Spis treści:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Patrycja, lat 24 - młoda mama, drobna, sympatyczna blondynka o pięknych niebieskich oczach, przyszła panna młoda. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze na początku tego roku było jej trochę więcej. Patrycja na diecie Nowa Smacznie Dopasowana schudła w ciągu 7 miesięcy 31 kg. Tak, 31 kg. Jak zdrowo schudnąć 30 kg? Czy trudno jest schudnąć? O czym należy pamiętać przy odchudzaniu?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Więcej o jej odchudzaniu przeczytacie tutaj. Obecnie Patrycja wychodzi z diety – stopniowo zwiększamy kaloryczność jej codziennego jadłospisu. Jo-jo brak. Poziom szczęścia nadal wysoki. Zadaliśmy jej więcej pytań, bo na pewno będziecie chcieli wiedzieć „jak ona to zrobiła?” i robi nadal.
Vitalia: W Internecie krąży wiele mitów na temat tego, co można, a czego powinno się unikać na diecie. Wiem, że miałaś wątpliwości dotyczące jedzenia pieczywa. Czy sama dieta pozwoliła Ci zwiększyć wiedzę na temat żywienia i odchudzania?
Patrycja: Miałam wątpliwości i to duże, bo na początku miałam małe ilości pieczywa, później pojawiało się ono codziennie. Jednak dzięki stałemu kontaktowi z dietetykiem, szybko je rozwiałam. Pani dietetyk wytłumaczyła mi, że ilość węglowodanów w diecie jest kontrolowana i nie mam się czego obawiać. Zresztą wszystkie wartości są kontrolowane i układane typowo pod nasze zapotrzebowanie. Faktem jest też, że przez te pół roku nauczyłam się, jak jeść rozsądnie i przede wszystkim zdrowo, jak powinny być komponowane posiłki, czego należy unikać, na co mogę sobie pozwolić. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że na temat odchudzania i żywienia wiem bardzo dużo! :)
Vitalia: Bardzo dużo ćwiczyłaś. Jak udało Ci się pogodzić to z opieką nad małym dzieckiem? Ćwiczenia sprawiały Ci przyjemność, czy były raczej koniecznością?
Patrycja: Nie oszukujmy się - na początku ćwiczenia były koniecznością. Jednak gdzieś wyczytałam zdanie: "Czynność powtórzona 21 razy staje się nawykiem". Zrobiłam sobie małe postanowienie ćwiczenia 21 dni z rzędu i po tym czasie ćwiczenia były czystą przyjemnością! Nie wyobrażałam sobie dnia bez wysiłku fizycznego. W weekendy robiłam sobie wolne, aby mięśnie odpoczęły. Gdy zaczynałam odchudzanie, Karolinka miała 4 miesiące. Ćwiczyłam, gdy spała albo nastawiałam sobie wcześnie rano budzik i wtedy ćwiczyłam. Z czasem, gdy już podrosła, sadzałam ją do kojca z zabawkami, a ja się wyginałam przed telewizorem. Są dni, kiedy jest marudna i nie ma mowy o ćwiczeniach, ale wtedy rekompensuje sobie to dłuższym spacerem z wózkiem. Zresztą, jeśli się tylko chce, wszystko da się pogodzić. Małe dziecko absolutnie nie jest przeszkodą!
Vitalia: Polegałaś tylko na wadze, czy kontrolowałaś też obwody?
Patrycja: Oczywiście, że kontrolowałam obwody i to na nich mi najbardziej zależało! Waga w przypadku kobiet może się wahać i to czasami nawet bardzo. Wchodziłam na nią, bo musiałam, ale jak dla mnie mogłaby nie istnieć! A metra krawieckiego nie oszuka nic. Poza tym po obwodach najbardziej widać, ile nas "ubywa".
Vitalia: Jak radziłaś sobie podczas wyjść, czy imprez?
Patrycja: Zawsze miałam ze sobą butelkę 1,5 l wody. Gdy wiedziałam, że będzie to dłuższa impreza, zabierałam swoje jedzenie w pojemniczkach. Na początku niektórych to bawiło, ale z czasem przyzwyczaili się ;)
Vitalia: 30 kilogramów to świetny wynik. Użytkowniczki obawiają się jednak przy tak dużej redukcji o nadmiar skóry. Zdradzisz, jak sobie z tym poradziłaś?
Nic szczególnego nie robiłam :) Po prostu zdrowe chudnięcie, czyli ok. 1 kg na tydzień,, do tego ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia! Poza tym moja skóra jest jeszcze (chyba) młoda i elastyczna, więc jakoś współpracowała ze mną. Nie stosowałam żadnych drogich balsamów, peelingów czy masaży, smarowałam się zwykłym balsamem ujędrniającym i na tym kończy się moja pielęgnacja.
Vitalia: Pisanie pamiętnika było dla Ciebie dużą pomocą w odchudzaniu? I tu znowu pojawia się pytanie – Jak znajdowałaś na to czas?
Pisanie pamiętnika dało mi bardzo dużo! Zresztą daje do tej pory. Pisząc w nim, czułam jakieś zobowiązanie wobec dziewczyn, że nie mogę ich zawieść. Poza tym, każde potknięcie, każde załamanie opisywałam i od razu dostawałam "kopa" motywacyjnego, więc nawet jakbym chciała odpuścić, nie mogłam ;) Czasu za dużo na to nie miałam i dlatego wpisy pojawiały się raz czy dwa razy na tydzień, ale tak jak mówiłam wcześniej "wszystko jest do ogarnięcia" ;)
Vitalia: Jakie są reakcje rodziny, znajomych na Twoja przemianę?
Ci, co widzieli mnie ostatnio przed odchudzaniem, nie poznają mnie ;) I pierwsze pytanie jakie mi zadają to: "Jak ty to zrobiłaś?!" Każdy wie, jak się odchudzać, ale jednak jest dla nich szokiem utrata tylu kilogramów. Najbliższa rodzina widzi, ze schudłam, ale dla nich takiego wielkiego wrażenia nie ma, bo przebywają ze mną na co dzień. Jednak są pełni podziwu dla mnie i przede wszystkim mojego samozaparcia.
Vitalia: Zaraziłaś swoim dbaniem o sylwetkę inne osoby?
Patrycja: Oficjalnych danych nie posiadam, ale wydaje mi się, że parę osób postanowiło coś zrobić ze sobą, widząc moją przemianę. Mam nadzieję, że przede wszystkim zaszczepiłam (i zaszczepiać będę dalej) w moim dziecku dbanie o siebie ;)
Vitalia: Jak podobała Ci się sesja zdjęciowa? Jak się czułaś w roli modelki?
Patrycja: Metamorfoza była spełnieniem marzeń! Pamiętam, jak na początku odchudzania marzyłam o tym, że jak uda mi się zrzucić kilogramy, by potem ktoś się mną zajął, czyli dobrał ubrania do mojej sylwetki, dobrał odpowiednią fryzurę, umalował i zrobił zdjęcia. I jak się okazało, marzenia się spełniają! :) Zespół specjalistów był naprawdę genialny! Fryzjerka trafiła z włosami w dziesiątkę! Kasia, która mnie stylizowała i malowała jest rewelacyjna! Dowiedziałam się, co powinnam nosić, jakich ubrań unikać. Fotografowie też byli świetni! Dzięki nim traktowałam wszystko jak zabawę i nie czułam żadnego stresu, ani napięcia przed obiektywem. I oczywiście Gosia, dzięki której odbyła się cała metamorfoza :) Wracając do domu stwierdziłam, że każda kropla potu, każde wyrzeczenia były tego warte!
Przeczytaj historię Patrycji »
Zobacz przykładowy jadłospis Patrycji »
Zobacz dietę, na której schudła Patrycja »
Zajrzyj do pamiętnika Patrycji »
Czy znacie osoby które tyle schudły? Jakie są Wasze sukcesy w zdrowym odchudzaniu? Pochwalcie się w komentarzach!
Komentarze
sowisia
5 października 2014, 12:09
postawa godna nasladowania.......ponad 30 kg...wow.....szkoda tylko ,ze buzia sie bardzo zmienila na niekorzysc.....ale moze z czasem znowu wypiekniejesz...
tss123
10 września 2014, 21:20
Ponad 60 kg mniej bez uczucia głodu, bez efektu jo-jo, bez nadmiaru (obwisłej - skutek niedoboru w menu kolagenu lub witaminy C do jego syntezy) skóry - http://www.stachurska.eu/?p=14492 . Są zdjęcia oraz film.
nieznajoma-ona
9 września 2014, 16:41
świetna metamorfoza :)
aida69
9 września 2014, 15:19
Jesteś moją "boginią" :) WRACAM!
Limonka11
6 września 2014, 18:58
30 kg to bardzo dużo .Mnóstwo wyrzeczeń i tego wszystkiego .Wszystko się opłaca aby spełnić cel : )
serce.justyna
4 września 2014, 22:16
Gratuluję wielkiego wyczynu :)
Patisonek_89
3 września 2014, 21:45
A wszystkim pozostałym za szczere gratulacje serdecznie dziękuję! :) :) :) :)
aeroplane
3 września 2014, 14:57
Tak jak pisalam w pamietniku, wygladasz pieknie :) Jestes ogromna motywacja dla innych!
grupciaa
3 września 2014, 13:19
przepięknie wyglądasz :) bajecznie
Idziulka1971
3 września 2014, 12:52
Gratulacje, 31kg robi wrażenie. Teraz najtrudniejsze - wagę utrzymać. Powodzenia :)
StopWishingStartDoing
3 września 2014, 11:37
Wow! Rewelacja. Czuję się zmotywowana :)
Magga74
3 września 2014, 08:48
"Czynność powtórzona 21 razy staje się nawykiem". - oby to zaowocowało u mnie :)
ZebraWPaski
3 września 2014, 00:08
Gratuluje samozaparcia, na pewno pekasz z dumy, napracowalas sie nad sama soba i zwyciezylas :) A Wy Drogie Panie musicie zawsze jakas szpile wbic? Co by za fajnie nie bylo i zeby dziewczynie sobowa nie uderzyla, co nie?
GoodRiddance
2 września 2014, 22:48
wyglada jak zmeczona zyciem 40tka
Emilka806
3 września 2014, 01:42
to prawda, ale mlodziej wygladała jak była troszkę grubsza. widocznie diety wykanczaja :P
Iza
3 września 2014, 15:54
Dziewczyny, to nie jest historia o wieku, odmładzaniu, zabiegach medycyny estetycznej, a o odchudzaniu. Pamiętajcie, że te komentarze czyta dziewczyna ze zdjęcia, która nie jest celebrytką, a jedną z Was. Pozytywne nastawienie do nas wraca.
Patisonek_89
3 września 2014, 21:43
Dziewczyny, mogę i wyglądać na 50 lat ;) najważniejsze, że Wy jesteście piękne :D
Honorata1984
2 września 2014, 22:19
gratuluję, ten artykuł będzie z pewnością motywacją dla osób, które wątpią w siebie
listopadowa.mamusia
2 września 2014, 21:42
Super teraz wyglądasz Patrycjo! Gratulację :)
Anja_81
2 września 2014, 21:30
Ogólnie gratuluję przemiany i samozaparcia, ale zdjęcie w niebieskiej sukience bardzo niekorzystne. Jak zmęczona Pani przed koło 40, a nie młoda, fajna 24-ro letnia babeczka.
pantera89
2 września 2014, 20:54
Gratuluję!! Niemożliwe staje się możliwe :) Wyglądasz świetnie :)
Kinguszka
2 września 2014, 13:51
Niesamowita przemiana! Motywacja jakiej mi teraz potrzeba! GRATULUJĘ!! :)