- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 października 2018, 21:40
Cześć dziewczyny. Mam problem z koleżanką z pracy. Nigdy nikomu nie mówiłam, że się odchudzam, ale jak ona wyczaiła, że zaczęłam do pracy nosić zdrowe jedzenie, to zaczęła się dziwnie zachowywać. Dodam tylko, że razem zawsze chodziłyśmy np do Maka lub na kebaba... często. Od miesiąca odmawiam pod różnymi pretekstami np ''ostatnio mówiłam ci, że mnie bolał brzuch, więc jakiś czas wolę jeść inaczej''. Nie będę się jej tłumaczyć. A co ona robi?
- CODZIENNIE proponuje mi pójście do maka lub zamówienia obiadu jakiegoś w pracy, mimo, że i ja i ona mamy jedzenie przy sobie. Z wielkim oburzeniem reaguje, gdy odmawiam
- CODZIENNIE odkąd zaczęłam inaczej jeść mówi mi coś w stylu ''ja to tylko z tobą tak niezdrowo jem, bo normalnie to jem tylko małe śniadanko, malutki obiadek i czasem kolacyjkę'' i DOKŁADNIE opisuje co i jak... ale nie ważne, że w pracy zawsze ma ciasto, sałatkę, cukierki czy rogale, którymi z resztą mnie częstuje
- ostatnio wielce się zdziwiła, jak to zjadłam CAŁY SEREK WIEJSKI?!!? (ten mały taki) Przecież ona ma ten serek na 2-3 razy smarując na chleb,a ja nie to, że jem AŻ CAŁY, to jeszcze do tego jem AŻ CAŁĄ KROMKĘ CHLEBA i do tego z POMIDOREM... ŁOLABOGA!
- dzisiaj mi wyskoczyła, że będzie piekła babeczki i jutro mi przyniesie do spróbowania: czekoladową, z dżemem i z czymś tam... powiedziałam, jej, że nie jem takich takich rzeczy, bo jej tłumaczyłam, że mam ostatnio bóle brzucha (sratatata) FOCH I OBRAZA MAJESTATU
Dodam, że ja ważę teraz 79 kg, a ważyłam 85 jak zaczęłam się odchudzać, a ona z tego co wiem waży 96 kg. Obydwie mamy 167 cm wzrostu.
Nie wiem czego od was oczekuję... chyba chciałam się wyżalić. Staram się być stanowcza, ale ciężko być, jak się kiedyś było uzależnionym od takiego jedzenia
28 października 2018, 21:45
Toksyczna osoba,pewnie nie chce, żebyś schudła (=wyglądała lepiej od niej). Nie zwracaj uwagi na te wredne sztuczki.
28 października 2018, 21:47
z tym bolem brzucha to dobry pomysl, trzymaj sie tego :P
28 października 2018, 21:49
"Koleżanka" nie chce być jedyną grubą w towarzystwie to się buntuje, ty rób dalej swoje powiedz jej że masz już dość bycia grubą...może zrozumie aluzje i sama zacznie się odchudzać.
28 października 2018, 21:50
Jednak nie chcę mieć z nią kosy bo pracujemy w jednym miejscu
28 października 2018, 21:53
Bądź asertywna, kusicielka tylko czeka aż się złamiesz i wtedy będzie dopiero triumfowała. Spokojnie podchodź do jej zaczepek a w końcu się znudzi :) Trzymaj się. Robisz to dla siebie nie dla niej :)
28 października 2018, 21:58
"Koleżanka" nie chce być jedyną grubą w towarzystwie to się buntuje, ty rób dalej swoje powiedz jej że masz już dość bycia grubą...może zrozumie aluzje i sama zacznie się odchudzać.
Dokładnie. Po prostu powiedz, że jesteś na diecie - nie ważne, czy to z powodu odchudzania, wrzodów czy innych spraw. Na pewno zazdrości Ci, że się zebrałaś i zaczęłaś dietę. Po prostu odmawiaj i tyle.
28 października 2018, 22:02
zrob wam kawe czy herbate - na przerwie i powiedz ze chcesz z nia porozmawiac. Powiedz jej - sluchaj, widzisz ze od jakiegos czasu staram sie jesc zdrowo i chcesz zeby tak zostalo, zalezy ci na tym, bo od niezdrowego jedzenia masz przykre problemy zdrowotne, (ja np. po zjedzeniu wypiekow z proszkiem do pieczenia mam zgage - wystarczy pol muffinka, a zdycham- szczerze). Powiedz jej zeprosisz ja by sie nie obrazala, ale zeby tez skonczyla z namawianiem, bo jest ci przykro ciagle odmawiac, a chcesz wyzdrowiec i lzej sie czuc. Nie dyskutuj. Jesli to przyjmie i bedzie rozumnie rozmawiala to masz problem z glowy, jesli zacznie cos pie--szyc, powiedz ze dla ciebie to temat zamkniety.