Temat: Walka o silną wolę

Jakie macie sposoby na odmówienie słodkości bądź wszystkiego co zaszkodziłoby wam w waszej diecie? A bardzo macie ochotę.

Pasek wagi

"wygląda pysznie, ale nie zmieszczę" hehehe... 

ciężko. Czasami nawet wyobrażałam sobie robaki w jedzeniu.

Pasek wagi

Poćwicz godzine, ale tak porzadnie, a potem pomysl sobie ze tyle wysilku kosztuje cie 100g czipsow np. JA tak kiedys odwiodlam kumpele od zakupow. Napisalam jej wiadomosc po treningu, i ze nie jem juz slodkosci bo 100 g przyjemnosci kosztuje mnie godzine cierpienia. Kumpela odlozyla wowczas czipsy na polke :D

Z reguły jak mam na coś ochotę, to biorę kawałek, żeby poczuć przyjemność smaku, a przy chcicy na kolejne stosuję taką metodę:

Myślę sobie o tym, że zjedzenie tego ciastka zajmie mi 20 sekund i momentalnie zaraz po przełknięciu będę mieć dokładnie taką samą ochotę na kolejne. Innymi słowy cała przyjemność jest liczona w sekundach a potem wraca się do punktu wyjścia plus poczucie winy. Dwa ciastka nie dają 2x takiej przyjemności, niż jedno, 3 ciastka nie dadzą 3 razy większej. Przyjemność wzrasta minimalnie, bo najlepszy jest pierwszy kęs.

Też mam taki problem. Pamiętam, że gdy miałam dietę Vitalii, to radzono, żeby odkładać cel na później, np. zjem tego batonika za 5 minut. A gdy upłynie te 5 minut odłożyć ma kolejne 5 minut. I rzeczywiście często po jakimś czasie ochota mijała.

Ja robię podobnie jak Lutasia. Jak coś za mną chodzi to stwierdzam, że jutro sobie pozwolę. Jutro o tym pomyślę. Najwyżej jutro kupię. No a jutro znowu przekładam. Działa z obowiązkami i wychodzi na to, że z pokusami też :D 

Nie mam triku. Po prostu mówie sobie, że nie moge i koniec. 

Pasek wagi

Jak chce to jem i tyle.

Pasek wagi

jeśli chce to jem, a z rzeczy typu chipsy czy wafelki automatycznie mnie obrzydzają, kiedyś udawałam ze są otrute i nie mogę zjeść bo wtedy się otruje

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.