- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
16 kwietnia 2011, 19:45
Zaczynam od dzisiaj odchudzanie. Cel? 50kg mniej w jak najkrótszym czasie.
Zaczynam nowe życie. I chcę wkroczyć do niego w szpilkach, bez obawy, że się połamią pod moim ciężarem.
Sama jednak nie dokonam takiej przemiany, szukam wsparcia. Osób mających podobny cel i podobną wagę.
Obecnie sama dieta. Ale od czerwca zapraszam na wspólne wypady na fitness lub na inną aktywność na warszawskim Ursynowie.
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 144
16 kwietnia 2011, 19:48
Trzymam kciuki.Pamiętaj, że chcieć znaczy móc.
- Dołączył: 2010-08-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3128
16 kwietnia 2011, 19:53
Ja się do Ciebie dołączę :) Co prawda nie chce schudnąć 50 kg tylko ponad 20 kg, chciałabym ważyć około 50 kg. Od poniedziałku chyba zacznę liczyć kcal, choć wiem że to uciążliwe ale co zrobić, ćwiczę też co najmniej 3 razy w tygodniu po 2 godziny na siłowni. A Ty Tyfusek co będziesz robić żeby schudnąć? :)
16 kwietnia 2011, 19:54
Szkoda, że nie mieszkam w Wawie, z chęcią bym wyskoczyła ;)Ja mam mniej do zrzucenia. Z chęcią będę Cię wspierać, może i mi się uda osiągnąć swój cel.
Jeśli chcesz jakieś rady to wal śmiało ;) Z chęcią pomogę. ;*
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
16 kwietnia 2011, 20:02
Patrycjo: Na razie dieta, mam książeczkę z kaloriami więc sobie będę podliczała. Niedługo matura mnie czeka, więc za wiele czasu na fitness nie mam i... wstyd się przyznać, ale jakoś tak głupio iść mi gdzieś ćwiczyć w pojedynkę w moi mieście. Dziwnie byłoby spotkać na siłowni czy gdzieś kogoś znajomego.
Ale od czerwca jak wspomniałam zmieniam miasto, mam nadzieję, że znajdę kogoś do wspólnych wypadów i wtedy wykupię jakiś karnecik na aqua aerobik lub na zwykły aerobik-stepy za którym przepadam.
Cieszę się Patrycjo, że dołączysz :) A od kiedy zaczęłaś się odchudzać? :) I jak to robisz?:)
- Dołączył: 2010-08-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3128
16 kwietnia 2011, 20:12
Tyfusek- ja się odchudzam w sumie od stycznia i bardzo kiepsko z moją motywacją niestety. Myślę o jakiejś diecie ale jeszcze nie wiem jaką wybrać bo w sumie wszystkie takie drogie są a mam rocznego synka. A można wiedzieć dokąd się przeprowadzasz? :)
16 kwietnia 2011, 20:14
Ja to bym chciała, żeby mnie znajomi widzieli na siłowni, ponieważ by widzieli, że bardzo się staram schudnąć ;)
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
16 kwietnia 2011, 20:35
Patrycjo z Siedlec. Niedaleko, ale różnica horrendalna:) Warszawę pokochałam od pierwszego wejrzenia i zawsze marzyłam tam zamieszkać. Na szczęście mój facet też podziela to marzenie i tak oto pierwsze wspólne gniazdko wijemy w Wawie ;)
Co do diety to swego czasu jeździłam do Saby w Warszawie. I trochę się sparzyłam, bo ceny mają kosmiczne, dodatkowo wypisują receptę na nie tanie środki "wspomagające". Dieta jednak wbrew pozorom nie dopasowana. Chyba każdemu dają taką samą. Teraz wole po prostu liczyć kalorie. Zobaczymy jak to wyjdzie.
Bezimienna - z jednej strony masz rację... Ale z drugiej, nie wiem czy udałoby mi się znieść spojrzenie znajomych czy ludzi których znam z widzenia, ze szkoły czy z osiedla i tego gorzkiego "Patrz jaka gruba, spocona itp". W nowym, wielkim mieście mam nadzieję przełamać to w jakiś sposób. I dlatego też byłoby miło mieć kogoś takiego jak ja obok siebie. I razem się wspierać i motywować. :)
16 kwietnia 2011, 21:42
Tyfusek - nie myśl tak. Przecież to Twoja sprawa czy chodzisz na siłkę czy nie. Inni mogą sobie gadać co chcą, ale jak Cię zobaczą za jakiś czas to im kopara opadnie w dół. No szkoda, serio, że nie mieszkam blisko ;/