Temat: premie dla szczupłych

Artykuł z onetu - Państwowy meksykański koncern naftowy chce nagradzać pracowników, których BMI i obwód pasa nie przekraczają przyjętych norm. Firma Pemex przewidziała dla nich dodatkowe premie. Pomysł być może miał motywować do zdrowego trybu życia, ale w praktyce może prowadzić do stygmatyzacji otyłych.

link do całego tekstu

https://kobieta.onet.pl/premia-dla-pracownikow-za-...

co o tym sądzicie?

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

prosto wyraziłam, że uznaję premiowanie granicy nadwagi jako bardziej premiowanie aparycji niż zdrowia, tak to jest normalny wygląd, ale osoba +15 kilo moze być równie zdrowa i wydajna. Brakuje wyraźnej granicy, o jakiej wspomniałam w pierwszej wypowiedzi, powtarzam - wyraźnej! w ocenie zdrowia, bo wyraźna w ocenie wyglądu będzie bezsprzecznie. I chyba jednak osoby posługujące się przykładem długonogiej blondynki nie myśla o tym w kategoriach 1:1 tylko na zasadzie sygnalizacji wartości. 

Gdzies ta granice nalezy postawic. Wszelkie zalecenia sklaniaja sie raczej do dazenia do wagi w normie (bmi do 25) niz przesuwaniu jej dalej. Inaczej ciezko uchwycic co jest dozwolona norma, a co jest poza nia i zwieksza ryzyko chorob. Wg ogolnych zalecen wskazane jest nie przekraczac bmi 25 i na tym pewnie ta firma bazuje. Jasne, ze zdarzy sie osoba sprawna z nadwaga i taka w kiepskiej kondycji z waga w normie, ale jednak jesli odniesiemy to do ogolu to nie jest to regula. 

U mnie nadwaga zaczyna sie ok 72 kg a otylosc ok 86 kg, przy czym raczej za dlugonoga blondynke ciezko mnie uznac przy 72 kg, jak juz to wygladam “normalnie” z tendencja “moglabym nad soba porpacowac jesli chce byc dlugonoga blondynka”. Wagi powyzej 80 kg (nadal nadwaga) sobie nie wyobrazam. I nie dlatego, ze mam nierealistyczne oczekiwania, jestem na tyle stara i doswiadczona, ze waga w normie plus jakas tam kondycja w zupelnosci mnie satysfakcjonuja. 

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy fo klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
To Ty nie widzisz różnicy - pakiety na siłownie są dla wszystkich pracowników danej firmy, na danym stanowisku etc. - niezależnie od tego jak wyglądają, ile ważą, jaki mają kolor skóry czy jakiego są wyznania. Dyskryminacja by była wtedy, gdyby te pakiety były dla wybranej grupy pracowników.

Powaznie?;-) 

Mowilam o tych, ktorzy nie skorzystaja, bo wola zalegac na kanapie. 

Tu mowimy o tum samym: masz wage w normie lub do tego dazysz - dostajesz premie. Pakiet dostepny dla wazystkich bez wzgledu na wage, kolor skory i wyznanie. Zdecydujesz sie, ze nie chce Ci sie dbac o siebie? Nie ma premii, tak jak nie ma karnetu jesli nie chcesz z niego korzystac.

Szuruburuu napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy do klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
No i to ma w moim odczuciu o wiele lepszy wydźwięk i jest bardziej neutralne w odbiorze.Jeżeli w Meksyku taka opcja (lub chociażby wspomniane przeze mnie spotkania z jakimś "coachem" dietetycznym dla teamu) przejść nie może z uwagi na mentalność, sytuację ekonomiczną etc. etc. to......może bym pochyliła się w kierunku pomysłu owego zarządu, o ile poprzedzą to jakimś solidnym spotkaniem informacyjnym, żeby ludzie sobie nie pogorszyli sytuacji zdrowotnej jakimiś idiotycznymi dietami.

Tu sie zgodze. Tyle, ze ciezko ocenic czy darmowe karnetu i spotkania z trenerem wpisalyby sie w ta rzrczywistosc. Jesli tak, to kolejny krok we wlasciwym kierunku. 

LinuxS napisał(a):

Cyrica napisał(a):

prosto wyraziłam, że uznaję premiowanie granicy nadwagi jako bardziej premiowanie aparycji niż zdrowia, tak to jest normalny wygląd, ale osoba +15 kilo moze być równie zdrowa i wydajna. Brakuje wyraźnej granicy, o jakiej wspomniałam w pierwszej wypowiedzi, powtarzam - wyraźnej! w ocenie zdrowia, bo wyraźna w ocenie wyglądu będzie bezsprzecznie. I chyba jednak osoby posługujące się przykładem długonogiej blondynki nie myśla o tym w kategoriach 1:1 tylko na zasadzie sygnalizacji wartości. 
Gdzies ta granice nalezy postawic. Wszelkie zalecenia sklaniaja sie raczej do dazenia do wagi w normie (bmi do 25) niz przesuwaniu jej dalej. Inaczej ciezko uchwycic co jest dozwolona norma, a co jest poza nia i zwieksza ryzyko chorob. Wg ogolnych zalecen wskazane jest nie przekraczac bmi 25 i na tym pewnie ta firma bazuje. Jasne, ze zdarzy sie osoba sprawna z nadwaga i taka w kiepskiej kondycji z waga w normie, ale jednak jesli odniesiemy to do ogolu to nie jest to regula.

zgadzam sie. ja mam nadwage i wcale bym sie nie poczula dyskryminowana jesli cos takiego u mnie w pracy zostaloby wprowadzone. na wage w normie tez trzeba sobie zapracowac tak samo jak na premie od wynikow w pracy. 

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy fo klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
To Ty nie widzisz różnicy - pakiety na siłownie są dla wszystkich pracowników danej firmy, na danym stanowisku etc. - niezależnie od tego jak wyglądają, ile ważą, jaki mają kolor skóry czy jakiego są wyznania. Dyskryminacja by była wtedy, gdyby te pakiety były dla wybranej grupy pracowników.
Powaznie?;-) Mowilam o tych, ktorzy nie skorzystaja, bo wola zalegac na kanapie. Tu mowimy o tum samym: masz wage w normie lub do tego dazysz - dostajesz premie. Pakiet dostepny dla wazystkich bez wzgledu na wage, kolor skory i wyznanie. Zdecydujesz sie, ze nie chce Ci sie dbac o siebie? Nie ma premii, tak jak nie ma karnetu jesli nie chcesz z niego korzystac.

nie korzystają z własnego wyboru - ale mają prawo korzystać tak jak wszyscy inni pracownicy.

Pasek wagi

variolen1 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy do klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
A proszę cię, firma promująca zdrowie,  śmiechu warte. Wiesz ile jest osób nadużywających alkoholu, jarających trawę,  jedzących crap, jak np mój partner, żywiący się śmieciami I pijący kilka puszek energetyków dziennie ale będącym bardzo szczupłym, I on ma być za to nagradzany? A za co? Za brak skłonności do tycia mimo niezdrowego trybu życia? Promowanie zdrowego stylu życia sprowadzające się tylko do dyskryminacji osób z nadwagą jakby osoby szczupłe z definicji uprawiały zdrowy styl życia?

Mowimy o Meksyku, gdzie wiekszosc spoleczenstwa jest patologicznie otyla i zle sie odzywia. W tej sytuacji pomysl jest dobry. 

To, ze Twoj partner zle sie odzywia i jak narazie ma szczescie, ze mu sie zdrowie nie sypie to fajnie. Poczekaj pare lat ;-) A moze warto popracowac nad tym co robi ze seoim zdrowiem? Mi osobiscie by zalezalo na tym by moj maz mial jak najlepsze szanse na dlugie i zdrowe zycie, na tyle na ile dieta i styl zycia maja na to wplyw.

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy fo klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
To Ty nie widzisz różnicy - pakiety na siłownie są dla wszystkich pracowników danej firmy, na danym stanowisku etc. - niezależnie od tego jak wyglądają, ile ważą, jaki mają kolor skóry czy jakiego są wyznania. Dyskryminacja by była wtedy, gdyby te pakiety były dla wybranej grupy pracowników.
Powaznie?;-) Mowilam o tych, ktorzy nie skorzystaja, bo wola zalegac na kanapie. Tu mowimy o tum samym: masz wage w normie lub do tego dazysz - dostajesz premie. Pakiet dostepny dla wazystkich bez wzgledu na wage, kolor skory i wyznanie. Zdecydujesz sie, ze nie chce Ci sie dbac o siebie? Nie ma premii, tak jak nie ma karnetu jesli nie chcesz z niego korzystac.
nie korzystają z własnego wyboru - ale mają prawo korzystać tak jak wszyscy inni pracownicy.

Bazujac na tym co napisano w tym artykule premia nalezy sie osobom z waga w normie (bmi 25 max- co naprawde nie jest jakims wygorowanym oczekiwaniem) lub osobom, ktore chca nad soba pracowac w tym zakresie. Czyli premia dostepna dla wszystkich, oprocz tych, ktorzy zrezygnuja z nich dobrowolnie (jak z karnetami).

aniloratka napisał(a):

zgadzam sie. ja mam nadwage i wcale bym sie nie poczula dyskryminowana jesli cos takiego u mnie w pracy zostaloby wprowadzone. na wage w normie tez trzeba sobie zapracowac tak samo jak na premie od wynikow w pracy. 

no dobra Ani, a jakby Ci zależało na tej premii za chuda dupę tak bardzo, że zaczełabyś niedojadać, w pracy padac na pysk po godzinach spędzonych na siłce i takie tam, to dalej jest to premiowanie zdrowia i wydajności, czy juz tylko pieknych ;) Zakładając, że firma premii innych nie stosuje. 

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Szkoda, ze wiekszosc z wypowiadajacych sie sprowadza calosc do bycia dlugonoga blondynka i zupelnie pomija fakt, ze otylosc (szczegolnie na skale spotykana w Meksyku) rzutuje na dluza mete na wydajnosc, bo chyba nie bedziemy zaprzeczac naukowym dowodom na to, ze otylosc i okreslony styl zycia sprzyja wielu chorobom/ znacznie podnosi ryzyko. Firma mysli perspektywicznie, szczegolnie w srodowisku w jakim dziala, a Vitaliki krzycza o dysryminacji i sprowadzaja wszystko do dlugich nog i blond wlosow.Ps Bazujac na tym co napisano w tym artykule, rowniez dostalabys ta premie jesli wykazalabys checi i robila cos w kierunku poprawy zdrowia i walki z otyloscia. Nadal czujesz sie dyskryminowana? 
Palenie papierosów też podnosi ryzyko wielu chorób, i to palacz truje nie tlyko siebie a innych dookoła a jakoś nie ma pomysłów na premie dla niepalących.A odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie to tak - nadal uważam, że firma nie powinna płacić za takie rzeczy. Wynagradzanie w firmie powinno być oparte na wartości pracy a nie innych rzeczach.
Akurat czesc firm wprowadza nagrody i wspiera tych probujacych rzucic, plus ogranicza miejsca dla palacych (co czasem powoduje niezadowolenie i protesty). Masz prawo miec swoje zdanie na temat premii dla ludzi, ktorzy waza w normie. Dla mnie firma mysli perspektywicznie i stara sie zapobiegac i zachecac pracownikow do zmiany stylu zycia. I jak wspomnialam wczesniej, ma do tego prawo. 
No nie, dawanie kasy za wygląd a nie za pracę - w porządku nie jest. Czy jak firma przyjmie politykę że nie zatrudnia osób z BMI powyżej 25 to też będzie ok? Toż to będzie jeszcze większa motywacja!
 Mylisz pojecia. Firma nie placi za wyglad a za dozenie do wagi w normie, co sluzy poprawie zdrowia i zmiany stylu zycia na zdrowszy i premiuje tych, ktorzy wykaza chec zmiany. Chcesz dorabiac do tego teorie o dyskryminacji, prosze bardzo.Wiele firm w Polsce i za granica doplaca lub w calosci finansuje pakiety na silownie czy fo klubow sportowych. Tez dyskryminacja tych, ktorzy wola zalegac po pracy na kanapie z chipsami? 
To Ty nie widzisz różnicy - pakiety na siłownie są dla wszystkich pracowników danej firmy, na danym stanowisku etc. - niezależnie od tego jak wyglądają, ile ważą, jaki mają kolor skóry czy jakiego są wyznania. Dyskryminacja by była wtedy, gdyby te pakiety były dla wybranej grupy pracowników.
Powaznie?;-) Mowilam o tych, ktorzy nie skorzystaja, bo wola zalegac na kanapie. Tu mowimy o tum samym: masz wage w normie lub do tego dazysz - dostajesz premie. Pakiet dostepny dla wazystkich bez wzgledu na wage, kolor skory i wyznanie. Zdecydujesz sie, ze nie chce Ci sie dbac o siebie? Nie ma premii, tak jak nie ma karnetu jesli nie chcesz z niego korzystac.
nie korzystają z własnego wyboru - ale mają prawo korzystać tak jak wszyscy inni pracownicy.
Bazujac na tym co napisano w tym artykule premia nalezy sie osobom z waga w normie (bmi 25 max- co naprawde nie jest jakims wygorowanym oczekiwaniem) lub osobom, ktore chca nad soba pracowac w tym zakresie. Czyli premia dostepna dla wszystkich, oprocz tych, ktorzy zrezygnuja z nich dobrowolnie (jak z karnetami).

Dalej nie rozumiesz. Pakiet sportowy jest dla wszystkich - pracodawca nie decyduje komu to da a komu nie. Daje wszystkim po równo. 

A ta premia zależy tylko i wyłącznie od decyzji pracodawcy, to pracodawca decyduje na podstawie wymyślonego przez siebie kryterium komu da a komu nie. 

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

aniloratka napisał(a):

zgadzam sie. ja mam nadwage i wcale bym sie nie poczula dyskryminowana jesli cos takiego u mnie w pracy zostaloby wprowadzone. na wage w normie tez trzeba sobie zapracowac tak samo jak na premie od wynikow w pracy. 
no dobra Ani, a jakby Ci zależało na tej premii za chuda dupę tak bardzo, że zaczełabyś niedojadać, w pracy padac na pysk po godzinach spędzonych na siłce i takie tam, to dalej jest to premiowanie zdrowia i wydajności, czy juz tylko pieknych ;) Zakładając, że firma premii innych nie stosuje. 

ja dla zwyklej mojej wyplaty sie nie poswiecam, a co dopiero dla premii ;) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.