- Dołączył: 2010-05-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 10
16 kwietnia 2011, 15:03
Witam wszystkich! :)
Trochę mi wstyd moich poczynań... cały czas chcę schudnąć... zaczynam dietę ale po pewnym czasie trace zapał i energię do jej kontynuacji...
Moglibyście polecić mi jakiś sposób? Żeby się nie poddawać po tygodniu albo dwóch? Już naprawdę niewiem co mam robić... zaczynam się załamywać ;/ Tyle rzeczy ciągle kusi... Prosiła bym was o polecenie mi jakiejś skutecznej diety podczas której będę miała mobilizację oraz sposobu dzięki któremu tej diety nie przerwę!
Pozdrawiam i liczę na wiele odpowiedzi :)
Caroline994 ;*
Edytowany przez Caroline994 16 kwietnia 2011, 15:05
16 kwietnia 2011, 15:10
Nie przejmuj się ja zaczynałam 24 razy dopiero od 4 dni mi idzie i jest Ok:) Nie mam zamiaru przestać.. Nie wiem skąd ale dostałam takiego kopa. No i jest lajtowo:)
- Dołączył: 2010-05-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 10
16 kwietnia 2011, 15:21
Edytowany przez Caroline994 16 kwietnia 2011, 15:23
- Dołączył: 2010-05-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 10
16 kwietnia 2011, 15:21
Ja jak zwykle mówię sobie : Zacznę od jutra...
A tu bam bo coś smakowitego jest na obiad i nie da się temu oprzeć ;/
Ale już postanowienie mam... od jutra dieta białkowa + lekkie ćwiczonka aerobowe :) i może wreszcie dokończe mój clenburexin II i białko ;p jak pomyśle że mam pić czekoladowe białko to od razu mi lepiej :) jest smaczne chociaż po dłuższym czasie stosowania troche sie przejada a reczej `przepija` ;)
Kisss- Życzę powodzenia ! :)
Edytowany przez Caroline994 16 kwietnia 2011, 15:22
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
16 kwietnia 2011, 15:50
A mi się wydaje, że zacznij, jak dojrzejesz do diety. Skoro tyle Cię kusi, to jak chcesz być na białkowej? To weź jakąś dietę ograniczającą kalorie do iluś tam, i jedz wszystko w ramach tego, plus ćwicz. Clenburexin przy amatorskich dietkach, białkowych jeszcze - powodzenia. Też kiedyś próbowalam różne dziwne rzeczy, nawet białkową dietę, ale w końcu stwierdziłam, że chcę SCHUDNĄĆ, a nie się ciągle ODCHUDZAĆ i jestem na South Beach ponad 5 miesięcy, schudłam 20 kg już prawie i jest fajnie. Sama musisz stwierdzić, czy chcesz schudnąć czy tak całe życie się bawić w diety różne.
16 kwietnia 2011, 15:55
Nie stosuj diet.Zamiast sobie odmawiać wszystkiego po prostu zrezygnuj z panierek, fast-foodów, chyba, że w wersji light, jedz wiecej warzyw i owoców... Pij 1,5l wody dziennie. A jak masz ochotę na jakąś rzecz to po prostu zjedz, ale z umiarem.
- Dołączył: 2010-05-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 10
16 kwietnia 2011, 20:33
YunShi - o takiej diecie tak South Beach nie słyszałam nigdy ... ;o
Znalazłam jakąś stronke z tą dieta ale niewiem czy akurat to na pewno jest to... mogła byś mi to jakoś przybliżyć? Wysłać opis tej diety albo jakąś stronkę? :)
Z góry dzięki!
Ja właśnie doszłam do wniosku że te diety to masakra.. i wyszukałam protal który miał być super skuteczny-to prawda.. był... ale za długo trwa! TRZEBA SCHUDNĄĆ! Wakacje tuż tuż...! ;)
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 326
17 kwietnia 2011, 09:53
Najważniejsze to się nie załamywać ;) Ja jak zawsze tracę zimną krew zaciskam pięści i powtarzam sobie w głowie "Nie chcesz tego! 2 minuty przyjemności a potem długie tygodnie". Przyjaciółki namawiają mnie na kolonię do ciepłych krajów. Nie pokażę się w stroju jednoczęściowym (bo jestem za płaska), a w dwucześciowym będzie mi głupio, więc.... Mam nową motywację! ;) Musisz poszukać też takich. Wmawiaj sobie, że wcale nie chcesz przestać. Jak chcesz możesz dołączyć do naszej grupy wsparcia. Jak będzie ci brakowało silnej woli my wspomożemy słowem ;)
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 326
17 kwietnia 2011, 09:55
Ja również jestem za niestosowaniem diet. Komu potrzeby efekt jojo? Lepiej MŻ (mniej żreć) i tego się trzymać całe życie. Nie musisz sobie odmawiać np. cukierka jak będziesz miała na niego straszną ochotę. Ale potem np. nie zjesz już kolacji i poćwiczysz trochę. To naprawdę dużo lepsze i może efekty nie są natychmiastowe, ale organizm się wyrobi, nie zniszczysz go.
- Dołączył: 2011-02-01
- Miasto:
- Liczba postów: 112
17 kwietnia 2011, 14:37
zgadzam sie calkowicie... osobiscie uwazam ze trzeba bardziej swiadomie jesc - czyli powoli, podobno dopiero po 15stu minutach zoladek wie czy jest juz najedzony... wiec jesli polykamy obiad w 5 minut w pospiechu to latwo sie przejesc... poza tym to czesto efekt psychologiczny i moze warto sie zastanowic czy jedzeniem nie staramy sie zapelnic naszych innych potrzeb? wiem ze wielu osobom kiedy sa np. zmeczone wydaje sie ze sa glodne...nie mowiac juz o pocieszaniu sie jedzeniem w chwilach smutku. moze wiec warto bardziej uwaznie sluchac naszego ciala? dla mnie to zrobilo roznice jak niebo i ziemia:) wiec widzisz nie chodzi o tego cukierka i zeby go sobie odmawiac tylko lepiej zjesc jednego i sie nim cieszyc niz zjesc cala garsc bo nasz organizm potrzebuje cukru i nawet sobie z tego sprawy nie zdajemy:) pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki - napewno sie uda:)