- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 października 2018, 14:40
Śniadanie jem dopiero w pracy (czyli ok. godz. 8), bo nie potrafię wstać na tyle wcześnie by zjeść je w domu.
Zazwyczaj jest to kanapka/owsianka/sałatka. Znudziło mi się to już...
Niestety nie mam możliwość podgrzania posiłku.
Ile posiłków jecie w pracy?
Macie jakieś inne pomysły i inspiracje?
22 października 2018, 10:33
W domu zawsze jem sniadanie ok 7.00 (rozkrojona bulka albo dwa tosty z jakims smarowidlem czy szynka plus kawa z mlekiem) i staram sie najesc, bo w pracy nie mam potem czasu az do lunchu, ktory jem w korpo kantynie. Codziennie jest cos innego: gotowany obiad, dwa-trzy rózne dania po kilka wariantów. Do tego bar salatkowy i kafejka. Obiady kosztuja grosze, ale kafejka jest droga, bo to Costa. Niestety to ostatni tydzien w tym miejscu, wiec pozniej wracam do kanapek i salatek z domu. Czasem sa to 'resztki' z obiadu, tzn gotuje tyle, zeby wyszly 3 porcje (2 na obiad dla mnie i faceta plus jedna do pracy) - odgrzewam w mikrofalowce. Jesli chodzi o pomysly na dania, to przez ten epizod kantynowy nauczylam sie, ze jesli chodzi o salatke, to mozna zmieszac wszystko ze wszystkim. To samo z daniami obiadowymi. Jadlas moze panierowana (maka z woda) cukinie smazona w glebokim tluszczu? Ja nie wiedzialam, ze tak sie da, a zjadlam w ramach jednego ze stolowkowych obiadów i byla pyszna.
Ja robie w panierce takiej jak do miesa, maka, jajko, bulka tarta ;)
22 października 2018, 11:15
Ja robie w panierce takiej jak do miesa, maka, jajko, bulka tarta ;)W domu zawsze jem sniadanie ok 7.00 (rozkrojona bulka albo dwa tosty z jakims smarowidlem czy szynka plus kawa z mlekiem) i staram sie najesc, bo w pracy nie mam potem czasu az do lunchu, ktory jem w korpo kantynie. Codziennie jest cos innego: gotowany obiad, dwa-trzy rózne dania po kilka wariantów. Do tego bar salatkowy i kafejka. Obiady kosztuja grosze, ale kafejka jest droga, bo to Costa. Niestety to ostatni tydzien w tym miejscu, wiec pozniej wracam do kanapek i salatek z domu. Czasem sa to 'resztki' z obiadu, tzn gotuje tyle, zeby wyszly 3 porcje (2 na obiad dla mnie i faceta plus jedna do pracy) - odgrzewam w mikrofalowce. Jesli chodzi o pomysly na dania, to przez ten epizod kantynowy nauczylam sie, ze jesli chodzi o salatke, to mozna zmieszac wszystko ze wszystkim. To samo z daniami obiadowymi. Jadlas moze panierowana (maka z woda) cukinie smazona w glebokim tluszczu? Ja nie wiedzialam, ze tak sie da, a zjadlam w ramach jednego ze stolowkowych obiadów i byla pyszna.
Pewnie tez bym tak robila, ale ta maczna panierka jest delikatniejsza ;)
22 października 2018, 12:06
Zawsze jem śniadanie w domu (w tygodniu zwykle są to jajka w różnej postaci), w pracy zawsze jem obiad. Czasami jest to coś co sama przynoszę (np. spaghetti, zapiekanka z kurczakiem, itp) lub kupuję na stołówce (normalne danie obiadowe). Czasami też jem drugie śniadanie i jest to:
- owsianka z owocami
- "ptasie mleczko" z owocami/wiórkami czekoladowymi (ptasie mleczko robię z twarogu i galaretki)
- serek wiejski z miodem i owocami
- wrapy z tortilli (placek smaruję serkiem twarogowym, kłade szynkę, sałatę, ogórek konserwowy, paprykę lub rzodkiewkę - co mi wpadnie w ręce i całość zawijam)
22 października 2018, 12:19
Śniadanie w domu - najczęściej herbata, pieczywo z nabiałem i warzywami.
W pracy często podjadam jakieś marchewki czy coś podobnego. Do tego jeszcze jakiś obiad wcześniej przygotowany - jakiś kurczak, makaron, kasza, różnie to bywa. :)
22 października 2018, 18:55
W domu zawsze jem sniadanie ok 7.00 (rozkrojona bulka albo dwa tosty z jakims smarowidlem czy szynka plus kawa z mlekiem) i staram sie najesc, bo w pracy nie mam potem czasu az do lunchu, ktory jem w korpo kantynie. Codziennie jest cos innego: gotowany obiad, dwa-trzy rózne dania po kilka wariantów. Do tego bar salatkowy i kafejka. Obiady kosztuja grosze, ale kafejka jest droga, bo to Costa. Niestety to ostatni tydzien w tym miejscu, wiec pozniej wracam do kanapek i salatek z domu. Czasem sa to 'resztki' z obiadu, tzn gotuje tyle, zeby wyszly 3 porcje (2 na obiad dla mnie i faceta plus jedna do pracy) - odgrzewam w mikrofalowce. Jesli chodzi o pomysly na dania, to przez ten epizod kantynowy nauczylam sie, ze jesli chodzi o salatke, to mozna zmieszac wszystko ze wszystkim. To samo z daniami obiadowymi. Jadlas moze panierowana (maka z woda) cukinie smazona w glebokim tluszczu? Ja nie wiedzialam, ze tak sie da, a zjadlam w ramach jednego ze stolowkowych obiadów i byla pyszna.
Super pomysł z tą cukinią! Ja nie wiedziałam, że takie rzeczy można jadać przy redukcji, ale w sumie, gdy wliczę wszystko w bilans to powinno być ok :) Dzięki!