- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2020, 20:38
Hej dziewczyny! Swoją przygodę z odchudzaniem zaczynałam milion razy, bez większych sukcesów. Teraz chce to zrobić porządnie ale potrzebuje grupy wsparcia. Pomyślałam że możemy wspierać się razem, i co tydzień wypisywac swoje postępy. Zacznę pierwsza: mam 29 lat, 170 wzrostu i na dzień dzisiejszy waże 84 kg. Mój cel: 72 kg. 12kg pracy przede mną. Fajnie by było gdybyśmy się ważyly co tydzień i razem oceniały swoje sukcesy! Kto chce dołączyć? Zapraszam!
2 maja 2020, 21:26
szkoda że nie dołączyłaś do zdrowej rywalizacji punktowej. Fajna sprawa. Zobacz sobie na forum grupy wsparcia, jest tam temat zdrowa rywalizacja, start był w ubiegły poniedziałek, ale może na kolejną edycję się skusisz :)
2 maja 2020, 22:06
Hej, znam to uczucie, też zaczynałam milion razy i nigdy nie potrafiłam dobrnąć do celu :) Ja mam 23 lata, 164 cm wzrostu, dziś ważę jakoś 56,40 kg, a moim celem jest usunięcie tłuszczu z brzucha i pośladków, a następnie zbudowanie lekko mięśni :) ustawiłam sobie cel 50 kg, ale może wcześniej uda mi się pozbyć tłuszczu (mam nadzieję :D) schudłam już 11 kilo i to jest mój rekord życiowy :) Trzymam za Ciebie kciuki, damy radę!
3 maja 2020, 11:11
Cos czuję że i teraz zawalisz
3 maja 2020, 11:48
Cóż za komentarz pełen wsparcia i motywacji, musisz być bardzo nieszczęśliwa bo żółć i jad aż się od Ciebie wylewa
3 maja 2020, 12:02
Cóż za komentarz pełen wsparcia i motywacji, musisz być bardzo nieszczęśliwa bo żółć i jad aż się od Ciebie wylewa
nie słuchaj takich ludzi :) dużo jest takich co najchętniej by wszystkich ściągnęli na dno, trzeba walczyć o swoje, często niestety w pojedynkę. Ale najlepsze w tym jest to, że takie osoby najczęściej same nie potrafią czegoś osiągnąć i potem ból dupci się pojawia jak komuś innemu się udało, więc próbuj i się nie poddawaj, bo najcenniejsze rzeczy nie przychodzą nam łatwo, potrzeba czasu i wytrwałości :)
3 maja 2020, 12:08
nie słuchaj takich ludzi :) dużo jest takich co najchętniej by wszystkich ściągnęli na dno, trzeba walczyć o swoje, często niestety w pojedynkę. Ale najlepsze w tym jest to, że takie osoby najczęściej same nie potrafią czegoś osiągnąć i potem ból dupci się pojawia jak komuś innemu się udało, więc próbuj i się nie poddawaj, bo najcenniejsze rzeczy nie przychodzą nam łatwo, potrzeba czasu i wytrwałości :)Cóż za komentarz pełen wsparcia i motywacji, musisz być bardzo nieszczęśliwa bo żółć i jad aż się od Ciebie wylewa
Masz rację :) dziękuję za te miłe słowa
3 maja 2020, 12:56
To miał być komentarz pełen motywacji
3 maja 2020, 16:10
Ale nie byłTo miał być komentarz pełen motywacji
Ale to twoj problem