- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2018, 09:32
Witajcie, mam ogromną motywację,
tym razem (tak, bo to już "któryś" raz) zaczynam swoją przygodę nie z odchudzaniem,ale ze zmianą stylu życia.
Chcę wcinać 4-5 posiłków dziennie i dużo się ruszać.
Czy jest ktoś chętny do współpracy, a może jakieś dobre rady?
Zastanawiam się, czy nie nastawiać sobie budzika na posiłki, bo jestem mistrzem nieregularnego jedzenia.
11 września 2018, 09:47
Ja zawsze jadlam jak jestem glodna. Nieraz i omijałam posilki. Nie je sie na sile :)
11 września 2018, 09:52
O widzisz, to zupełnie inaczej niż ludzie z mojego otoczenia.
Prawie każdy mi mówił, że przy częstym jedzeniu nie poczuje się głodu,ale nie można omijać posiłków :/
11 września 2018, 09:54
Jedz jak jesteś głodna. Licz sobie kalorie i nie przekraczaj wyznaczonego limitu to będziesz chudnąć nawet z nieregularnym jedzeniem.
11 września 2018, 10:13
Ja radzilabym jednak na początku jeść regularnie co 3-4h i nastawić sobie budziki. Często jest tak że jesteśmy głodni, ale nie mamy czasu zjeść lub pijemy kawę. Gdy już mamy czas na jedzenie to głód jest ogromny i jemy za dużo. Dochodzi do wahan glukozy/insuliny. Z czasem organizm sam będzie domagał się jedzenia co 3 h, ale na początku warto tego pilnować. W przerwach między posiłkami nie można nic jeść tylko wodę. Ja schudłam 16 kg więc u mnie regularność zadziałała.
11 września 2018, 10:29
Osobiście jestem chętna do współpracy :D Przede wszystkim staraj się znaleźć szczęście w nowym sposobie żywienia i pilnuk regulaności :)
11 września 2018, 11:51
Kadrusia gratulacje! A czy stosowałaś jakąś dietę specjalną do tego czy zmiana nawyków?
W jakim czasie Ci się to udało? :)
11 września 2018, 12:17
Cześć, to ja się bardzo chętnie dołączam, mamy ten sam cel - 15 kg. Ja się co prawda ruszam, ale lubię jeść - o madonno !! . Potrafię być "grzeczna" cały dzień, a później napchać się na noc...i to jeszcze chlebem .Z tym zegarkiem no niezły pomysł. A co do ruszania się dobrze mieć jakiegoś "motywatora", typu koleżanka o kolega, który wyciągnie, jak Ci się nie będzie chciało.
Edytowany przez BeataWWWW 11 września 2018, 12:19
11 września 2018, 15:02
O to tak jak ja, cały dzień grzecznie a potem wieczorem zjadłabym pół miasta :)
Chętnie się przyłączę, też dopiero zaczynam, wykupiłam sobie nawet tutaj dietę i mam nadzieje, że będzie dobrze. Planuje zrzucić trochę więcej bo ok 22 kg ;)
11 września 2018, 16:47
Chodź, dużo spaceruj :). Ja tak zaczynałam. Posiłków też pilnowałam, ale to było łatwo, śniadanie po wstaniu, śniadanie w pracy w porze śniadaniowej równo o 10, później o 14 przy przerwie na kawę dla większości, ja jadłam obiad, później po powrocie do domu i jakoś to poszło :).