Krytykujemy fast foody raz za wysoką zawartość tłuszczu, innym razem na sztuczne dodatki, czy jakość produktów. Wiemy, że ich regularne spożywanie może doprowadzić do wzrostu masy ciała i wystąpienia wielu chorób. Okazuje się, że jest jeszcze jeden, bardzo ważny skutek tej 'przyjemności'.

Tim Spector, brytyjski profesor, postanowił przeprowadzić eksperyment. Ochotnikowi podawano przez 10 dni tylko pożywienie z McDonald'sa. Przed, podczas i po eksperymencie badano próbki jego kału. Celem było sprawdzenie wpływu fast foodów na bakterie układu trawiennego.

Badany przez pierwsze dni czuł się bardzo dobrze, jednak szybko przekonał się o zgubnych skutkach fast foodów. Stawał się co raz bardziej ospały, a jego skóra nabrała szarości. Wyniki badań kału przyniosły jednak więcej niespodzianek. Drobnoustroje jelitowe zostały zdewastowane. Po kilku dniach uczestnik badania stracił szacunkowo 1400 gatunków drobnoustrojów, co stanowi prawie 40 proc. całości. Zmiany te utrzymywały się nawet dwa tygodnie po fast foodowej diecie. A warto wspomnieć, że utrata różnorodności jest uniwersalnym sygnałem złego stanu zdrowia jelit u osób otyłych i z cukrzycą i wywołuje szereg problemów odpornościowych (jak wykazały badania na myszach laboratoryjnych).

Wyniki są bardzo niepokojące. Wiemy doskonale, jak na nasze zdrowie i samopoczucie wpływa mikroflora jelitowa. Świadomość tego, że zachodnia dieta może w tak szerokim stopniu działać na nasz organizm powinna być sygnałem ostrzegawczym i skłonić do zmiany złych nawyków.

Zdjęcie pochodzi z: joo0ey / Foter / CC BY