- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 marca 2020, 15:51
Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać. W ogóle nie czuję się na swoją wagę. Po prostu jestem zmęczona i chce mi się spać. Bolą mnie plecy. Nie wiem jak zacząć jakąś aktywność fizyczna jak tu jest jeszcze ten koronowirus.... Znowu jakieś wymówki. Ale muszę schudnąć. Choć 10 kg. Niech to będzie 1 cel. A jak wy? Może się dołączycie?
23 maja 2020, 22:46
A u mnie z dieta różnie. Dziś akurat zrobiłam spajze więc pewnie sobie zjem. Grunt że ćwiczyć zaczęłam. Nie objadamsie. A od poniedziałku znów będę na diecie Vitalia. Zakupy zrobione mogę ruszać...
29 maja 2020, 08:47
Z odchudzaniem bywa ciężko i z dietami...
Moim zdaniem trwałe odchudzanie musi zacząć się od głowy, innej rady nie ma, bo później jak ma się efekty to nagle wjeżdża samo-sabotaż i kg magicznie wracają...
Polecam Ci bardzo mocno obejrzeć to video:
30 maja 2020, 10:34
Wiecie co? Na mnie jakiś urok ktoś rzucił. Albo na moich przyjaciół i bliskich... Chcę mi się wyć i krzyczeć. Mam przyjaciółkę. Jest dużo większa ode mnie. I tak ja ciągnę a to na kijki a to na basen... W zeszłym tygodniu jej pisze ze może do lasu... A ona ze alergie ma i kaszle okropnie. Słuchajcie wylądowała w szpitalu. Stan krytyczny. Boję się o nią okropnie. Z 2 strony mam przeczucie ze jak wyjdzie już z tego szpitala to tak jej na kopie do tej tłustej rzyci... Choć chyba tylko ja wierzę że wyjdzie...
Mam ochotę wyjechać schować się i nie myśleć. Co za rok....
30 maja 2020, 10:42
O matko w tej babce jest mniej energii niż we mnie. Mądrze mówi ale... Słuchać jej nie umiem
3 czerwca 2020, 12:03
Muszę się wygadać... Albo pomilczeć. To jakieś fatum. Dziś dostałam informację że moja przyjaciółka nie żyje. Umarła w szpitalu. K... Co to się dzieje? Nie wiem co mam że sobą zrobić. Wszystko się wali. Jak mi ktoś powie ze ten wirus jest niegroźny to go chyba zabije wzrokiem...
Plus jest taki że teraz mam swojego Anioła Stróża tam w tym lepszym świecie... A dziś jak sobie trzaskałam km w lesie to myślałam Jak już Kasia wyjdzie że szpitala to na pewno jej pokaże ta trasę... 18 dni temu sadzilam jej pomidory i inne warzywa w ogrodzie. Bo tak mi zazdrościła i też chciała swój warzywniak. Lepiej jej rosło niż mnie. A tu moja kochana... Już się nie napije z nią kawki i nie pojadę na basen. I nie pójdę na kijki...
3 czerwca 2020, 12:13
O jeju, wspolczuje Ci bardzo 😥😢 trzymaj się!!! A co sie w ogole stalo? Pisalas, ze trafila do szpitala w stanie krytycznym, a przeciez wczesniej bylo ok? Pamietaj, jak jest pod gore to i w koncu z gorki będzie... musi 🤛
3 czerwca 2020, 13:11
Czesc dziewczyny!
Dolaczam i trzymam za nas wszystkie kciuki!!!
Florla, bardzo Ci wspolczuje wyobrazam jakie to musi byc trudne stracic przyjaciolke..Tak, jak mowisz masz teraz Aniola Stroza.. Trzymaj sie Kochana
3 czerwca 2020, 13:32
Tysiek... Koronawirus. A naszych cudownych szpitalach brak osocza... Brak nawet środków do dezynfekcji o lekach nie wspominając.
3 czerwca 2020, 13:59
O jeju... a miala jakies choroby współistniejace? Bardzo Ci wspolczuje :(
Simplestory witaj! :)
Edytowany przez Tysiek7 3 czerwca 2020, 14:00