- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 grudnia 2018, 18:48
Cześć Wam!
Z tej strony Hania, która jak na tradycjonalistkę w te polskie, piękne, lecz bezśnieżne święta nie żałowała sobie jedzenia. A tak już konkretniej. Przez ostatnie kilka miesięcy zaniedbałam swoje ciało i zdrowie, rezygnując ze sportu, jedząc bardzo niezdrowo, w pośpiechu, a w ten świąteczny okres już całkiem bez pohamowania. Stąd też, niestety, szybki wzrost wagi i tkanki tłuszczowej. Pomyślałam jednak, że trzeba się w końcu ogarnąć i tak też z końcem świąt planuję koniec tego zapychania się słodyczami i użalania nad większym rozmiarem spodni. W pojedynkę jednak ciężej się zmotywować, więc może któraś/któryś z Was moi drodzy również stawia sobie podobny cel? Dajcie znać, co o tym sądzicie :)
29 grudnia 2018, 10:12
Jak tam? U mnie ostatnie 2 dni w miare , bieganie około 8 km dziennie a jedzenie też w miare choc mogłoby być lepiej. Od dzis do poniedziałku chce zrobic poswiateczny detox, Ostatni dwa dni zmnijszyłam bardzo ilosc jedzenia a od dzis chciałabym być na takim krótkim oczyszczaniu polegającym na piciu widy z cytryną trochę naturalnych soków wyciskanych ewentualnie jakoś owoc cytrusowy. Co myslicie o taich detoxach? Czasem dają mi motywację bo po pozbyciu się wody i zlogów człoiek ma mniej na wadze czuje się lekki i energiczny, przynajmniej u mnie tak to dziala wiec trzymajcie kciuki . Narazie od rana szklanka wody i mała kawa bz cukru bo jedna dziennie muszę ;)
29 grudnia 2018, 11:03
U mnie bardzo dobrze :) Właśnie zajadam się owsianką. Od dwóch dni staram się ćwiczyć, ruszać więcej. Chociaż po świętach, jak zaczęłam odtwarzać mój ulubiony wakacyjny trening to złamałam się moją kondycją- już rozgrzewka mnie zmęczyła. Ale jestem dobrej myśli, systematyczny wysiłek powinien mnie już niedługo wzmocnić. Co do detoksu. Nie mam żadnych większych zastrzeżeń, jedyne co to powinnaś jednak pilnować kalorii. Widzę, że mocno je już uciełaś, plus biegasz dość sporo. Duża zmiana z dnia na dzień nie jest najlepszym rozwiązaniem. Deficyt deficytem, ale nie samą energią słoneczną się żyje. Jeśli jednak masz to sprawdzone, wypracowane i będzie to na krótkim odcinku czasu to raczej jest w porządku.
29 grudnia 2018, 16:00
Cześć, 161 cm i również 5 kg do zrzucenia (powrót do wagi paskowej).
Przybrałam je dosłownie w miesiąc, dwa - nie jadłam całymi dniami, bo nie miałam możliwości/czasu, wracałam padnięta do domu, a potem potrójna porcja + stres, brak snu. W święta dobiłam słodyczami znalezionymi pod choinką. Przykro mi, bo utrzymywałam stałą wagę prawie rok i nagle coś takiego.
Na razie przede wszystkim przeprosiłam się z przyjmowaniem płynów, już od dość dawna byłam przestawiona na wodę/herbaty ziołowe/zioła bez cukru, ale w pewnym momencie praktycznie przestałam pić, jedyne co wpadało, to kawa.
Także piję wodę, śpię i na razie bez szalonych restrykcji, a już czuję się znacznie lepiej
29 grudnia 2018, 19:01
Ja uwielbiam herbatki ziołowe. Mięta, rumianek I czystek na stałe są obecne w mojej kuchni. Oprócz tego piję zieloną herbatę, często sięgam po takie z owocowymi dodatkami, no i przede wszystkim woda. Ale też muszę przyznać, że teraz w zimowym okresie piję o wiele mniej i dopiero teraz znowu skupiam się na tym, żeby dobrze się nawodnić.
Spokojnie, nie ma się co przejmować kilkoma kilogramami i słodkościami spod choinki. Nowy rok to najlepszy czas na zmiany :) No i dobrze, że bez szalonych restrykcji, bo takich nie powinno być. Najważniejsze, że już czujesz się lepiej. Trzymam mocno kciuki za wytrwałość :D
Miłego wieczoru
30 grudnia 2018, 10:02
A damy radę 12-15 kg? :P