Już wiesz, że chcesz się odchudzać, ale ciągle coś Ci przeszkadza, czujesz się zagubiona i niepewna. Nic dziwnego. Na odchudzanie musi być gotowe też twoje otoczenie. Sprawdź, od czego zacząć.

1.    Wyrzuć śmieciowe jedzenie.

Ten punkt jest oczywisty, ale też nie można go pominąć. W myśl zasady: ‘Co z oczu, to z serca’ zacznij od razu czystki w swojej kuchni. I nie chodzi tu tylko o słodycze i słone przekąski, ale też niezdrowe gotowce, słodzone jogurty, sosy z całą listą sztucznych dodatków. Pamiętaj – dieta to zmiana nawyków na zdrowsze. Wbrew pozorom nie mamy przestać jeść, ale w końcu zacząć się odżywiać.

2.    Kup parowar lub garnek do gotowania na parze.

Jesteś przyzwyczajona do smażenia? Czas z tym skończyć, nie tylko ze względu na planowane zmiany w figurze, ale też zdrowie. Badania udowodniły, że reguralne spożywanie smażonych potraw sprzyja powstaniu nowotworów, zwłaszcza jelita grubego, prostaty, szyi, przełyku, trzustki, a nawet płuc. Warto zainwestować w parowar, albo chociaż w garnek do gotowania na parze. Przede wszystkim gotowanie na parze to ochrona witamin. Niezanurzona w żadnym sosie i wodzie żywność zachowuje maksymalną ilość korzystnych składników. Ponadto uparowane potrawy są lepiej strawne, najczęściej mniej kaloryczne i maja głębszy, naturalny smak i aromat. 

Jeśli nie masz pomysłu na potrawy z pary, polecam opublikowany wcześniej artykuł.

Oczywiście nikt nie mówi, że musisz parować wszystko jak leci. Będzie to po prostu jedna z opcji. Dodatkowo warto zakupić naczynie żaroodporne i rękawy do duszenia, za pomocą których przygotujesz również zdrowy i dietetyczny obiad.

3.    Pod ręką postaw pojemniczki ze zdrowymi przekąskami – orzechy, nasiona.

Jeśli musisz coś zjeść pomiędzy posiłkami, to zdecydowanie lepiej, aby były to zdrowe orzechy, czy nasiona niż kolejny baton. Możesz kupić ładne, pasujące do wnętrza pojemniki i postawić je w dostępnym miejscu. Codzienna porcja orzechów poprawi Twoje zdrowie, samopoczucie i sprawność umysłową. Przede wszystkim to też znakomite źródło błonnika pokarmowego, który pozwoli wytrwać pomiędzy posiłkami, a jednocześnie poprawi perystaltykę jelit.

Pamiętaj, że z orzechami nie można też przesadzać, są zdrowe, ale kaloryczne. Jedz nie więcej niż garść dziennie. Bez ograniczeń możesz sięgać natomiast po surowe warzywa.

4.    Kup zioła i przyprawy.

Nie ma się co oszukiwać, nawet najbardziej wyszukana dietetyczna potrawa może nie smakować dotychczasowemu wielbicielowi tłustych fast foodów i dań z garściami glutaminianu sodu (jakby nie było to wzmacniacz smaku). Ratować się możesz szeregiem świeżych i suszonych ziół. Zrób spory zapas, a podczas przygotowywania posiłków baw się nimi, sprawdź, które smaki i aromaty najbardziej Ci odpowiadają.

5.    Zorganizuj duży dzbanek i postaw w łatwodostępnym miejscu wraz z ulubioną szklanką.

Do dzbanka dolej wody, włóż gałązkę mięty i ulubione owoce np. cytryna/ brzoskwinia. Po pierwsze zadbasz o odpowiednie nawodnienie, po drugie - taki przysmak nie znudzi ci się jak zwyczajna ‘mineralka’, będzie wręcz dodatkową atrakcją podczas redukcji masy ciała.

Z tak zmienioną kuchnią odchudzanie przestanie być drogą przez mękę. Pamiętaj - planowanie i dobra organizacja to większość sukcesu.

Zdjęcie pochodzi z: katsommers / Foter / CC BY-SA