wyliczone .
Niestety wieczorami dopada mnie ogromny głód , nie rozumiem tego skoro mam wyliczone wszystko dokładnie , jedzenie jest bardzo fajne, dobre , czuje się najedzona po każdym posiłku oprócz po kolacji. Kolacja mnie nie zaspokaja , mam ochotę dalej jeść :((
Czuje się zniechęcona :(
Powiedzcie czy to minie ? Czy tak jest tylko na początku , a później może organizm się przyzwyczaja?
Co robić, żeby się nie poddać i nie rzucać na jedzenie. Jak sobie radzić z tym głodem?
10 maja 2021, 19:52
to jest ten wewnętrzny potworek, ten sam który buduje oponki :)
dieta niestety na tym polega, że trzeba dać coś z siebie, więc pewnie na początku możesz się czuć głodna, to normalne :)
10 maja 2021, 19:57
Zajmij się czymś, idź na długi spacer. poćwicz, pij dużo wody.
10 maja 2021, 20:06
Od dwóch dni jestem na diecie 1800kcal , wyliczałam sobie zapotrzebowanie na kilku stronach i właśnie tyle mi średnio wyszło.
Dietę mam od dietetyczki online, wiec makro itd wszystko dokładnie wyliczone .
Niestety wieczorami dopada mnie ogromny głód , nie rozumiem tego skoro mam wyliczone wszystko dokładnie , jedzenie jest bardzo fajne, dobre , czuje się najedzona po każdym posiłku oprócz po kolacji. Kolacja mnie nie zaspokaja , mam ochotę dalej jeść :((
Czuje się zniechęcona :(
Powiedzcie czy to minie ? Czy tak jest tylko na początku , a później może organizm się przyzwyczaja?
Co robić, żeby się nie poddać i nie rzucać na jedzenie. Jak sobie radzić z tym głodem?
Możesz mieć napady na jedzenie, bo Twój organizm nie przestawił się jeszcze na nowe tory i nowe zapotrzebowanie energetyczne - jest przyzwyczajony do starych nawyków. :) Może to też kwestia rozkładania posiłków w ciągu dnia?
10 maja 2021, 20:16
Cóż, ja mam podobnie, po prostu lubię wieczorem jeść, za to z rana nie lubię i nie czuję głodna, dlatego jem niskokaloryczne i małe śniadania, za to większe kolacje, tak aby się nie męczyć i nie czuć głodu. Chudnę ładnie.
10 maja 2021, 20:18
Może ci się nie chce jeść a pić? Spróbuj wypić szklankę wody z cytryna jak poczujesz głód .
10 maja 2021, 20:22
Może ci się nie chce jeść a pić? Spróbuj wypić szklankę wody z cytryna jak poczujesz głód .
Może lepiej bez cytryny, cytryna może pobudzać głód 🤣
10 maja 2021, 20:33
Po pierwsze co dobre dla "cioci Tosi" niekoniecznie musi się sprawdzać u Ciebie, więc tymi kalkulatorami bym się zbytnio nie podniecała. Chudłam "jak wściekła" na 2,5 -2,8 tys kcal zdrowego jedzenia chociaż wcześniej szybko potrafiłam tyć na wielu mniej ale syfu składowego. Skoro chce się jeść bym zjadła, pewnie również byś chudła na 2 tys. kcal. Kwestia co, wybrałabym po prostu warzywa (surowe!) dla powiększenia posiłku. Jeżeli istotne są dla Ciebie te kcal warzywa mają ich mało a są pełne składników które mają wpływ proces chudnięcia i jakoś nie słyszałam, żeby komuś w chudnięciu przeszkadzały :) Wybierz te "wodniste" pomidory, zielone ogórki itd. pogryzaj sobie marchewkę, pietruszkę przy okazji organizm się naturalnie napije a żołądek się wypełni.
10 maja 2021, 20:37
Tez tak mam....
Po paru dniach diety powinno przejść. Wieczorem robię duży kubek herbaty a w ostateczności idę spać wcześniej.
Fizyczne ssanie mija, w moim przypadku zamiłowanie do kolacji i jedzenia wieczorami niestety nie:(
10 maja 2021, 23:04
Od dwóch dni jestem na diecie 1800kcal , wyliczałam sobie zapotrzebowanie na kilku stronach i właśnie tyle mi średnio wyszło.
Dietę mam od dietetyczki online, wiec makro itd wszystko dokładnie wyliczone .
Niestety wieczorami dopada mnie ogromny głód , nie rozumiem tego skoro mam wyliczone wszystko dokładnie , jedzenie jest bardzo fajne, dobre , czuje się najedzona po każdym posiłku oprócz po kolacji. Kolacja mnie nie zaspokaja , mam ochotę dalej jeść :((
Czuje się zniechęcona :(
Powiedzcie czy to minie ? Czy tak jest tylko na początku , a później może organizm się przyzwyczaja?
Co robić, żeby się nie poddać i nie rzucać na jedzenie. Jak sobie radzić z tym głodem?
Możesz mieć napady na jedzenie, bo Twój organizm nie przestawił się jeszcze na nowe tory i nowe zapotrzebowanie energetyczne - jest przyzwyczajony do starych nawyków. :) Może to też kwestia rozkładania posiłków w ciągu dnia?
Ja bym na twoim miejscu zjadła jeszcze coś - kanapka z serem może mieć do 200 kalorii a nasyci. Może nie uwzględniłaś że się więcej ruszasz, kalkulatory mogą pokazywać podobnie, ale one i tak mają jakiś tam wzór ogólny dla populacji, może byłoby lepiej gdybyś jadła kalorie wg kalkulatora który ci pokazał najwięcej, skoro jedząc uśrednioną ilość kalorii z kilku męczy cię głód? To nie jest wcale dobry objaw że czujesz się głodna na diecie, serio coraz bardziej się od takich wymysłów odchodzi.