- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Sos do obiadu? Proszę bardzo, ale tylko przygotowany własnoręcznie. Producenci bombardują nas jednak sosami z torebki, przekonując, że są one zdrowe i wartościowe. Najbardziej uderza jednak fakt, że reklamy takich produktów są kierowane w stronę dzieci: jak sosy gotowe firmy Winiary. Czy sosy.z torebek są szkodliwe? Czy dzieci mogą jeść sosy z torebek? Który sos jest dietetyczny? Jak zrobić dietetyczny sos?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
W ostatnich tygodniach nie trudno jest natknąć się na reklamę sosu Winiary. Większość z nas chociaż raz słyszała zdanie: Jeszcze raz dostanę jedzenie bez sosu to wyjdę z siebie! Te słowa i obraz obrażonej dziewczynki mówią same dla siebie. Reklama dąży do tego, aby oglądające ją dzieci zakodowały, że obiad bez sosu to nie obiad, a rodzice zaczęli się zastanawiać, czy może faktycznie z sosem będzie lepiej... A że czasu mało, skorzystanie z oferty gotowych sosów firmy Winiary wydaje się być rozwiązaniem idealnym. Czy wyjdzie nam to jednak na zdrowie? Za chwilę udowodnię, że nie.
Przejrzałam skład pierwszego lepszego sosu Winiary, na jaki natknęłam się w sklepie. Był to sos pieczeniowy ciemny:
Skład: mąka pszenna, skrobia ziemniaczana, skrobia modyfikowana, sól, warzywa suszone, aromaty (z glutenem, soją), cukier, ekstrakty drożdżowe, całkowicie utwardzony tłuszcz palmowy, olej palmowy, mąka ryżowa, barwnik (karmel amoniakalny), hydrolizat białka pszennego, przyprawy, kwas cytrynowy.
Zawartość soli i cukru w omawianych sosach jest dość wysoka, ale nie to powinno martwić nas najbardziej. Oczywiście należy minimalizować dodatek zarówno soli, jaki i cukru w diecie, a przede wszystkim diecie dzieci. W nadmiarze mogą one być przyczyną wielu chorób od nadciśnienia po nowotwory. Zdecydowanie gorsze są jednak inne dodatki: Karmel amoniakalny, całkowicie utwardzony tłuszcz palmowy i olej palmowy.
Bardziej uparci powiedzą: co się stanie, jeśli od czasu do czasu moje dziecko zje taki sos? Prawdopodobnie nic wielkiego (prawdopodobnie, nie na pewno). Jednak producent samą nazwą sugeruje, że sosy są ‘na każdy dzień’ i rzeczywiście oferuje dość szeroką gamę smaków. Poza tym właśnie tak kształtujemy przyzwyczajenia naszych dzieci. Jeśli zaserwujemy pełen soli, cukru, sztucznych polepszaczy sos: raz, drugi, trzeci, to trudno będzie później przekonać rodzinę do posiłków ‘na sucho’ lub zdrowszej wersji domowych sosów.
Nie chodzi o to, że akurat wspomniana firma ma najgorszy skład ze wszystkich. Składy sosów innych firm np. Knorr, Amino są bardzo podobne. W tym przypadku razi połączenie ostatnio emitowanej reklamy z substancjami zawartymi w składzie.
Sos nie musi być najgorszym dodatkiem do obiadu. Nie musi być też tylko mączną, słoną zawiesiną. Jeśli nie przepadamy za 'suchymi' ziemniakami, kaszami, ryżami itd., wybierzmy zdrową alternatywę sosów. To naprawdę nie jest trudne, a przyczyni się do zachowania zdrowia i szczuplej sylwetki u całej rodziny. Pomysły na zdrowe sosy przedstawiałam w artykule o dietetycznych i tanich sosach.
Po raz kolejny już piszemy, że nie warto ufać reklamom. Najbardziej jednak krzywdzące są te wpływające na nasze dzieci. Na szczęście jesteśmy coraz bardziej świadomi, czytamy składy i potrafimy odróżnić produkt wartościowy od 'marnej podróbki'.
Czy Wy używacie sosów do obiadów? Jaka jest Wasza opinia o gotowych sosach? Jaki jest Wasz ulubiony sos?
Zdjęcie tytułowe pochodzi z: cogdogblog / Foter / CC BY-SA
Zdjęcie 2: zrzut z reklamy sosów Winiary (www.youtube.pl)
Zdjęcie 3: własne
Komentarze
magwiz
14 stycznia 2015, 14:29
Ja tam sosów gotowych nie jadam, przynajmniej nie świadomie.
karolinaczaplinski
13 stycznia 2015, 23:11
Super artykul,dzieki za informacje o polepszaczach i konserwantach
incomprise
13 stycznia 2015, 15:05
teraz nic tylko czekać na pozew od winiary :)
Eli1605
13 stycznia 2015, 11:03
Pozory mylą.
Nualka
13 stycznia 2015, 10:53
Żeby się nie skończyło procesem jak w przypadku pewnego vlogera,który obnażył firmę Sokołów.
michasia86
13 stycznia 2015, 09:21
I ja też
katnapik1987
13 stycznia 2015, 07:03
"Większość z nas chociaż raz słyszała zdanie: Jeszcze raz dostanę jedzenie bez sosu to wyjdę z siebie!" Ja zanim nie przeczytałam tego artykułu to nie słyszałam tego zdania ;P
dariak1987
13 stycznia 2015, 12:35
i ja także nie :D
Epestka
13 stycznia 2015, 15:23
I ja! Jeszcze trochę, a trzeba będzie poprawić na :"Większość komentujących nie słyszała" :D