Temat: 10 KG w 10 TYG ktos podejmuje ze mną wyzwanie?

hej dziewczyny od jutra  zaczynam prace nad swoja przemiana. Nie mam zamiaru stosowac rygorystycznych diet.Chodzi mi raczej o zrowe regularne jedzenie z odrobina ruchu.gdyby ktos chcial sie dolaczyc bedzie mi milo.w grupie zawsze razniej,mozna sie motywowac i pomagac sobie na wzajem wymieniajac sie pomyslami przepisami itd...chce udownic samej sobie ze jesienia nie tylko sie tyje ale rowniez chudnie ..pozdrawiam

hej kochane u mnie tak 6 kromka pupernikiela z domowym pasztetem i ogorkiem kiszonym 0 9 ryz z sosem slodko kwasnym 12 mala miseczka domowego zurku polowa jajka jednym ziemniakiem pieczarkami i biala kielbasa jedna malenka i 16 dwa nalesniki z farszem jajeczno koperkowym . Jak widzicie ja nie licze kalorii ale mo sie wydaje ze jem za duzo za ciezko jak myslicie?

(szloch) pisałam, pisałam i jak napisałam i wysłałam posta do was to akurat sieć mi padła i wszystko szlag trafił (szloch)

Teraz muszę dzieciaku usypiać. Jak się jeszcze zwlokę z łóżka to coś napiszę. Buziaki.

bebinka kochana zdaza sie ale dawaj znac

Dziewczyny u mnie - 2,3kg ale walczę dalej :D osiągnęłam ten spadek po 11 dniach samej diety, ale od pierwszego października wprowadzam ćwiczenia na siłowni i ruch :D Na pewno wtedy już totalnoe ruszy <3

super to Ci bardzo gratuluje ponad 2 kg to sporo tylko pamietaj ze na poczatku przede wszystkim traci sie wode .a ja wiecie co zwaze sie dopiero po miesiacu bo boje sie zeby po zobaczeniu minus 1 kg za bardzo sie zniechecic.adnowiwil....i jak sie czujesz zaczynasz widziec jakas roznice po swoim ciele ? Ja juz zauwazam malejacy brzuch mimo ze dop 4 dzien. 

Niestety wiem, że to głównie woda ale gdy tylko noszę jakąś butelkę 1,5l i czuję jakie to ciężkie  to cieszę się jak głupia. W końcu o ponad tyle mój organizm jest lżejszy. Ja naprawdę czuję różnice, głównie na brzuchu. Od zawsze jest to najlepsza cześć mojego ciała, bardziej tyle w rękach i nogach a tutaj mam niezłą talię i mały obwód <3 Również różnicę zauważam w lepszym samopoczuciu ^^

hej, ja wczoraj troche poszalałam z alko, ale myślę, że bilans całodzienny to około 2000 kcal, więc nie jest źle. Dzis na sniadanie bułka żytnia z szynka z indyka i 2 pomidorkami koktajlowymi

andnowil... masz trudny nick .. no  2 kiloski to duzo a ogromnie cieszy oby tak dalej opisuj nam co jesz moze cos sobie podpatrzymy i zjemy tak samo .

Moj moja kazdemu sie zdazaja male wyskoki ale grunt to kontynuowac dalej ja sie trzymam i popatrzcie juz mija nam 4 dzien. Ja sie czuje na prawde super psychicznie i fizycznie pozniej dam znac co zjadlam buzki 

Cześć dziewczyny, widzę, że się dzielnie trzymacie. U mnie z dietą nieźle, ale ze słodyczami nadal mam problem. Przez cały dzień dobrze się trzymam, a po obiadokolacji napada mnie straszliwa chętka na coś słodkiego. Dzisiaj akurat mąż wrócił ze szkolenia z Niemiec i przywiózł trochę słodyczy. No i od razu coś wpadło. Nie wiem  jak się powstrzymać. Macie jakieś patenty?

Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje - obstawiam dwa warianty: albo za mało jem w ciągu dnia albo odbijam sobie stresującą pracę. Jak  macie jakieś pomysłyjak sobie poradzić ze słodyczowymi zachciankami dawajcie znać. Pozdrówki.

hej u mnie tak 6 krompka  pumpernikela  z domowym pasztetem i ogorkiem kiszonym o 9 jogurt bananowy o 12 2 parowki z ketchupem ostrym o 16 spaghetti  (spagetti w proporcjach 10 % miesa 90% warzyw) z makaronem to tyle. przez caly dzień czułam się syta ale nie ociężała. :DA do Ciebie bebinka tak jak już wspominałam kiedyś proponuje slodkosci  zamienic na batony proteinowe . ja pozwalałam sobie na taki raz dwa razy w tyg .jadlam go długo delektowałam się . ja do każdego posiłku wypijam herbate  z naturalnym miodem z pobliskiej pasieki i reszte dnia zapełniam woda, może dlatego nie mam potrzeby jedzenia słodyczy?? bebinka spróbuj jak ja a może akurat tak Ci spasuje. bebinka nie bardzo wiemy co jesz wiec ciężko ocenic...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.