- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2019, 02:13
Od kilku lat zmagam się z przewlekłymi zaburzeniami snu.Czy to może mieć wpływ na to ze bardzo łatwo odkłada mi się tłuszcz w okolicy brzucha?Czy rzeczywiście zaburzenia snu mogą wpływać na podwyższony poziom kortyzolu i taki rodzaj tycia.Zwykle wygląda to tak ze z zasypianiem nie mam problemu przesypiam 4 godziny po czym budzę się i nie mogę spać. Wstaję stawiam pranie ,włączam zmywarkę,oglądam telewizję lub siedze w necie tak 2-3 godziny po czym idę spać , na ogół zasypiam i śpię 2-3 godziny.Czasem jednak budzę się o 3 i już nie spie wcale.Na szczęście nigdy nie jem w nocy,piję najwyżej wodę.Ostatnio bardziej zwracam uwagę na to co jem.Staram się jeść sporo warzyw unikać słodyczy,ciast,cukru i co i nic.Co robić?Ten brzuch mnie dobija ,nienawidzę siebie.Zaczynam już myśleć o lposukcji albo abdominoolastyce ale boję się operacji i powikłań.Czy są może jacyś specjaliści którzy mogą mi pomóc ?
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 09:01
17 lutego 2019, 08:44
Mam podobnie- niestety muszę o 6tej stać. Więc podczepie się pod temat. Mam dodatkowo spory stres w pracy- wtedy mi się pogarsza. Na urlopie dosypiam i jest ok. Pomaga mi 1-1,5 piwa przed snem- nic mnie tak nie rozluźnia, ale nie będę codziennie pić alkoholu. Ostatnio zaczęłam brać witaminy i pilnuję diety- poprawiło się. Przy niedoczynności tarczycy podobno jest problem z wchłanianiem witamin. Planuję zbadać sobie kortyzol.
17 lutego 2019, 08:55
W sumie to przesypiasz 7 godzin, więc wcale niemało. Ja jak złapię 5 godzin, to już dobrze... Aczkolwiek temat mnie zainteresował, bo nigdy nie tłumaczyłam sobie bycia za grubą tym, że za mało śpię ;) Oczywiście wiem, że sen jest ważny i wpływa na metabolizm, te wszystkie procesy w organizmie itd., ale jednak nie można powiedzieć, że to główna przyczyna odkładania się tłuszczu...
17 lutego 2019, 09:09
Tak mi to przyszło do głowy ponieważ od kilku lat jeździmy na kilka dni na narty.I rzeczywiście w pierwszych lalach pozwalałam sobie coś tam więcej zjeść (bo spalam kalorie na stoku) to w tym roku naprawdę się pilnowałam.Rano normalne sniadanie(3 jajka na mieko + bułka z serem i kilka plasterków chudej wędliny) cały dzień na stoku, 16-18 obiadokolacja ,warzywa mięso + jedno piwo dziennie. I co i przywiozłam 2 kg !!!. Dziś przyszło mi do głowy że może przez stres (wyjazd) podnosi mi się również poziom kortyzolu i tyję. Już po prostu brak mi sił.A żeby było śmiesznie w zimie nie pracując(taka branża) i jedząc 1700 kalorii pomału chudłam
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 09:10
17 lutego 2019, 09:39
Tak mi to przyszło do głowy ponieważ od kilku lat jeździmy na kilka dni na narty.I rzeczywiście w pierwszych lalach pozwalałam sobie coś tam więcej zjeść (bo spalam kalorie na stoku) to w tym roku naprawdę się pilnowałam.Rano normalne sniadanie(3 jajka na mieko + bułka z serem i kilka plasterków chudej wędliny) cały dzień na stoku, 16-18 obiadokolacja ,warzywa mięso + jedno piwo dziennie. I co i przywiozłam 2 kg !!!. Dziś przyszło mi do głowy że może przez stres (wyjazd) podnosi mi się również poziom kortyzolu i tyję. Już po prostu brak mi sił.A żeby było śmiesznie w zimie nie pracując(taka branża) i jedząc 1700 kalorii pomału chudłam
Może masz problem z metabolizowaniem alkoholu? Po za tym nie wiem jak jeździsz, ale wg mnie zjazd na nartach i wyjazd wyciągniem nie spala wielu kalorii.
17 lutego 2019, 09:59
Może masz problem z metabolizowaniem alkoholu? Po za tym nie wiem jak jeździsz, ale wg mnie zjazd na nartach i wyjazd wyciągniem nie spala wielu kalorii.Tak mi to przyszło do głowy ponieważ od kilku lat jeździmy na kilka dni na narty.I rzeczywiście w pierwszych lalach pozwalałam sobie coś tam więcej zjeść (bo spalam kalorie na stoku) to w tym roku naprawdę się pilnowałam.Rano normalne sniadanie(3 jajka na mieko + bułka z serem i kilka plasterków chudej wędliny) cały dzień na stoku, 16-18 obiadokolacja ,warzywa mięso + jedno piwo dziennie. I co i przywiozłam 2 kg !!!. Dziś przyszło mi do głowy że może przez stres (wyjazd) podnosi mi się również poziom kortyzolu i tyję. Już po prostu brak mi sił.A żeby było śmiesznie w zimie nie pracując(taka branża) i jedząc 1700 kalorii pomału chudłam
Owszem wielu nie spale ale myślę ze te 200/h razy 6-8 godzin to niezły wynik.To sam zjazd po za tym stojąc w kolejce też przecież coś się spala
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 10:04
17 lutego 2019, 11:01
200 zjazdów na godzinę? Nie możliwe. Po za tym odpowiedz sobie na pytanie ile słodzonych herbat/kaw wypiłaś przez cały wyjazd. Dla mnie stwierdzenie "staram się unikać słodyczy" oznacza tylko tyle, że jesz dalej słodkie, ale być może w mniejszej ilości lub z wyrzutami sumienia. Gdzieś musiałaś nabić kalorie, tu piwem, tam sosem do mięsa lub sałatki, innym razem gorącym słodzonym napojem i się nazbierało. Czasem wydaje się, że mało jemy, ale jak człowiek faktycznie wszystko zsumuje to wychodzi nadwyżka. No i dużo osób zawyża swoją aktywność fizyczną myśląc, że niewiadomo ile to spalają w ciągu doby. Stanie w kolejce spala kalorie, tak samo jak oglądanie TV czy prowadzenie pojazdów lub sen. Czy to wysoka aktywność ? Chyba raczej nie... Masz ponad 50 lat więc jak większość osób w tym wieku potrzebujesz mniej snu, metabolizm również spada. Nie zwalalabym tego na wysoki poziom kortyzolu, raczej na wiek, kiepską dietę i przecenianie swojego wysiłku. I zaznaczam - to moje osobiste odczucia i mogę się mylić ;)
17 lutego 2019, 11:14
To prawda, że są badania potwierdzające negatywny wpływ braku snu na wagę, ale szczerze mówiąc to nie wiem co poradzić, żeby lepiej spać, bo ja jestem jak kot, gdziekolwiek położę głowę to od razu zasypiam ;) Może masz mało uregulowany tryb życia (wstajesz codziennie o innej porze?), albo za mało ruchu?
17 lutego 2019, 11:20
To prawda, że są badania potwierdzające negatywny wpływ braku snu na wagę, ale szczerze mówiąc to nie wiem co poradzić, żeby lepiej spać, bo ja jestem jak kot, gdziekolwiek położę głowę to od razu zasypiam ;) Może masz mało uregulowany tryb życia (wstajesz codziennie o innej porze?), albo za mało ruchu?
Moje kłopoty ze snem to SKS zaczęły się z chwila menopauzy ,budzą mnie w nocy uderzenia gorąca i gonitwa myśli dot spraw do załatwienia(problemów żadnych nie mam) Chodzę spać i wstaję o tej samej porze.Od wiosny do jesieni mam b. dużo ruchu na świeżym powietrzu ale to niewiele zmienia , niestety.
Kiedyś też bardzo dobrze spałam i byłam szczupła
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 11:22
17 lutego 2019, 11:23
200 zjazdów na godzinę? Nie możliwe. Po za tym odpowiedz sobie na pytanie ile słodzonych herbat/kaw wypiłaś przez cały wyjazd. Dla mnie stwierdzenie "staram się unikać słodyczy" oznacza tylko tyle, że jesz dalej słodkie, ale być może w mniejszej ilości lub z wyrzutami sumienia. Gdzieś musiałaś nabić kalorie, tu piwem, tam sosem do mięsa lub sałatki, innym razem gorącym słodzonym napojem i się nazbierało. Czasem wydaje się, że mało jemy, ale jak człowiek faktycznie wszystko zsumuje to wychodzi nadwyżka. No i dużo osób zawyża swoją aktywność fizyczną myśląc, że niewiadomo ile to spalają w ciągu doby. Stanie w kolejce spala kalorie, tak samo jak oglądanie TV czy prowadzenie pojazdów lub sen. Czy to wysoka aktywność ? Chyba raczej nie... Masz ponad 50 lat więc jak większość osób w tym wieku potrzebujesz mniej snu, metabolizm również spada. Nie zwalalabym tego na wysoki poziom kortyzolu, raczej na wiek, kiepską dietę i przecenianie swojego wysiłku. I zaznaczam - to moje osobiste odczucia i mogę się mylić ;)
Nie nie 200 klaori/h,prócz 1 piwa dziennie nie piłam niczego poza wodą,słodycze może 3 małe pierniczki raz na 2 tygodnie.Kiedyś właśnie tak myślałam że nic nie jem i tyję az 10 lat temu wzięłam zeszyt i wszystko zapisywałam-dosłownie wszystko także zdaję sobie sprawę że nieco może umykać ale serio bardzo tego pilnuję.Diete mam raczej tzw. tradycyjną mż.
Kiedyś zawsze powtarzałam ze nie można utyć z powietrza ale teraz zaczynam w to wierzyć.
Z pewnością gdzieś popełniam błąd staram się go znaleźć
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 11:34