Temat: Coś się zmieniło - czemu tak wolno :(

Witam Was serdecznie,
Jestem trochę w kropce więc chciałam napisać posta i popytać Was o Wasze doświadczenia.
Zawsze gdy zaczynałam się odchudzać, to pierwsze kilogramy leciały szybciej, schodziła pewnie woda itp, ale to dawało mi niezłego kopa motywacyjnego.
Ostatnio przytyłam tyle, że nigdy tyle nie ważyłam. Weszłam według BMI w otyłość I stopnia, nigdy mi się to nie zdarzyło. Jednak wiedziałam, że jak zacznę porządnie dietę, to te pierwsze kilogramy pięknie polecą, szczególnie z tak wysokiej wagi, a potem powolutku będę walczyć już o szczupłość.
No i jak bardzo się myliłam! :( Waga spadała tak wolno, jak gdybym już miała walczyć o ostatnie kilogramy (a tu ponad 20 do zrzucenia :( ) to mnie tak odrzuciło, że rzuciłam dietę i podjęłam na spokojnie jeszcze raz po tym jak dodatkowo dobiłam sobie jeszcze 3.5kg :( No i nadal jest to samo...
Jestem na diecie miesiąc, schudłam 2.5kg jedząc 1600 kcal, ruszając się... nie wiem co się zmieniło? Dlaczego te pierwsze kilogramy nie idą szybciej jak zwykle?

Moze wtedy więcej się ruszałaś a teraz zima, covid i mniej ruchu. 

Rozwalilas metabolizm tymi wiecznymi dietami i teraz będzie już z każda dieta tylko trudniej 

Pasek wagi

Ciężko mi wyłapać problem...2,5kg w miesiąc to bardzo dobry rezultat zważywszy, że jest dość powszechnie przyjęte że najwolniejsze chudnięcie jest najtrwalsze i nawet 1kg mies jest zupełnie spoko wynikiem ;) Musisz chyba zaakceptować fakt że organizm nie maszyna-a już zwł u kobiety gdzie dochodzą wahania związane z cyklem-jak tyłaś to chyba też nie odmierzałaś sobie w jakim czasie to sie działo, więc czemu chudnięcie ma przebiegać dokładnie tak jak przy poprzednim razie? :) Zwł. że podobno każde kolejne zafundowane sobie wahanie na + jest trudniejsze do zrzucenia.Zmień nastawienie-jak schudniesz w miesiąc tylko pół kg to wtedy się zamartwiaj a nie jak 2,5 :))) Trzymaj się i do przodu, a potem więcej nie wracaj do starych nawyków żywieniowych.

Dzięki, oczywiście postaram się wytrwać w diecie, tym razem wzięłam poprawkę na ten pierwszy wolny skok, mam nadzieję że za jakiś czas wrócę chociażby do 65, wciąż to nadwaga ale jednak czułam się zdrowiej. Trzymajcie kciuki!

nie przytyłaś w miesiąc, nie schudniesz też w miesiąc. nawet gdybyś miała problemy ze zwolnionym metabolizmem, to żeby utyć w tłuszcz 3,5kg to musiałabyś bardzo ponad swoje zapotrzebowanie objadać się.

Ja u siebie widzę, że im jestem starsza tym trudniej mi chudnąć, za to coraz łatwiej przytyc. Odchudzam się od grudnia na diecie 1400 kcal i też chudnę wolno - dopiero mi spadło 3 kg (w dwa miesiące). A pamiętam jak się odchudzałam przed 30, to spokojnie 0,7 kg leciało na tydzień i nie musiałam nawet za bardzo ćwiczyć, wystarczyło mniej jeść. A pierwsze kg to już w ogóle szybko szły. 

Spalenie 1kg to około 7000kcal.

Jeśli zjadasz 1600kcal dziennie, to żeby schudnąć 2 kg w miesiącu, całkowitą przemianę materii musisz mieć na poziomie 2050kcal dziennie (14000kcal/30dni)

Jesteś dość niska i Twoja podstawowa przemiana materii (czyli ilość energii, jaką zużywa Twoje ciało podczas leżenia tylko na podtrzymanie funkcji życiowych) to około 1350kcal a całkowita przemiana materii zależy od tego, ile kilokalorii spalasz w ruchu a to oznacza, że musiałabyś spalać w ruchu codziennie około 700kcal. Dotyczy to oczywiście wszelkiego ruchu, nie tylko ćwiczeń, ale też przejścia z z kanapy do łazienki, gestykulacji itp. 

Mimo wszystko, 700kcal dziennie to nie jest mało. Tyle na przykład można spalać, robiąc średnio 8000-9000 kroków dziennie (średnia ze wszystkich dni 1 miesiąca).

Przy tych założeniach Twoje tempo chudnięcia jest dobre. Pewnie można zrobić to szybciej, ale po co Ci to? Za 2-3 miesiące, kiedy motywacja trochę spadnie a zmęczenie dietą i ćwiczeniami znacznie wzrośnie, możesz nie dać rady na większych restrykcjach. Nie zamęczaj się.

Spróbuj pomyśleć o odchudzaniu jak o procesie, który zachodzi w Tobie na zawsze. 

W tym tempie osiągniesz swoją idealną wagę w rok i to jest wspaniały wynik. W porównaniu do reszty Twojego życia to tylko kropla, ale w porównaniu do tu i teraz, jest to 12 miesięcy, które nie może być harówką, wiecznymi wyrzeczeniami i walką ze sobą. 

Jeśli będziesz chudła 2 kg na miesiąc, to do do czerwca będziesz miała 10kg mniej - to już będzie bardzo widoczna zmiana. 


Na pewno nie zmniejszałabym ilości zjadanych kalorii. Zastanów się ewentualnie nad ruchem, ale nie intensywnym, ponieważ intensywny wysiłek podnosi poziom kortyzolu - hormonu, który wpływa na obniżenie przemiany materii. 

Pozdrawiam,

Kasia psychodietetyk 

sallomea napisał(a):

Spalenie 1kg to około 7000kcal.

Jeśli zjadasz 1600kcal dziennie, to żeby schudnąć 2 kg w miesiącu, całkowitą przemianę materii musisz mieć na poziomie 2050kcal dziennie (14000kcal/30dni)

Jesteś dość niska i Twoja podstawowa przemiana materii (czyli ilość energii, jaką zużywa Twoje ciało podczas leżenia tylko na podtrzymanie funkcji życiowych) to około 1350kcal a całkowita przemiana materii zależy od tego, ile kilokalorii spalasz w ruchu a to oznacza, że musiałabyś spalać w ruchu codziennie około 700kcal. Dotyczy to oczywiście wszelkiego ruchu, nie tylko ćwiczeń, ale też przejścia z z kanapy do łazienki, gestykulacji itp. 

Mimo wszystko, 700kcal dziennie to nie jest mało. Tyle na przykład można spalać, robiąc średnio 8000-9000 kroków dziennie (średnia ze wszystkich dni 1 miesiąca).

Przy tych założeniach Twoje tempo chudnięcia jest dobre. Pewnie można zrobić to szybciej, ale po co Ci to? Za 2-3 miesiące, kiedy motywacja trochę spadnie a zmęczenie dietą i ćwiczeniami znacznie wzrośnie, możesz nie dać rady na większych restrykcjach. Nie zamęczaj się.

Spróbuj pomyśleć o odchudzaniu jak o procesie, który zachodzi w Tobie na zawsze. 

W tym tempie osiągniesz swoją idealną wagę w rok i to jest wspaniały wynik. W porównaniu do reszty Twojego życia to tylko kropla, ale w porównaniu do tu i teraz, jest to 12 miesięcy, które nie może być harówką, wiecznymi wyrzeczeniami i walką ze sobą. 

Jeśli będziesz chudła 2 kg na miesiąc, to do do czerwca będziesz miała 10kg mniej - to już będzie bardzo widoczna zmiana. 

Na pewno nie zmniejszałabym ilości zjadanych kalorii. Zastanów się ewentualnie nad ruchem, ale nie intensywnym, ponieważ intensywny wysiłek podnosi poziom kortyzolu - hormonu, który wpływa na obniżenie przemiany materii. 

Pozdrawiam,

Kasia psychodietetyk 

Bardzo

Kasiu bardzo dziękuję za tak obszerny opis <3 dał mi motywację! 

nikitka89 napisał(a):

sallomea napisał(a):

Spalenie 1kg to około 7000kcal.

Jeśli zjadasz 1600kcal dziennie, to żeby schudnąć 2 kg w miesiącu, całkowitą przemianę materii musisz mieć na poziomie 2050kcal dziennie (14000kcal/30dni)

Jesteś dość niska i Twoja podstawowa przemiana materii (czyli ilość energii, jaką zużywa Twoje ciało podczas leżenia tylko na podtrzymanie funkcji życiowych) to około 1350kcal a całkowita przemiana materii zależy od tego, ile kilokalorii spalasz w ruchu a to oznacza, że musiałabyś spalać w ruchu codziennie około 700kcal. Dotyczy to oczywiście wszelkiego ruchu, nie tylko ćwiczeń, ale też przejścia z z kanapy do łazienki, gestykulacji itp. 

Mimo wszystko, 700kcal dziennie to nie jest mało. Tyle na przykład można spalać, robiąc średnio 8000-9000 kroków dziennie (średnia ze wszystkich dni 1 miesiąca).

Przy tych założeniach Twoje tempo chudnięcia jest dobre. Pewnie można zrobić to szybciej, ale po co Ci to? Za 2-3 miesiące, kiedy motywacja trochę spadnie a zmęczenie dietą i ćwiczeniami znacznie wzrośnie, możesz nie dać rady na większych restrykcjach. Nie zamęczaj się.

Spróbuj pomyśleć o odchudzaniu jak o procesie, który zachodzi w Tobie na zawsze. 

W tym tempie osiągniesz swoją idealną wagę w rok i to jest wspaniały wynik. W porównaniu do reszty Twojego życia to tylko kropla, ale w porównaniu do tu i teraz, jest to 12 miesięcy, które nie może być harówką, wiecznymi wyrzeczeniami i walką ze sobą. 

Jeśli będziesz chudła 2 kg na miesiąc, to do do czerwca będziesz miała 10kg mniej - to już będzie bardzo widoczna zmiana. 

Na pewno nie zmniejszałabym ilości zjadanych kalorii. Zastanów się ewentualnie nad ruchem, ale nie intensywnym, ponieważ intensywny wysiłek podnosi poziom kortyzolu - hormonu, który wpływa na obniżenie przemiany materii. 

Pozdrawiam,

Kasia psychodietetyk 

Bardzo

Kasiu bardzo dziękuję za tak obszerny opis <3 dał mi motywację! 

Cieszę się :)

Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.