Kasza jęczmienna, gryczana, czasem jaglana, ziemniaki, a może ryż... Jeśli znudziły Ci się te standardowe dodatki do obiadu, spróbuj innych, alternatywnych opcji. Są niezwykle wartościowe i mogą stanowić idealną podstawę praktycznie każdego posiłku. Ich minusem jest niestety dość wysoka cena.
Komosa ryżowa
Komosa ryżowa (quinoa Willd), jest zaliczana do tzw. zbóż rzekomych. Ma niezwykłe właściwości odżywcze, jest ceniona nie tylko za wysoką ilość białka (15 proc.), ale również za świetny skład aminokwasowy. Ponadto komosa jest bardzo dobrym źródłem witamin i składników mineralnych, zawiera również co najmniej kilka korzystnie działających związków tj. fitosterole, polifenole. Dla przypomnienia fitosterole są cenione zwłaszcza za działanie obniżające poziom złego cholesterolu, przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, antynowotworowe, polifenole natomiast mają udowodnione działanie przeciwzapalne. Badanie opublikowane w tym roku w Food Chemistry pozwoliło zidentyfikować w białej, czerwonej i czarnej odmianie komosy co najmniej 23 związki fenolowe w postaci wolnej lub sprzężonej. Większość z nich stanowiły kwasy fenolowe, głównie kwas wanilinowy, kwas ferulowy i jego pochodne, jak również flawonoidy głównie kwercetyna, kemferol i ich glikozydy. Jeśli chodzi o zastosowanie w kuchni, komosa ma dobrą zdolność zatrzymywania wody, żelowania, emulgowania, a nawet spieniania, dzięki czemu można zastosować ją na wiele sposobów.
Amarantus
Wysoka zawartość białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych to podstawowe zalety amarantusa. Jest on również dobrym źródłem skwalenu, który ma udowodnione działanie przeciwnowotworowe i wzmacniające odporność, o czym pisałam przy okazji suplementów z wątroby rekina. Nasiona amarantusa mają wyższą ilość białka, a przede wszystkim znacznie większą zawartość lizyny niż popularne ziarna zbóż. Lizyna to aminokwas egzogenny, czyli taki, którego nasz organizm sam nie wyprodukuje. Do jej funkcji należy synteza białka i absorpcja wapnia. Jest szczególnie ważna dla osób aktywnych fizycznie.
Ziarna amarantusa składają się z 6 do 9 proc. oleju, w tym z 77 proc. nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Mąka z amarantusa to doskonałe źródło magnezu i błonnika pokarmowego. Badania jasno pokazują, że stałe wprowadzenie jej do diety zmniejsza spożycie tłuszczów nasyconych i tłuszczów trans, co wywołuje znaczące korzyści m. in. dla nadciśnieniowców.
Miłka abisyńska (Teff)
Teff zawiera duże ilości błonnika pokarmowego, waliny, wapnia i kwasu foliowego. Wśród białek (8–15 proc. masy) teffu królują gluteliny, albuminy, prolaminy i globuliny, natomiast mały udział prolamin ułatwia jego trawienie. Teff charakteryzuje się dużą zawartością metioniny i cysteiny oraz sporą, w porównaniu z innymi zbożami, ilością lizyny.
Teff jest dość trwały, a jego tłuszcz mało podatny na jełczenie. Może być długo przechowywany w warunkach domowych.
Teff zazwyczaj używany jest jako mąka, która świetnie nadaje się do wypieku np. herbatników. Z powodzeniem można też ugotować całe ziarna, które w smaku przypominają komosę.
Alternatywy popularnych dodatków węglowodanowych są bardzo ciekawe. Nawet jeśli nie stać nas na ich regularne spożywanie, warto wprowadzić je od czasu do czasu do swojej diety w ramach urozmaicenia i poznania nowych smaków.
Komentarze
AmyMarch
3 lutego 2015, 11:30
komosa! uwielbiam :))
grupciaa
3 lutego 2015, 08:02
nie spotkałam się jeszcze z teff
zzuzzana19
2 lutego 2015, 12:24
O teffie (?) jeszcze nie słyszałam...
magwiz
29 stycznia 2015, 10:59
Wygląda smakowicie! Będę musiała spróbować, bo jeszcze nie jadłam! :)
Trollik
29 stycznia 2015, 10:28
komose i amarantus lubie, ale teff pierwszy raz slysze
Eli1605
29 stycznia 2015, 10:24
Chyba pozostanę przy ryżu i kaszach.
angelisia69
29 stycznia 2015, 05:43
ostatnio teff probowalam jako kaszke,ale to bardziej na make sie nadaje