- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2019, 19:13
Cześć! W sobotę mija mi pierwszy tydzień diety odchudzającej i ćwiczeń,
jednak waga pokazuje dokładnie tyle samo. Czytałam, że w pierwszym
tygodniu spadają nawet 2-3 kg, co jednak jest wynikiem utraty wody. U
mnie tego nie widać. Czy jest to znak, że od początku robię coś źle i
dieta nie przyniesie efektów? Czy to "zejście" wody jest w ogóle wskazane/niezbędne? Wiem, że w kilka dni nic sensownego się nie osiąga. Po prostu chciałabym uniknąć ewentualnych błędów i głupot od samego początku.
Trochę danych: waga 70kg przy
wzroście 164 cm. Moja dieta sprowadza się do zmniejszenia ilości dziennie
spożywanych kalorii z ok 2300 (i to było jedzenie byle czego...) do ok 1600-1700. Staram się jeść produkty rzeczywiście odżywiające organizm,
unikam pustych kalorii i nadmiaru węglowodanów. Żadnych słodyczy, deserów, słonych przekąsek,
słodzenia herbaty. Pieczywo i makarony razowe, wyeliminowałam masło i sztucznie dosładzane produkty. Całość rozkładam na 5-6 mniejszych posiłków w ciągu
dnia. Piję też bardzo dużo wody (ale to odkąd pamiętam).
W kwestii ćwiczeń - 2 razy w tygodniu
basen, styl klasyczny, tempo średnie, godzina w wodzie. Raz w
tygodniu siłownia, którą pewnie zamienię na trzecią wizytę na basenie,
bo nie czuję się na siłce zbyt dobrze. Do tego średnio intensywny kurs tańca (raz w tygodniu). Czasami ćwiczenia w domu (znowu jakoś raz na tydzień). Wszystkie aktywności poza tańcem są nowo wprowadzone.
Tak więc... Czy
działając w ten sposób mogę się spodziewać, że waga jednak ruszy?
Chciałabym chudnąć około 0,7kg na tydzień, 0,5 już byłoby spoko, 1 to
raczej mało realna wartość.
Poglądowo dorzucam też zdjęcie sylwetki na obecny moment.
PS Ten efekt z obrysowaniem czarnego zrobił się teraz sam...
26 marca 2019, 07:43
Ważę tyle samo, ten sam wzrost praktycznie i 1600 to za mało :( zwłaszcza jeśli coś ćwiczysz. Polecam dietę vitalii, ja wzięłam tylko na 3 miesiące, ale można i na miesiąc to zobaczysz jak można fajnie komponować posiłki. Zawsze mi się wydawało, że jem zdrowo, a się okazało, że można jeszcze zdrowiej. Teraz przeplatam tamte przepisy z tym na co mam ochotę, ćwiczę 2 razy w tygodniu i bardzo powoli sobie chudnę. Nie jestem głodna, sfrustrowana, tylko ciągle najedzonai szczęśliwa :D
26 marca 2019, 11:16
Ale jak nie lubisz jesc sniadan to po co wciskac na sile? Zrob sobie okno zywieniowe i jedz miedzy 10 a 18 na przyklad.
26 marca 2019, 12:38
uwazam, ze to za duza rewolucja. za duzo zmian w jedym czasie. od razu ciecie kcl i sport to zle polaczenie.
moze najpierw zacznij jesc zdrowo, pozniej sport, a na koncu ciecia kcl i to nie jakos drastycznie, a stopniowo.
26 marca 2019, 12:43
takie dziubanie jest straszne, podliczylabym jednak te kalorie, bo moze wyjsc za jesz albo za duzo albo duzo za malo.
26 marca 2019, 17:36
W kwestii liczenia kalorii - liczę. Jest tyle, ile pisałam wcześniej. Bez przesady, nie próbowałabym zgadywać na oko, ile dziennie zjadam. Przecież nie wzięłabym liczb z powietrza pisząc wyraźnie, że wychodzi mi aktualnie 1600-1700. Przy czym nie twierdzę, że to musi być prawidłowa ilość. Wychodzi na to, że to chyba za mało.