Temat: 10 KG w 10 TYG ktos podejmuje ze mną wyzwanie?

hej dziewczyny od jutra  zaczynam prace nad swoja przemiana. Nie mam zamiaru stosowac rygorystycznych diet.Chodzi mi raczej o zrowe regularne jedzenie z odrobina ruchu.gdyby ktos chcial sie dolaczyc bedzie mi milo.w grupie zawsze razniej,mozna sie motywowac i pomagac sobie na wzajem wymieniajac sie pomyslami przepisami itd...chce udownic samej sobie ze jesienia nie tylko sie tyje ale rowniez chudnie ..pozdrawiam

polecam zrobić wyzwanie 0,5 - 0,7kg na 1 tydzień. Lepiej na tym wyjdziesz :)

Pasek wagi

Chętnie dołączę 

Pasek wagi

generalnie nie przekladam spadku wagi na tygodnie. Zwazylam sie dzisiaj a kolejny raz zrobie to za miesiac. Wiem, ze to co piszesz jest najbardziej zgodne odpowiednie i prawidlowe .powiem Ci ze nawet jesli bede chudla po pol kg na tydz tez bede zadowolona.dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam

kilka lat temu odwiedzilam dietetyka ktory poinstruowal mnie na tyle dobrze co jesc jak jesc co z czym laczyc itd.. ze w miesiac schudlam 8 kg bez wiekszych wyzeczen. Niestety pozniej zamieszkalam w uk gdzie dodatkowe kilogramy przybyly szybciej niz sasiadka z najnowsza plotka...ale wiem ze mozna tylko trzeba bardzo chciec a ja chce na prawde ogromnie

Zwyczjnadziewczyna napisał(a):

kilka lat temu odwiedzilam dietetyka ktory poinstruowal mnie na tyle dobrze co jesc jak jesc co z czym laczyc itd.. ze w miesiac schudlam 8 kg bez wiekszych wyzeczen. Niestety pozniej zamieszkalam w uk gdzie dodatkowe kilogramy przybyly szybciej niz sasiadka z najnowsza plotka...ale wiem ze mozna tylko trzeba bardzo chciec a ja chce na prawde ogromnie

Pewnie dieta 1000kcal???:D

Witam, z chęcią się dołączę ^^ Jestem 12 dzień na diecie SD wege i już mam - 2,3kg. Wiem, że teraz będzie lecieć wolniej, ale do Sylwestra będzie ze mnie niezła laska ^^

hej ! Dołączam się od przyszłego tygodnia! Może będzie mi raźniej zacząć dziewczyny :-).. 

Pasek wagi

wlasnie nie tysiac kalori. Mam swiadomosc tego ze zastosowane przeze mnie metody mojego diettetyka nie kazdemu sie spodobaja byc moze nie kazdemu pomoga ale mi na prawde pobogly wiec tak:

Jadlam o  godz 6 .9.12.16 podstawa byly sniadania zawsze kromka lub 2 pelnoziarnistego/razowego/grahama( ogolnie zero bialego pieczywa z maslem i do wyboru wedlina ser pasztet plus warzywo obowiazkowo o 9 cos lekkiego na ogol jogurt lub banan jakis kisiel czy budyn z kubeczka o 12 cos bardziej tresciwego robilam sobie rozne salatki ale bez majonezu czy zawiesistych sosow lub np wedzony losos z ogorkiem albo jajecznica z 2 jajek na pomidorach o 16 obiad raczej piers z kurczaka lub rybka i do tego fura warzyw .nie podjadalam wcale .wazne by obiad byl tresciwy wtedy nie czulam glodu wieczorami mimo ze pozno chodzilam spac. 

Do kazdego posilku pilam herbate slodzona miodem a pomiedzy tylko wode ok litr dziennie .wiem ze to malo ale widocznie tyle mi wystarczalo.zdazaly mi sie zjesc kebaba czy kawalek pizzy ale tylko w ramach ostatniego posilku i popite herbatka . Calkowicie odrzucilam napoje gazowane i slodycze tylko w pierwszym tyg bylo ciezko pozniej nawet o nich nie myslalam .nie biegalam nie korzystalam z silowni a mimo to cialo chudlo jednolicie brzuch z dnia na dzien byl bardziej plaski.bylam idiotka, ze przerwalam ten styl odzywiania i upaslam sie jak swinia... bo nie tylam od razu mimo ogromnych ilosci jedzenia fast foodow i coli zaczelam tyc dopiero po ok 2 miesiacach obzerania sie. Tak czy owak od jutra zaczynam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.