Temat: Czy to rozsądny jadłospis? Bardzo proszę o opinie..

Hej, mam 25 lat, a mój metabolizm 39 lat. Ważę 74 kg przy 165 cm wzrostu.

Od wczoraj zaczęłam się pilnować z jedzeniem po okresie jedzenia słodyczy i innych niezdrowych rzeczy i ogólnie trudnym dla mnie czasie. Zależy mi na tym, aby schudnąć zdrowo i na stałe zmienić nawyki, bardzo bym chciała do października zrzucić ok. 8/10 kg ze względu na ważne wydarzenie. Czy przy poniższym przykładowym jadłospisie będzie to możliwe w 2 miesiące? Dodam, że będę ćwiczyć mel b 4 razy w tyg. 30/40 min., poza tym mam raczej mało ruchu, trochę spacerów jedynie, może raz w tygodniu basen jak się uda.

Śniadanie - omlet: 2 jajka, łyżka mąki kokosowej, pół małego kubeczka jogurtu naturalnego, 2 garści borówek, 1 brzoskwinia, 1 morela + plaster arbuza

Obiad: - 60g makaronu pełnoziarnistego, 100g fileta z kurczaka, puszka pomidorów, 40 g sera feta, łyżeczka oliwy.

Przekąska: skyr naturalny z garścią borówek i brzoskwinią 

Kolacja: 2 kromki chleba żytniego, pół klinka twarogu półtłustego (125 g), pomidor, ogórek, plaster szynki, 2 łyżeczki oliwy.

Piję wodę i herbaty niesłodzone. 

Będę wdzięczna za rady i sugestie.

mam 38 lat i nie ma czegos takiego jak stary metabolizmu 😉 no chyba ze moj ma 24

10kg w 2 miesiace to za duzo, schudniu 4kg ale na stale i bedzie super  a do konca roku 10kg.

Kolejne 10 zostaw sobie na caly 2021 i bedzesz laska.

Wywal slodycze i syf, jedz regularnie i tuszaj sie jak najwiecej a bedziesz chudnac. 

Powodzenia !

Ja Ci tylko tyle poradzę, że jak chcesz zmienić nawyki żywieniowe, to zacznij od ułożenia sobie tego w głowie, odrzuć takie myślenie, że 10 kg do jakiegoś konkretnego czasu, ile zrzucisz tyle zrzucisz, czas i tak upłynie, jeśli zmienisz te nawyki i bedziesz trzymać się konsekwentnie ujemnego bilansu to schudniesz, a czy to bedzie 2 miesiące czy cztery nie powinno ci to głowy zaprzątać. Polecam Ci podcasty Magdy Hajkiewicz w tym temacie. 

Pasek wagi

Jeśli ten jadłospis pozwoli Ci utrzymać deficyt kaloryczny to schudniesz. Ale coś mi się wydaje, że długo tak jeść nie dasz rady. Głodna będziesz.

10 kg w dwa miesiące przy wadze 74 to dużo. Tak jak ktoś pisał wyżej, lepiej mniej a na stałe 

Pasek wagi

Musisz się zdecydować-czy chcesz schudnąć zdrowo czy szybko.... bo 10kg w 2 miesiące to bardzo szybko i na pewno nie da się tego uzyskać zdrowo- zwł że nie masz wielkiej otyłości(gdzie na początku mogą być bardzo spektakularne spadki) a tylko nadwagę... Nawyków zdrowych też się nie nabiera w 2 mies. W jadłospisie rzuca mi się w oczy zbyt duża ilość owoców (a więc cukru) a za mało warzyw. Owoc zjedz raz dziennie-np. twoje śniadanie- często jem podobne- ale jest to omlet i 2 spore garści borówek- a u ciebie jeszcze i brzoskwinia i morela i arbuz...normalnie omlet to chyba tylko mały dodatek do tych cukrów...;) a na przekąskę znów owoce zamiast żeby ten jogurt był z orzechami i nasionami jako źródła zdrowych tłuszczy.... Przemodeluj to tak żeby zjadać przynajmniej pół kilograma warzyw-a nie kilogram owoców.. Mamy lato- pomidory z puszki to zdrowa opcja?bo nie sądzę... zamień to na warzywa świeże. (ps. naprawdę lubisz kanapki z oliwą zamiast z masłem?(slina)

zależy do którego października. Jeśli do drugiej połowy, to masz prawie 3 miesiące, wiec te 8 kg wydaje się realne. Jesli natomiast do początku, to masz tylko 2 miesiące a jak założysz, ze 10 kg, to będzie zdecydowanie za dużo. Co do samego jedzenia - jeśli chcesz się dowiedzieć czy jesz odpowiednio kalorycznie i jakościowo pod kątem białek, tłuszczy i węglowodanów, to polecam zacząć liczyć kalorie z jakimś fitatu lub MyFitessPal. Zacząć od policzenia swojego CPM (kalkulatory w necie), które uwzględnią Twój wiek, wagę, aktywnosć fizyczną i wyliczą Ci orintacyjną wartość kalorii przy których powinnaś trzymać wagę. Od tego odejmij 15% i spokojnie powinnaś chudnać te 0,5 kg tygodniowo (co jest najzdrowsze). Na początku zapewne spadnie więcej - wiadomo, nadmiar, wody, złogi z jelit no i zazwyczaj na początku waga spada szybciej. Jak już będziesz wiedziała ile powinnas jeść, to wklepujesz sobie tą wartość do aplikacji w telefonie lub MyFitessPal można przez przeglądarkę w kompie, zakładasz ile z tego to mają być białka ile węgle ile tłuszcze (to też znajdziesz w google lub w starych tematach na forum, bo było z 500 razy). Później wystarczy wrzucać posiłki do programu i on Ci na bieżąco pokazuje ile zjadłaś kalorycznie ile tych białek, tłuszczy i węgli i ile do końca dnia powinnaś zjeść. To bardzo ułatwia, szczególnie na początku, gdzie człowiek nie wie co jest co. Dodatkowo jak już raz wbijesz jakieś jedzenie, to w kolejnych dniach można je przekopiować. Na prawdę polecam. Oczywiście dla mnie jest to tylko etap przejściowy, bo nie chciałoby mi sie liczyć kalorii już zawsze, ale dzięki temu wizualnie nauczyłam się oceniać posiłki pod kątem kalorii i jakie porcje jakiej potrawy mogę zjeść. Że jak kotlet schabowy taki tradycyjny, smażony, z panierką, to max 1 sztuka do obiadu a jak schabowy bez panierki pieczony lub na parze, to mogę i 3 wciagnać a i tak będzie mniej niż z tego 1 schabowego w panierce.

Natomiast jesli nie chce Ci się w ogóle w to bawić, to skup się na nie podjadaniu. Ustal sobie ile chcesz zjeść posiłków i o jakich porach (mniejwięcej - nikt nie będzie z tego strzelał) i pilnuj, żeby nie podjadać między posiłkami. Organizm przerabia najpierw jedzenie zjedzone na bieżąco a potem bierze się za spalanie tkanki tłuszczowej - jeśli co chwilę coś mu podasz (nawet coś małego, nawet plasterek pomarańczy ,bo przeciez zdrowy i mało), to on odłoży spalanie tłuszczu z tkanki tłuszczowej na później a zajmie się tym plasterkiem pomarańczy. To jest bardzo ważne. U mnie nawet ważniejsze niż trzymanie się tych kalorii tak bardzo mocno. Do tego wywal słodycze i syfiate jedzenie, pij sporo wody, herbat bez cukru i generalnie już powinnaś widzieć różnicę. Nie stawaj na wadze codziennie, bo to frustrujące. Realnie dziennie spadnie Ci może 100 może 200 g i będzie Ci się wydawało, że to mało. W skali tygodnia już się uzbiera, więc radzę poczekać i ważyć się raz w tygodniu, dla psychicznego komfortu, tym bardziej, że z dnia na dzień moga byc wahania wagi i nie daj boże Ci wzrośnie ciut, to już od razu człowiek w głowie ma że po co się starać, nic to nie daje ;) No i przede wszystkim jak już się złamiesz i zjesz coś, co według Ciebie wykracza poza dietę, to olej to. Wróć do normalnego jedzenia i tyle. Najgorsze co możesz wtedy zrobić to postawa na zasadzie: "Aaaa zjadłam tą czekoladę, to już się nie opłaca być na diecie, bo wszystko poszło na marne". Nie poszło. Nie martw się :)

Pasek wagi

goska03 napisał(a):

mam 38 lat i nie ma czegos takiego jak stary metabolizmu ? no chyba ze moj ma 2410kg w 2 miesiace to za duzo, schudniu 4kg ale na stale i bedzie super  a do konca roku 10kg.Kolejne 10 zostaw sobie na caly 2021 i bedzesz laska.Wywal slodycze i syf, jedz regularnie i tuszaj sie jak najwiecej a bedziesz chudnac. Powodzenia !

Alez oczywiscie, ze wiek jest jednym z elementow, ktory wplywa na metabolizm. Im jestesmy starsi, tym nasz metabolizm zwalnia. Nie bez powodu przeciez przy obliczaniu PPM bierze sie, miedzy innymi, pod uwage wiek.

A ile kalorii jest w tym jadłospisie i ile wynosi Twola CPM?

Ściągnij sobie fitatu i to wbij- będziesz miała obraz pod kątem proporcji białej, tłuszczu i węgli. Brzmi sensownie, mi się wydaje że może trochę za dużo owoców, ale nie wiem jak to wygląda pod kątem cukrów w Twoim przypadku;)

Więcej warzyw i owoców, mniej nabiału.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.