Temat: Czy taka dieta przyniesie efekty?

Cześć! W sobotę mija mi pierwszy tydzień diety odchudzającej i ćwiczeń, jednak waga pokazuje dokładnie tyle samo. Czytałam, że w pierwszym tygodniu spadają nawet 2-3 kg, co jednak jest wynikiem utraty wody. U mnie tego nie widać. Czy jest to znak, że od początku robię coś źle i dieta nie przyniesie efektów? Czy to "zejście" wody jest w ogóle wskazane/niezbędne? Wiem, że w kilka dni nic sensownego się nie osiąga. Po prostu chciałabym uniknąć ewentualnych błędów i głupot od samego początku.

Trochę danych: waga 70kg przy wzroście 164 cm. Moja dieta sprowadza się do zmniejszenia ilości dziennie spożywanych kalorii z ok 2300 (i to było jedzenie byle czego...) do ok 1600-1700. Staram się jeść produkty rzeczywiście odżywiające organizm, unikam pustych kalorii i nadmiaru węglowodanów. Żadnych słodyczy, deserów, słonych przekąsek, słodzenia herbaty. Pieczywo i makarony razowe, wyeliminowałam masło i sztucznie dosładzane produkty. Całość rozkładam na 5-6 mniejszych posiłków w ciągu dnia. Piję też bardzo dużo wody (ale to odkąd pamiętam).

W kwestii ćwiczeń - 2 razy w tygodniu basen, styl klasyczny, tempo średnie, godzina w wodzie. Raz w tygodniu siłownia, którą pewnie zamienię na trzecią wizytę na basenie, bo nie czuję się na siłce zbyt dobrze. Do tego średnio intensywny kurs tańca (raz w tygodniu). Czasami ćwiczenia w domu (znowu jakoś raz na tydzień). Wszystkie aktywności poza tańcem są nowo wprowadzone.

Tak więc... Czy działając w ten sposób mogę się spodziewać, że waga jednak ruszy? Chciałabym chudnąć około 0,7kg na tydzień, 0,5 już byłoby spoko, 1 to raczej mało realna wartość. 

Poglądowo dorzucam też zdjęcie sylwetki na obecny moment. 

PS Ten efekt z obrysowaniem czarnego zrobił się teraz sam...

Ważę tyle samo, ten sam wzrost praktycznie i 1600 to za mało :( zwłaszcza jeśli coś ćwiczysz. Polecam dietę vitalii, ja wzięłam tylko na 3 miesiące, ale można i na miesiąc to zobaczysz jak można fajnie komponować posiłki. Zawsze mi się wydawało, że jem zdrowo, a się okazało, że można jeszcze zdrowiej. Teraz przeplatam tamte przepisy z tym na co mam ochotę, ćwiczę 2 razy w tygodniu i bardzo powoli sobie chudnę. Nie jestem głodna, sfrustrowana, tylko ciągle najedzonai szczęśliwa :D

Ale jak nie lubisz jesc sniadan to po co wciskac na sile? Zrob sobie okno zywieniowe i jedz miedzy 10 a 18 na przyklad. 

Pasek wagi

uwazam, ze to za duza rewolucja. za duzo zmian w jedym czasie. od razu ciecie kcl i sport to zle polaczenie.

moze najpierw zacznij jesc zdrowo, pozniej sport, a na koncu ciecia kcl i to nie jakos drastycznie, a stopniowo. 

takie dziubanie jest straszne, podliczylabym jednak te kalorie, bo moze wyjsc za jesz albo za duzo albo duzo za malo. 

Pasek wagi

W kwestii liczenia kalorii - liczę. Jest tyle, ile pisałam wcześniej. Bez przesady, nie próbowałabym zgadywać na oko, ile dziennie zjadam. Przecież nie wzięłabym liczb z powietrza pisząc wyraźnie, że wychodzi mi aktualnie 1600-1700. :) Przy czym nie twierdzę, że to musi być prawidłowa ilość. Wychodzi na to, że to chyba za mało. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.