Temat: rezygnacja z jedzenia jakiegoś produktu czy to działa na spadek wagi?

Tak się zastanawiam nad tym czy gdy zrezygnowałyście z jedzenia jakiegoś produktu i zauważyłyście spadek na wadze? Ja jak na razie zrezygnowałam z napojów słodzonych,gazowanych banan raz 2 razy w tyg wcześniej jadłam codziennie,nie słodzę a na wadze bardzo słabo coś ubywa.........powiem,że trzymam czystą michę i jem w granicach 1800 kal

Mi pomogło wyeliminowanie jasnego pieczywa i słodyczy plus przygotowywanie owsianek na śniadanie. Starałam się wypić max pol godziny przed jedzeniem szklankę wody, a przed spaniem piłam jedną łyżkę oleju z pestek dyni. 

Slodycze!!! Zawsze jak wyeliminuje to waga wraca na najbardziej optymalna. Ale jak juz zaczne jesc to nie mam umiaru :/

Tu nie chodzi o eliminację konkretnego rodzaju pokarmu - jeśli zrezygnuję z cukru a dołożę orzechów to nie schudnę, jeśli zrezygnuję z cukru a poza tym nic nie zmienię, to siłą rzeczy mniej kalorii będzie przyjmowanych. A czy schudnę? Wszystko zależy od bilansu kalorycznego. Jeśli zrezygnujesz z cukru a jadłaś go tyle co nic, to nie schudniesz, bo deficyt będzie niewielki. Wchodząc głębiej - jeśli zrezygnujesz z cukru, a jadłaś go sporo, wysiłek fizyczny zostanie na tym samym poziomie - powinnaś schudnąć. Jeśli zrezygnujesz z cukru, a jadłaś go sporo, a przy tym ograniczysz wysiłek fizyczny podczas gdy wcześniej był - to nie schudniesz. Bilans kalorii to odpowiedź na wszystko.

Moja przyjaciółka przestała jeść słodycze, fast foody i w ciągu roku schudła 10 kg

Ziemniaki i pieczywo. Jadłam chleb tonami i nie że w kanapkach tylko kupowałam pajdę chleba i jadłam sam, bo go uwielbiałam tak jak bułki, bagietki itp. Z ziemniakami miałam podobnie, ale dodatkowo musiałam mieć w nich masło. Malo roznorodnie, mnóstwo pustych kalorii

W większości przypadków prawdopodobnie tak. Szczególnie, jeżeli są to np. słodycze albo fast food’y. Dodatkowo wyeliminowanie czegoś zmniejsza pulę dostępnych produktów, tym samym jedzenie staje się bardziej monotonne, a „nudne” jedzenie rzadziej je się z chęci niż z powodu głodu.

Zrezygnowałam z pieczywa na przestrzeni ostatnich miesięcy jakoś tak samoczynnie. Jadłam coraz mniej i mniej. Od kilku miesięcy jem dwie/trzy bułki raz na  3,4 a może i 5 tygodni. Po prostu jak mnie najdzie na pyszną kanapkę. A tak to nie jem go wcale. Nie jem też wafli ryżowych i innych chrupkich tworów. Żyję, mam się dobrze, ale nie schudłam jakoś wybitnie, bo dopadł mnie siedzący tryb życia, aktywność zmalała niemal do zera i waga wzrasta. Ale walczę z tym od kilku dni i powoli wprowadzam więcej aktywności do mojego życia ;)

Jeszcze przypomniało mi się, że jak robiłam kilka lat temu detoks cukrowy - wywaliłam z diety wszelkie słodycze, cukier z kawy, słodkie jogurty, owoce i wszystko, co ma cukier albo syrop glukozowo-fruktozowy to w 30 dni schudłam 8 kg. Przy okazji jadłam też makaron pełnoziarnisty i więcej sałatek. 

.

asik77 napisał(a):

Tak się zastanawiam nad tym czy gdy zrezygnowałyście z jedzenia jakiegoś produktu i zauważyłyście spadek na wadze? Ja jak na razie zrezygnowałam z napojów słodzonych,gazowanych banan raz 2 razy w tyg wcześniej jadłam codziennie,nie słodzę a na wadze bardzo słabo coś ubywa.........powiem,że trzymam czystą michę i jem w granicach 1800 kal

To tak nie działa. Jak powiedziały dziewczyny wyżej... waga spad, ponieważ zmniejszasz ogólne spożycie kalorii. Nie dlatego że usuwać produkt X lub Y. Jeśli X to Cola i pijesz jej 2 litry dziennie, to jak z niej zrezygnujesz i nie wstawisz nic w jej miejsce, to waga spadnie bo dostarczasz jakies 800 kcal mniej. To znaczy spadnie, jesli to -800 kcal wprowadzi Cie w deficyt, bo moze sie okazać że sumując pozostałe pokarmy i tak jesteś na + i nic nie poleci w dół ;) Czysta matematyka :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.