- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Odpowiednie wypróżnianie jest istotne dla zachowania zdrowia, ale też komfortu w ciągu dnia. Nie ma nic gorszego niż ból brzucha spowodowany zaparciami, czy ciągłe bieganie do toalety w wyniku biegunki. Czy wiesz jak prawidłowo robić kupę?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Okazuje się, że nasze piękne, nowoczesne muszle klozetowe nie do końca są w zgodzie z działaniem naszego organizmu. W pozycji wyprostowanej trudniej dobrze opróżnić jelito grube. Najlepszą pozycją znaną od setek lat są kucki, czyli kolana ugięte i bliżej ciała. Jak się okazuje w ludach tradycyjnych, które nadal załatwiają się w ten sposób próżno szukać np. zapalenia uchyłków jelita grubego. Nie oznacza to bynajmniej, że masz zacząć załatwiać się pod domem czy w lesie. Wystarczy zakupić sobie stołeczek do toalety na którym postawisz nogi i delikatnie pochylić się do przodu.
Ile powinno trwać wypróżnianie? Okazuje się, że mitem jest, iż proces ten jest naturalnie tak długi, że należy go sobie uprzyjemniać np. czytaniem. Jak pokazują badania z 2009 roku zamieszczone w Neurogastroenterology & Motility, osoby cierpiące na hemoroidy w większości załatwiają się właśnie w taki sposób, na długich posiedzeniach. Co ciekawe teoria ta nie jest nowa. Pierwsze badanie wskazujące na powiązanie czytania w toalecie z hemoroidami pochodzi z 1974 roku. Badacze podkreślali, że długie siedzenie w toalecie, gdzie odbyt naprzemiennie się relaksuje i ponownie napina, podrażnia tkanki wokół niego, które wspomagają kontrolę wypróżnień. To z kolei może powadzić do hemoroidów czy zapalenia żył. Chociaż nie jest jasnym czy to efekt choroby czy jej przyczyna, zaleca się, aby jednak nie zajmować umysłu w czasie wypróżniania obsługą telefonu czy lekturą wydłużając niepotrzebnie cały proces. Nie wspomnę już o higienie. Ręce umyjesz, jednak czy zrobisz to samo ze swoim smartfonem?
Warto również pamiętać, że naturalną porą aktywności jelit jest poranek. Jeśli więc masz problemy z wypróżnianiem wykorzystaj ten czas. Nie oznacza to jednak, iż musisz wypróżniać się codziennie. Norma jest dość szeroka, od 3 razy dziennie do jednego na trzy dni, jednak bez bólu czy innych dolegliwości. Najlepiej poznać swój rytm, gdyż niepokojąca jest dopiero jego zmiana.
Stolec nie pachnie, jednak nie powinien również nadmiernie śmierdzieć. Jeśli po twojej wizycie w toalecie nie można się do niej zbliżyć bez maseczki gazowej, oznacza to, że pora przyjrzeć się przynajmniej swojej diecie, jeśli nie umówić się na wizytę u lekarza. Nadmierna wonność może bowiem świadczyć z jednej strony o nietolerancjach pokarmowych, infekcjach, a z drugiej o takich chorobach jak celiakia czy choroba Crohna. Jeśli problem jest u ciebie powszechny, a nie jedynie okazjonalny, warto udać się do gastroenterologa.
Zanim spłuczesz swoje dzieło powinnaś spojrzeć na nie chociaż jednym okiem. Wygląd kupy bowiem może wiele powiedzieć o tym co dzieje się w twoim organizmie. Jak powinna wyglądać? Z pomocą przychodzi bristolska skala uformowania stolca stworzona w 1997 roku przez dr. Kena Heatona. Wyróżnia się w niej 7 typów, z czego 3 i 4 może być uznany za normę.
Dodatkową informacją wartą uwagi jest to jak dzieło opuszcza muszlę. Jeśli ją mocno brudzi, nie daje się spłukać i pływa długo po powierzchni może to oznaczać, że kupa zawierała dużo tłuszczu. Tym samym może to być sygnał, iż z jakiś przyczyn jest on źle trawiony lub absorbowany w jelitach. Z drugiej jednak strony, jeśli z głośnym pluskiem samoczynnie opuszcza sedes, może to oznaczać, iż organizm nie trawi wszystkiego należycie i w stolcu znalazły się resztki pokarmowe. Najlepiej jeśli chwilę unosi się na wodze, po czym w sposób ‘czysty’ opuszcza muszlę po spłukaniu.
Nie raz i nie dwa pisaliśmy już o tym jak powinna wyglądać dieta w przypadku zaparć czy biegunek. Wspomnę tutaj tylko artykuł ‘Gdy jelito zaczyna się buntować’, w którym znajdziesz informację jak powinna wyglądać dieta w przypadku tych dolegliwości. Jak natomiast postępować, by utrzymać jelita w dobrej kondycji? Oto 3 najważniejsze czynniki:
Istotne również jest nie nadużywanie antybiotyków, które niestety obok patogenów niszczą także korzystną mikroflorę. Biorąc pod uwagę, iż jelita zamieszkuje prawie 1000 gatunków bakterii, ich wpływ na dobrostan organizmu jest nie do przecenienia. Zaburzenia w ich składzie lub liczbie to prosta droga do zaparć, biegunek, wzdęć, a ich dodatek w diecie to ulga przy takich dolegliwościach jak zespół jelita nadwrażliwego czy nietolerancja laktozy.
Chociaż wciąż jelita traktujemy często nieco po macoszemu i wolimy udawać, że wypróżnianie i gazy dotyczą sąsiada, jednak nie nas, warto przełamywać to tabu i przyglądać się temu co powstaje w toalecie dla własnego zdrowia.
Zdjęcie główne pochodzi z: macaron*macaron(Est Bleu2007) / Foter / CC BY
Komentarze
darko2356
16 czerwca 2022, 23:35
Ciekawy i fajny artykuł. Mi dolegała (i czasem jeszcze dolega) szczelina odbytu. Zmieniło to u mnie rytm wypróżnień. Przez wiele lat siadałem na toalecie rano, przed wyjściem z domu - dzięki temu miałem w ciągu dnia spokój z "dwójeczką". Od kilku lat, coraz częściej załatwiam się o różnych porach dnia, co niekiedy powoduje dyskomfort. Kilka razy, będąc np. w szkole, tak nagle zachciało mi się kupę, że biegłem truchtem do łazienki, by usiąść na ubikacji... Miałem ból i swędzenie pupy, konieczność długiego podcierania się po oddaniu stolca. Pamiętam, jak pewnej soboty, gdy byłem w pracy, dokuczał mi brzuszny dyskomfort. Miałem wzdęcia, puszczałem „bąki”. W pewnym momencie poczułem, że strasznie mi się chce... To poszedłem do łazienki, usiadłem na ubikacji, zrobiłem dużą kupę; nie była miękka, ale właśnie - bardzo kwaśna w zapachu. Lepiła się do muszli, trudniej było ją spłukać. Po wyjściu z WC poczułem ulgę, że zrzuciłem z siebie „balast”, ale brzuch mnie do końca dnia pobolewał. Później było już OK. Myślę, że warto rozmawiać o defekacji.
Maximm
2 stycznia 2016, 15:26
Mam czasem faktycznie problem z wypróżnianiem się, stosuję wtedy dicopeg i najdalej po tygodniu stolec wraca do normy, jakoś nigdy się nad nim nie rozczulałam zbytnio, ważne żeby był ;)
Epestka
30 maja 2015, 09:46
Ciekawa jestem definicji "ludów tradycyjnych". Muszle wymuszające pozycję "w kucki" widziałam na Litwie, w Maroku, Turcji, Indonezji, Japonii.
grubababa.lodz
30 maja 2015, 09:36
Artykuł ciekawy, wskazujący na wszystko to, co człowiek wiedzieć powinien o wypróżnianiu. Warto choć raz na jakiś czas przypomnieć to i owo o fizjologii.
Wiedzmowata
30 maja 2015, 08:10
W zasadzie nic odkrywczego w tym artykule nie ma, ale czasem przydaje się zebranie informacji w jednym miejscu. Jakoś nie wyobrażam sobie kucania na/nad(?) muszlą klozetową...
ar1es1
29 maja 2015, 10:59
Niestety przy wspolczesnej budowie muszli klozetowych czlowiek nie ma juz mozliwosci obserwacji stolca a szkoda bo z jego wygladu mozna wiele chorob wychwycic.Aha i ponoc najlepsza pozycja do wyproznien jest pozycja w kucki.
blekitnykocyk
29 maja 2015, 09:12
"Zanim spłuczesz swoje dzieło" padłam! :D