Temat: Znowu wróciły...

...kompulsy. Był spokój 2 miesiące waga prawie idealna (58 kg A cel to 57). I wszystko stracone w 3 dni. Mimo dosyć aktywnego w imprezy/świętowanie tygodnia wszystkie ciasta i słodycze udało mi się wyliczać w bilans. Już miałam plany kończyć ten deficyt. To mnie odpadły 3 kompulsy w 4 dni. Co jadłam? Pisać nie będę dokładnie, ale wyszło mi w piątek ok. 5000 kcal, w sobotę przerwa ok 2000 i wczoraj znowu 6000kcal. I dzisiaj wróciłam do domu i już na moment obecny mam zjedzone 3500, A jeszcze 13 nie ma... Miał być miesiąc bez słodyczy... Detoks po całym tygodniu czekoladek, tortów i ciast. 29 wrzesnia wesele siostry mialam wygladac jak milion dolarów, a nie ciężarna (bedzie widac kazdy kilogram-obcisła kiecka). Ja po prostu nie umiem przestać jak zacznę. Już nie wiem co robić... waga pokazuje 63 kg, a ja wyglądam jak balooon. Straciłam wiare w siebie, nienawidze swojej osoby za to jaką porażką jest, że wszystko zniszczy i zaprzepaści. Ale nie umim po prostu no, jak mam ochotę na coś np maslo orzechowe to mam i już muszę zjeść nie 1 czy 2, ale 5 kanapek. I nie da się tego powstrzymać no nie umiem nie znalazłam sposobu,ani woda, ani spacery (dzisiaj zrobiłam już 7km wróciłam i i tak się rzucilam). Co robić? Jestem załamana i mam rozepchany żołądek więc jestem wiecznie GŁODNA teraz. 

a okres wrócił? miałaś epizod głodówek, organizm dalej świruje

.alicja. napisał(a):

a okres wrócił? miałaś epizod głodówek, organizm dalej świruje

Nie, nie wrócił. Zrobilam badania podstawowe krew itd, bylam u lekarki i tu wszystko w porzadku. Do Ginekologa/endokrynologa terminy zajęte do listopada, ale mama powiedziała że zna dobrego lekarza w warszawie i jakoś we wrześniu będzie umawiać.

Ty sobie lepiej odpuść wszelakie wymarzone wagi i redukcje do czasu aż organizm się nie unormuje.

jak osoba o wadze 58 jest w stanie zjeść 6000 kcal ja jestem gruba a i owszem ale nie wiem w święta może tyle zjem a tak to nie 

twarog z dużą ilością miodu 400 5 kanapek z bułki z masłem orzechowym gruba warstwa 1000 serek waniliowy duży 250 2 kawałki ciasta 600 czekolada 550 2 duże jabłka 150 2 duże kubku kakao 400 3 porcje slodkich płatek na mleku 700  do tego normalnie sniadanie obiad i kolacja  wychodzi pyk wieczorkiem 

A dlaczego orzechów w czystej postaci sobie odmawiasz? Lepiej je zjeść niż batony orzechowe, masło, czekoladę czy ciasto z orzechami.

Pasek wagi

Ja jak mam kompuls jem wszystko, nawet to czego nie lubię... Masakra, wiem jakie to ciężkie, ja też nie umiem nad tym zapanować.

Pasek wagi

Zucchini napisał(a):

A dlaczego orzechów w czystej postaci sobie odmawiasz? Lepiej je zjeść niż batony orzechowe, masło, czekoladę czy ciasto z orzechami.

Odamwiam bo, nie wiem czemu, ale po nich puchne i nie czuje się z tym dobrze-nie chce się wtedy też pokazywać nigdzie. Jak je jem, to wieczorami tylko. Batony z orzechami jadam bardzo rzadko, czekolade z orzechami raz na kilka tygodni(zazwyczaj wole zwykłą gorzką albo jakąś inną).

Belka21 napisał(a):

Ja jak mam kompuls jem wszystko, nawet to czego nie lubię... Masakra, wiem jakie to ciężkie, ja też nie umiem nad tym zapanować.

No to jest straszne. U mnie to jest wręcz niemożliwe żeby przestać. Nawet jak w trakcji jedzenia czekolady uświadamiam sobie co robię i jakie to złe, jak to się skończy to nie umiem się powstrzymać. Wtedy prawie jem i płaczę. Ale nadal jem...

Żeby wyjść z kompulsów, powinnaś zapomnieć o dietach. Żadne 1900 (domyślam się, że zapotrzebowanie masz wyższe?), żadnego liczenia i fiksowania się na makrach. Luz, spokój, skupienie się na głowie, nie ciele.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.