- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2020, 23:20
Hej wszystkim,
Od jakiegoś czasu bardzo zafiksowałam się na punkcie swojej diety. Mam wrażenie, że im więcej się dowiaduję tym bardziej się martwię. Najpierw kalorie, prosta wiedza, wprowadzona w życie - wszystko fajnie. Potem BTW, z pewnymi schodkami ale wprowadzone i pilnowane. Teraz dowiaduję się, że jem za dużo tłuszczy nasyconych, za mało nienasyconych.
Naturalnie, spróbuję to poprawić, ale za każdym razem kiedy coś naprawiam znajduję też kolejny problem. Oczywiście nie chcę szkodzić swojemu zdrowiu i chciałabym mieć wzorcową dietę, ale nie wiem na ile to możliwe... Czuję się winna kiedy wiem, że coś może mi szkodzić ale to robię (jak np ze spożyciem małej ilości tłuszczów nienasyconych).
Może ktoś był w podobnej sytuacji? Kiedy trzeba powiedzieć sobie stop i wrzucić troszkę na luz? :)
7 kwietnia 2020, 12:14
Hehehe pokolenie naszych dziadków jadło chleb ze smalcem, kapustę kiszoną z cukrem , kartofle z kefirem i żyło 80-90 lat. Myślisz, że ktoś wiedział co to zdrowa dieta. Jadło się co było i ludzie cieszyli się, że w ogóle coś było.
No właśnie, to było kiedyś, wszystko swojskie, nie przetworzone wiec i zdrowsze.