Temat: Dietetyk/psychodietetyk?

Witajcie. Założyłam tu konto specjalnie, żeby może usłyszeć jakąś poradę, co wy byście zrobili/zrobiliście. Od dłuższego czasu siedzę w ED. Kompulsy, głodówki, wymioty, przeczyszczanie, wypluwanie, no gruba sprawa. Ogólnie na początku, w ciągu 6 miesięcy schudłam 20 kg. Miałam  już niedowagę, upadło mi zdrowie, wypadło mnóstwo włosów, rozwaliły się hormony, skóra, no i inne problemy typu pamięć itd., no masakra. Byłam u 1 dietetyka fajna dieta, żyło mi się z planem dobrze nie miałam problemu trzymać ją na 100%, ale potem zrezygnowałam, zaczęłam na własną rękę no i rozwaliłam zdrowie. A potem przyszło jojo. I powrót do wagi przed odchudzania. Chciałabym bezpiecznie wreszcie schudnąć, być zdrowa i szczęśliwa, ale nie umiem. Ciągle albo głodówka albo obżarstwo. Umówiłam się do dietetyka(podobno super), bo chcę wrócić do dobrej wagi, ze względu na zdrowie fizyczne no i psychiczne. I zastanawiam się, czy nie byłoby dobrym pomysłem umówić się także/po do psychodietetyka. Moje życie opiera się teraz tylko na jedzeniu, a mam maturę, i inne plany które się przez to rujnują. Dietetyk mi pomoże fizycznie, ale chciałabym też naprawić głowę- raczej właśnie w tym konkretnym temacie, naprawić podejście do jedzenia ( dlatego nie zwykły psycholog). Czy można chodzić do psychodietetyka z rozpisaną już dietą od kogoś innego? Czy lepiej się wstrzymać? Z góry dzięki.

Psycholog + dietetyk.

Pasek wagi

.

PopcornLady napisał(a):

Na pewno najpierw zajmij się głową, jeśli przytyłaś, to trudniej ci będzie pokochać terazźniejszy wygląd i siebie. Ja tak miałam, współczuję i łączę się w bólu. Uporządkujesz myśli i koniecznie jedz zgodnie z zapotrzebowaniem, daj odpocząć organizmowi.

Znaczy, sprawa ma się tak, że do dietetyka jestem już umówiona, ale to dopiero za jakiś czas (mówię jest dobry więc ma tłumy). Akurat w żadne diety się nie bawię, bo nie mam już na to siły, ani fizycznie ani psychicznie nie daję rady-organizm zrobił bunt i siadł, jedynie aktywnie chodzę na siłkę kilka razy w tyg bo na to mnie stać jeszcze dla zdrowia( nie chce się zapuszczać, to nie lenistwo sprawiło, że przytyłam, tylko się bardzo pogubiłam). Zastanawiam się dlatego czy można chodzić do psychodietetyka bez rozpisania przez niego diety( no a oni to mają w ofercie), bo jednocześnie mając ją od kogoś innego? Czy to nie grupie chodzić tam tylko na "terapię", żeby tylko psychicznie ogarnąć sprawy jedzenia? Nie ukrywam, że chciałabym nie czekać do końca diety, którą dostanę i zacząć leczyć relacje z jedzeniem jak najwcześniej. Ale z drugiej strony głupio mi tam chodzić, gdy już jednego lekarza mam i tylko w połowie korzystać z usług.

Pewnie sprawa wyglada tak ze nie do końca dietetyk przepisał Ci plan żywieniowy odpowiadający Tobie skoro nie możesz go utrzymać. Nie trzeba jeść ciagle tego samego można samemu komponować posiłki tylko według zaleceń. Trzeba się do tego przyłożyć, ale po krótkim czasie zostawiasz złe nawyki i robisz wszystko z automatu, robisz lepsze wybory które Ci pomogą zrzucić zbędny balast i poprawić zdrowie/samopoczucie. Sam zrzuciłem 28kg i straciłem 40cm w pasie w 12miesiecy-weszło w krew i stało się to sposobem na życie:-) 

nie korzystałam, ale myślę że warto

Giovanna_Wroc napisał(a):

nie korzystałam, ale myślę że warto

Równiez polecam. Bardzo zdrowe podejście do dietetyki.

Polecam również szczególnie najnowszy podcast z Magdą 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.