19 kwietnia 2011, 23:38
Jestem tu nowa i szukam kompanów do odchudzania. Chcę zrzucić około 7 kg ale bardzo przyda mi się pomoc. Czy ktoś się skusi podjąć ze mną to wyzwanie??
- Dołączył: 2010-08-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3128
20 kwietnia 2011, 10:25
hej :) z chęcią się do Was przyłączę bo nie mam w ogóle motywacji :(
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 217
20 kwietnia 2011, 10:28
bardzo miło będzie nam wszystki raźniej:)
20 kwietnia 2011, 10:28
ja też chciałabym się przyłączyć.... od ponad 2 tyg zbłądziłam ;/ jem co chce i ile chce..przytyłam bardzo ehh
20 kwietnia 2011, 10:34
Ja bym też z chęcią zapisała się do jakieś aktywnej i przyjaznej ludziom grupy, gdzie nie podaje się tylko w kółko wymiarów i czasu ćwiczeń. To jak? Znajdzie się dla mnie miejsce? Ja mam do zrzucenia ok 10 kg jeszcze. I idzie mi to bardzo powoli, ale za to do przodu i rezultaty lepiej widoczne na spadku cm w obwodach poszczególnych patiach ciała niż na samej wadze.
Edytowany przez 20 kwietnia 2011, 10:38
20 kwietnia 2011, 10:36
to ja też bym chciała! od lutego balansuje na 56-58kg i wziąć się jakoś za te ostatnie kg nie mogę :( można jeszcze? :)
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 217
20 kwietnia 2011, 10:37
Oczywiście, zapraszamy:).
20 kwietnia 2011, 10:39
Witajcie dziewczyny :)
Też się do Was pragnę dołączyć :D Mam z Was najwięcej do zrzucenia - ale to nic xD damy radę. Potrzeba drugiemu człowiekowi wsparcie. Nie chcę mówić moim znajomym,że kolejny raz się odchudzam. Nie chcę - bo wiele razy kończyło się to porażką, a wolę żeby myśleli o mnie jako o silnej kobiecie. Schudłam ostatnio 7 kg, ale przytyłam znów 2 :( dlatego ponownie staje do walki o siebie. Póki co chciałabym zejść chociaż do 80 kg. Czyli musiałabym schudnąć 12 .... nie wiem... też mam motywację. Pod koniec lipca jadę na wielką imprezę rodzinną. Przyzwyczaiłam się,że wujek mi dogryza z powodu mojej otyłości, ale w sumie to robi to od wielu lat bo od małego mam nawagę. Ale tym razem chcę mu pokazać,że potrafię,że jestem fajna laska :D
To jak dziewczyny! ?
Walczymy?:D
jeszcze śniadania nie zjadłam bo nie wiem co :|
20 kwietnia 2011, 10:40
Po moim ostatnim odchudzaniu z 70 kg zleciałam do 67. Niestety przyszedł dzień kiedy z moim chłopakiem mieliśmy okazję do świętowania, a my wolimy wydać pieniążki na jedzonko niż "na picie" więc pojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy pół litrowe pudełko lodów a do tego bitą śmietanę. Od tamtej pory coś mi szczeliło do głowy i też nie zwracałam uwagi na to ile jem i co więc Franiu znam ten ból.
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 217
20 kwietnia 2011, 10:41
Walczymy:) ja z najmniejszą ilością kg do zrzucenia co prawda, ale do ubiegłego roku udawąło mi się te magiczne 56 kg utrzymywać ( zrzuciąłm wtedy 10 kg), a teraz przez zimę się troszkę zapuściłam:/