Zła dieta gorsza od braku ruchu

Od wielu lat mówi się o negatywnym wpływie śmieciowego jedzenia na stan zdrowia i pojawienie się otyłości. Powstają kolejne badania i prace naukowe zajmujące się przyczynami otyłości oraz sposobami walki z nią. Niektóre wskazują na ruch jako zasadniczy czynnik zmniejszający masę ciała. Czyżby był cudowną receptą na nadmiar kalorii i cukru w diecie? Dr Aseem Malhotra wskazuje, że nie należy przeceniać aktywności fizycznej jako czynnika wpływającego na otyłość In plus czy In minus. W wywiadzie udzielonym dla programu Latelin w australijskiej telewizji ABC mówi:

Jest całkiem jasne na podstawie doniesień, że jeśli chodzi o spadek masy ciała, wpływ ćwiczeń jest bardzo minimalny.

Można tutaj jako dane naukowe potwierdzające tę opinię wskazać chociażby badania z 2013 roku odnośnie czynników ryzyka chorób, których wyniki zostały opublikowane w The Lancet. Publikacja pokazuje, że złe nawyki żywieniowe generują więcej problemów zdrowotnych niż brak ruchu, alkohol czy palenie papierosów.

Ruch dobry dla zdrowia

Praca, której głównym autorem jest Dr Malhotra, została opublikowana w tym roku w The British Journal of Sports Medicine (The BJM). Wskazuje on w niej, że nawet aktywność na wysokim poziomie nie jest w stanie zredukować wpływu złej diety na organizm. Okazuje się również, że mimo, iż na przestrzeni ostatnich 30 lat ilość osób z otyłością poszybowała w górę, w przypadku ilości ruchu nie było dużych zmian. Trudno więc mówić, iż to brak ruchu jest główną przyczyną problemów z masą ciała. Oczywistym jest, i wiele badań to potwierdza, że ruch wpływa korzystnie na nasze zdrowie zmniejszając ryzyko chociażby chorób serca, cukrzycy, czy niektórych nowotworów. Nie należy o tym zapominać i jak najbardziej wprowadzać ruch w codziennym planie dnia. Autor obwinia jednak cukier i węglowodany rafinowane za epidemię otyłości i namawia do zaprzestania wybielania ich negatywnego wpływu na organizm ćwiczeniami, co chętnie robią koncerny spożywcze. 

Osoba otyła nie musi ćwiczyć by schudnąć, po prostu musi jeść mniej. Moim największym zmartwieniem jest to, że informacje jakie docierają do społeczeństwa sugerują, że możesz jeść co chcesz dopóki ćwiczysz. (…) To jest nienaukowe i złe. Nie pozwoli uciec przed złą dietą.

Dezinformacja

W publikacji naukowcy wskazują na producenta napojów kolorowych, który w swoich reklamach łączy słodkie napoje z aktywności fizyczną i liczeniem kalorii. Może to sugerować, że niezdrowe płyny mają swoje miejsce w diecie, o ile się ruszasz i liczysz energię. Dr Malhotra podkreśla, że to jakość kalorii jest ważna i to ona jest problemem. 

śmiertelna otyłość
'Kluczowe jest to skąd pochodzą kalorie. Kalorie z cukru promują odkładanie tłuszczu i uczucie głodu. Kalorie z tłuszczu dają uczucie sytości.'

Badacze porównują koncerny spożywcze i ich sposób działania do firm tytoniowych, zauważając, że zanim te przyznały, iż papierosy są szkodliwe starały się temu zaprzeczać i ‘wybielać’ ich wpływ na organizm. Czy jest tak rzeczywiście? Czy jesteśmy marionetkami w rękach firm oferujących nam jedzenie? Czy ślepo wierzymy reklamom i zagłuszamy wyrzuty sumienia dodatkową porcją ruchu wierząc, że to zastąpi prawidłowe nawyki żywieniowe? Dorośli są jeszcze w stanie zaśmiać się gorzko widząc reklamę słodkiego płynu czy serka wmawiającą nam, że to jest dla nas dobre, co jednak z dziećmi? Warto zastanowić się nad tym, co masz w lodówce, w szafce, co z tego dajesz dziecku i policzyć ile z tych produktów ma w sobie cukier dodany lub węglowodany rafinowane, zanim pójdziesz pobiegać, by spalić kolejnego batonika. Podsumowaniem i złotą myślą niech będzie dla nas zdanie dr Malhotra wypowiedziane w wyżej wspomnianym wywiadzie:

Jedzenie może być najpotężniejszą formą medycyny lub najwolniejszą formą trucizny.

Zdjęcie pochodzi z: główne1