Temat: Hormony a odchudzanie, dziewczyny z IO

Hej. Chciałabym poruszyć popularny w mediach temat: "nie chudłam bo mam rozlegulowane hormony, IO itp". Mam wrażenie że jem fajnie, ruszam się duuużo więcej (średnio po 22 tys kroków dziennie), mam otyłość i totalnie waga mi nie chce ruszyć. Chorowałam w przeszłości na ED dlatego nie chcę wprowadzać radykalnych metod i głodówek ale już mam dość rozmiaru 46. W tym momencie nie stać mnie na komplet badań (planuje iść na pierwszą konsultację w listopadzie, ale zanim uda mi się zrobić badania i skonsultować z lekarzem to na bank potrwa... I tu moje pytanie.. czy są tu osoby które odkryły że mają IO albo inny problem somatyczny i to on jest przyczyną otyłości/ braku spadku wagi? Czy to tylko dodatkowy aspekt a i tak dieta i ruch powinny dać skutki i powinnam się skupić na błędach w żywieniu. Bardzo chciałabym poznać wasze doświadczenia, i czy jest tak jak coraz częściej się słyszy: "zaczęłam się leczyć i schudłam,wcześniejsze wysiłki były stratą energii".

Pasek wagi

KiedysBedeMama napisał(a):

A ja zapytam,co to jest to ED? Bo kurczę często się spotykam z tym.okresleniem i nie wiem co to takiego ?

Skrót od "eating disorders", czyli szerokiej gamy zaburzeń odżywiania. A zarazem odpowiedź na 90% wszystkich vitaliowych problemów z odchudzaniem...

bialapapryka napisał(a):

Ja mam IO i tak, mam problem ze schudnięciem. Owszem, zawsze byłam "większa", ale nie aż tak. Poza tym wcześniej udawało mi się jakoś nad tym panować. Na diecie Vitalii schudłam bez większych problemów 20 kg. Później te kilogramy zaczęły wracać z nawiązką. Tyłam i tyłam. Diety już nie odnosiły skutku. Praktycznie przez przypadek wyszło, że mam IO. Przez pewien czas bagatelizowałam ten problem. Owszem, podejmowałam kolejne próby zrzucenia wagi lecz brak widocznych efektów szybko mnie demotywowały i wracałam do starych nawyków. Dopiero niedawno trafiłam do endokrynolog, która wytłumaczyła mi tak naprawdę jakie skutki niesie za sobą IO i jak źle wpływa to na mnie, na mój organizm, życie etc. (oczywiście mówię tu o nieleczonej IO). Teraz zaczęłam się bardziej przykładać, skrupulatnie biorę wszystkie leki (mam też niedoczynność tarczycy). Jem na pewno dużo zdrowiej niż przedtem (choć nie wzorowo), praktycznie całkowicie wykluczyłam cukier (z drobnymi wpadkami) i od września przeszłam na IF. Czuję się o wiele lepiej. IF pozwala mi się lepiej kontrolować jeśli chodzi o jedzenie. Waga spadła jakieś 3 kg, ale to dopiero początek, więc wiadomo, że większość to woda. Nie wiem jak będzie dalej, na razie zostaję przy tym sposobie żywienia. Jeśli chodzi o Ciebie to przede wszystkim wyklucz cukier jeśli spożywasz. Może wpisuj sobie np. do Fitatu co jesz i wtedy dopiero zobaczysz ile jesz kcal i jaki jest mniej więcej rozkład makro. Ważne jest by nie jeść za dużo, ale też nie można jeść za mało, bo organizm będzie magazynował i też nie schudniesz. Czy oprócz braku spadków na wadze masz jakieś inne objawy? Jeśli nie masz w tym momencie pieniędzy to może skonsultuj się ze swoim lekarzem rodzinnym i poproś o wypisanie skierowania na te badania, na które może wypisać. Zawsze to będzie coś. Zrób chociaż tak TSH, FT3, FT4 (to są badania tarczycowe i lekarz rodzinny może Ci dać na nie skierowanie) badanie glukozy i insuliny na czczo (koniecznie z tego samego dnia). Na glukozę lekarz też może dać skierowanie, natomiast insulina jest płatna (u mnie około 30 zł). Dzięki tym dwóm wynikom będziesz mogła sobie obliczyć wskaźnik HOMAiR (są kalkulatory w Internecie), a między innymi na podstawie tego wskaźnika diagnozuje się IO. Ja napisałam, że stosuję IF, ale trzeba wiedzieć, że ten model odżywiania nie jest dobry dla każdego i raczej nie polecam go bez zrobienia dokładniejszych badań, bo może się okazać, że masz np. hipoglikemię i to nie jest dla Ciebie.Jeśli będziesz miała jakieś pytania to możesz śmiało napisać do mnie wiadomość. 

Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź. Przez to że kiedyś chorowałam na anoreksję a potem bulimię nie mogę sobie pozwolić na IF czy inne radykalne rozwiązania. Stawiam na nieprzetworzone jedzenie i nie przejadanie się, ograniczyłam też węglowodany szczególnie cukry. Miałam nadzieję że jak będę jeść normalnie to będę wyglądać normalnie, tymczasem to podziałało przez krótką chwilę, zrzuciłam powoli to co przybrałam bardzo szybko w kwarantannę, a teraz jestem bardzo zmartwiona tym co się dzieję. Nie chodzi nawet o wygląd tylko mam otyłość i to mnie dobija. Mam momenty w ciągu dnia że prawie zasypiam na stojąco i mam problemy z koncentracją oraz pojawiła mi się wysypka na ramionach. Ale wiem że takie osłabienie to akurat u mnie czasami objaw zwykłego stresu. Postaram się iść jak najszybciej do endokrynologa, tylko wiem że nie tylko wizyty kosztują ale też badania które zleci. Moja znajoma dostała pełną diagnozę dzięki skierowaniu do szpitala na badania, ale wiem że to wcale nie jest łatwo uzyskać.

Pasek wagi

200procentnormy napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a co to znaczy, że jesz fajnie?Przy IO powinno się trzymać dietę z niskim IG, znam też przypadki, że dopiero przy uruchomieniu leków kg zaczęły spadać. Ale to trzeba jednak najpierw zdiagnozować czy ta IO na pewno jest..
Jem głównie nieprzetworzone jedzenie, mało węglowodanów prostych. Spadło mi w pierwszych 2 mies zmiany nawyków (ćwiczenia codziennie bardzo czysta micha) i od tej pory się zatrzymało.

Jak spadlo, tó dobry znak.

Nie wolno na tym etapie sie poddawac. Raz jeszcze przeanalizowac jedzenie I aktywnosc. Cos zmienic, cos zrobic inaczej, jednak bez glodzenia sie czy katowania sie treningami.

Moze w jedzeniu czegosc brakuje? Moze tluszcze sa nadmiernie onbciete, moze malo wody, moze malo snu. Nie dopatrywalabym sie od razu choroby. Przy faktycznej chorobie nic nie spada.

Zoe23 napisał(a):

KiedysBedeMama napisał(a):

A ja zapytam,co to jest to ED? Bo kurczę często się spotykam z tym.okresleniem i nie wiem co to takiego ?
Skrót od "eating disorders", czyli szerokiej gamy zaburzeń odżywiania. A zarazem odpowiedź na 90% wszystkich vitaliowych problemów z odchudzaniem...

No bo masa tu jest bulimiczek, anorektyczek i osób objadających się nałogowo. Z resztą moja bulimią rozpoczęła się od tego że organizm już nie mógł znieść kolejnych restrykcyjnych diet (modnych na vitalii kiedyś WO, Kopenhaskiej i innych idiotyzmów,do dzis są takie kategorie na forum). Temat odchidzania przyciąga jak lep nie tylko osoby które mają nadwagę ale też właśnie takie z zaburzeniami. Pierwszy raz weszłam na Vitalię 10 lat temu, i wiele urzytkowniczek podobnie jak ja odchudzało się z wagi w normie a teraz ma otyłość ;/ 

Pasek wagi

nuta napisał(a):

200procentnormy napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a co to znaczy, że jesz fajnie?Przy IO powinno się trzymać dietę z niskim IG, znam też przypadki, że dopiero przy uruchomieniu leków kg zaczęły spadać. Ale to trzeba jednak najpierw zdiagnozować czy ta IO na pewno jest..
Jem głównie nieprzetworzone jedzenie, mało węglowodanów prostych. Spadło mi w pierwszych 2 mies zmiany nawyków (ćwiczenia codziennie bardzo czysta micha) i od tej pory się zatrzymało.
Jak spadlo, tó dobry znak.Nie wolno na tym etapie sie poddawac. Raz jeszcze przeanalizowac jedzenie I aktywnosc. Cos zmienic, cos zrobic inaczej, jednak bez glodzenia sie czy katowania sie treningami.Moze w jedzeniu czegosc brakuje? Moze tluszcze sa nadmiernie onbciete, moze malo wody, moze malo snu. Nie dopatrywalabym sie od razu choroby. Przy faktycznej chorobie nic nie spada.

Dzięki za ciepłe słowo, możliwe że trochę panikuje, ale jestem już cała głupia. Mam nadzieję że szukam dziury w całym i zaraz będzie lepiej. Właściwie nie mam teraz dostępu do wagi bo jestem do końca września w delegacji tylko po ciuchach i po sobie widzę że jest bez zmian. Przed wyjazdem waga stała już 2 mies w miejscu (nawet lekki skok) ale nie ruszałam się tak dużo i jadłam mniej regularnie. Przeraża mnie najbardzoej to że przy prawie 100 kg wydawałoby się że wystarczy postępować racjonalnie i nie będę musiała odważać jedzenia jeżeli nie będę jadłą syfu i nie będę się przejadać, tymczasem wcale tak nie jest ;/

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

Ja tak miałam. Najpierw bez zmiany diety i ćwiczeń, tzn ruszałam się więcej bo miałam pracę chodzoną, przytyłam ok 20 kg w niecaly rok. Ale wmawiałam sobie, że zawsze byłam gruba, jestem leniwa i to dlatego. Byłam też senna. Dopiero w ciazy wyszło, że mam niedoczynność tarczycy, zaczęłam brać euthyrox (obecnie zmieniony na letrox) i waga ciut spadła mimo ciąży. Potem po ciąży wahała się 87-84 kg. Zaszlam w kolejna ciąże (miałam już zdiagnozowane io, ale nie zaczęłam brać leku bo okazało się właśnie, że  jestem w drugiej ciąży). Po porodzie tylko na diecie dla io schudłam z 92 do ok 83 kg, potem mąż wrócił do pracy więc nie miałam czasu jeść i jadłam byle co na szybko o nieregularnych porach: waga 87-84 kg. W marcu endokrynolog przepisał mi glucophage i waga zaczela spadać. Ćwiczę, jem odpowiednio (wszystko zliczam w fitatu) i waga zaczela spadać 1 kg miesięcznie, ale w końcu trwale. W marcu ważyłam ok 87 kg teraz 79,5kg. Jak zaczęłam puchnąć i tyć, być senna i nerwowa (3 kg w 2 tygodnie, bez zmiany trybu życia) lekarz zwiększył mi dawki leków i jest już ok. 

Czyli to nie są miejskie legendy i czasami leczenie jest niezbędne.. umówiłam się do lekarza na październik. Mam nadzieję że badania któe zleci nie będą bardzo drogie i dam radę je zrobić. Chciałabym wykluczyć te opcje, ale też się zastanawiam czy można mieć dobre wyniki przy takiej masie, w sensie czy to nie masa powoduje gówniane wyniki ;/ 

Pasek wagi

200procentnormy napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

KiedysBedeMama napisał(a):

A ja zapytam,co to jest to ED? Bo kurczę często się spotykam z tym.okresleniem i nie wiem co to takiego ?
Skrót od "eating disorders", czyli szerokiej gamy zaburzeń odżywiania. A zarazem odpowiedź na 90% wszystkich vitaliowych problemów z odchudzaniem...
No bo masa tu jest bulimiczek, anorektyczek i osób objadających się nałogowo. Z resztą moja bulimią rozpoczęła się od tego że organizm już nie mógł znieść kolejnych restrykcyjnych diet (modnych na vitalii kiedyś WO, Kopenhaskiej i innych idiotyzmów,do dzis są takie kategorie na forum). Temat odchidzania przyciąga jak lep nie tylko osoby które mają nadwagę ale też właśnie takie z zaburzeniami. Pierwszy raz weszłam na Vitalię 10 lat temu, i wiele urzytkowniczek podobnie jak ja odchudzało się z wagi w normie a teraz ma otyłość ;/ 

To prawda. Dlatego krokiem numer jeden do prób wyjścia z tych zaburzeń jest moim zdaniem całkowite odcięcie się od tego typu portali i internetowych społeczności skupionych wokół tego tematu (wierzę, że to trudne, bo teraz każdy jest/próbuje być ekspertem i instagramowo-youtubowym guru treningowo-żywieniowym ;).Już po samej Vitalii widać przykłady niezdrowego skrzywienia - choćby na przykładzie jednej z ostatnich dyskusji i stwierdzeniach, że nie uwierzę, że osoby z nadwagą mogą być szczęśliwe. No bo to przecież takie oczywiste! Jesteś gruby, więc nie możesz być szczęśliwy.

Autorko, ja zgadzam się z Nutą, że jeśli coś spadło to nie wolno się poddawać, może po prostu Twój organizm zrobił sobie przerwę i waga zaraz ruszy. 

Do jakiego lekarza się zapisałaś? 

Ja oczywiście nie jestem zdania, że należy całą winę zwalać na IO czy inne zaburzenia, ale przekonałam się na własnej skórze, że to jest po prostu utrudnieniem. I absolutnie nie wolno tego bagatelizować. Trzeba dążyć do unormowania gospodarki hormonalnej oraz glukozowo-insulinowej, bo naprawdę można mieć konsekwencje poważniejsze dla zdrowia. 
Natomiast trzeba wiedzieć, że każdy przypadek jest inny i to nie będzie tak, że pójdziesz do lekarza, on przepisze Ci metforminę i schudniesz. Są osoby, którym rzeczywiście pozwala to schudnąć, ale są też takie, którym metformina nie pomaga w walce z kilogramami lub takie, które nie mogą wcale jej przyjmować bo mają koszmarne i nieprzemijające skutki uboczne. A u niektórych wystarczy sama dieta z niskim IG i ładnie kilogramy lecą. Więc nie można generalizować, że u wszystkich z IO jest/będzie tak samo. 

Natomiast po tym co napisałaś o zmęczeniu to ja bym przebadała najpierw tarczycę. Wierz mi, że ja przy TSH 5,0 (co wg norm laboratoryjnych jest jedynie lekkim wykroczeniem poza normę, tylko nikt nie mówi, że młoda osoba powinna mieć TSH poniżej 2!) dosłownie cały czas bym spała. Miałam taki okres, że przychodziłam z pracy i nie byłam w stanie zrobić dosłownie NIC. Pierwsze co, to musiałam się położyć i spać, spać, spać. Nie miałam siły, włóczyłam się po domu taka otępiała. Tak samo miałam i mam do tej pory problemy z koncentracją, często zapominam co ktoś do mnie mówił lub zapominam jakieś fakty z wiedzy ogólnej, które wiem, że znałam. Jak zaczęłam brać leki to zaczęło to powoli ustępować. 

Niestety, ale badania są drogie i nie wszystkie są refundowane. Dodatkowo jeśli zapisałaś się do lekarza prywatnie, to badania też będziesz mogła zrobić tylko prywatnie. Naprawdę polecam więc udać się z tym "spisem" badań do lekarza POZ i poprosić o skierowanie na to, na co może je wypisać. Ja również tak robię. 

I jeszcze jedno...ważne, żebyś trafiła na dobrego lekarza. Niestety, ale wielu lekarzy bagatelizuje problem (nawet jeśli to prywatne wizyty). Należę do pewnej grupy dla osób z IO i niekiedy jak dziewczyny opisują swoje przeboje z lekarzami to włos się na głowie jeży. Nie chodzi mi o to, żeby Cię przestraszyć, ale po prostu nie daj się zbyć. 

Pasek wagi

bialapapryka napisał(a):

Autorko, ja zgadzam się z Nutą, że jeśli coś spadło to nie wolno się poddawać, może po prostu Twój organizm zrobił sobie przerwę i waga zaraz ruszy. Do jakiego lekarza się zapisałaś? Ja oczywiście nie jestem zdania, że należy całą winę zwalać na IO czy inne zaburzenia, ale przekonałam się na własnej skórze, że to jest po prostu utrudnieniem. I absolutnie nie wolno tego bagatelizować. Trzeba dążyć do unormowania gospodarki hormonalnej oraz glukozowo-insulinowej, bo naprawdę można mieć konsekwencje poważniejsze dla zdrowia. Natomiast trzeba wiedzieć, że każdy przypadek jest inny i to nie będzie tak, że pójdziesz do lekarza, on przepisze Ci metforminę i schudniesz. Są osoby, którym rzeczywiście pozwala to schudnąć, ale są też takie, którym metformina nie pomaga w walce z kilogramami lub takie, które nie mogą wcale jej przyjmować bo mają koszmarne i nieprzemijające skutki uboczne. A u niektórych wystarczy sama dieta z niskim IG i ładnie kilogramy lecą. Więc nie można generalizować, że u wszystkich z IO jest/będzie tak samo. Natomiast po tym co napisałaś o zmęczeniu to ja bym przebadała najpierw tarczycę. Wierz mi, że ja przy TSH 5,0 (co wg norm laboratoryjnych jest jedynie lekkim wykroczeniem poza normę, tylko nikt nie mówi, że młoda osoba powinna mieć TSH poniżej 2!) dosłownie cały czas bym spała. Miałam taki okres, że przychodziłam z pracy i nie byłam w stanie zrobić dosłownie NIC. Pierwsze co, to musiałam się położyć i spać, spać, spać. Nie miałam siły, włóczyłam się po domu taka otępiała. Tak samo miałam i mam do tej pory problemy z koncentracją, często zapominam co ktoś do mnie mówił lub zapominam jakieś fakty z wiedzy ogólnej, które wiem, że znałam. Jak zaczęłam brać leki to zaczęło to powoli ustępować. Niestety, ale badania są drogie i nie wszystkie są refundowane. Dodatkowo jeśli zapisałaś się do lekarza prywatnie, to badania też będziesz mogła zrobić tylko prywatnie. Naprawdę polecam więc udać się z tym "spisem" badań do lekarza POZ i poprosić o skierowanie na to, na co może je wypisać. Ja również tak robię. I jeszcze jedno...ważne, żebyś trafiła na dobrego lekarza. Niestety, ale wielu lekarzy bagatelizuje problem (nawet jeśli to prywatne wizyty). Należę do pewnej grupy dla osób z IO i niekiedy jak dziewczyny opisują swoje przeboje z lekarzami to włos się na głowie jeży. Nie chodzi mi o to, żeby Cię przestraszyć, ale po prostu nie daj się zbyć. 

Zastanawiam się czy nie zrobić najpierw badań prywatnie i z nimi nie iść do endokrynologa żeby oszczędzić trochę czasu i pieniędzy.. też się boje co z lekarzem i nie wiem gdzie szukać rzetelnych opinii, a na znanym lekarzu wszędzie tylko pozytywy... obawiam się ingerencji farmakologicznych, wcale nie liczę na magiczną tabletkę, ale bardzo bym chciałabym mieć wagę bliżej normy i móc się ubrać w każdym sklepie. Zwyczajnie nie być oceniana przez pryzmat wagi. Nie chce być szupła, chce być w normie i tyle, myślałam że jak zacznę normalnie jeść to będę normalnie wyglądać, schudłam kilka kg które bardzo szybko przybrałam w pandemii (zapewne dużo wody) i zatrzymałam się 97kg ... liczyłam kilka razy kalorie w wychodziło raz 2000 raz 2200 i jem podobnie codziennie (nie chce zapisywać na co dzień, zbyt wiele lat to robiłam co sprawia że mam dość dobre rozeznanie co ma ile kcal). 

Pasek wagi

Zrobienie badań TSH i ustabilizowanie tego hormonu to podstawa, ja dopóki nie zaczęłam tego ogarniać to nie miałam co liczyć na spadki na wadze, ruszyło dopiero po euthyroxie i niższym poziomie TSH. 

Co do IO - tak jak wcześniej pisałaś, masa może mieć wpływ na wyniki, i z IO tak właśnie jest. Trochę błędne koło. Póki nie będziesz miała wyników i ewentualnie wprowadzonych leków, dieta o niskim IG nie zaszkodzi. 

Znalezienie dobrego endo, fakt jest ciężko, ja w końcu znalazłam (w Krakowie, może akurat to samo miasto?), ale od kogoś trzeba zacząć ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.