Wszyscy lubimy świeże owoce i warzywa, jednak z uwagi na pory roku, nie zawsze możemy sobie na nie pozwolić. Największy niedosyt odczuwamy szczególnie zimą i wczesną wiosną. Wówczas jesteśmy zmuszeni sięgnąć po importowane produkty, a one z kolei nie zawsze smakują tak, jak te z przydomowego ogródka, od znajomego ogrodnika, czy choćby kupione na lokalnym na bazarku.

Z jednej strony, nie mając innego wyboru poza sezonem, spożywając importowane warzywa i owoce, dostarczamy naszemu organizmowi jakiejś porcji witamin i mikroelementów. Z drugiej strony, gdzieś z tyłu głowy wciąż pojawia się uporczywa myśl, że to co jemy chyba nie do końca jest zdrowe. Czy słusznie? Przekonajmy się!

Warzywa i owoce w naszej diecie

Warzywa i owoce bezdyskusyjnie powinny stanowić podstawę codziennej diety. Zawierają mnóstwo niezbędnych nam witamin, przeciwutleniaczy, a do tego obfitują w składniki mineralne – m.in. potas, wapń i magnez, bez których nie tylko nasze zdrowie fizyczne, ale i psychiczne nie byłoby pełne, a my starzelibyśmy się bardzo szybko. Dzięki przewadze warzyw i owoców w diecie długo zachowujemy młodość skóry i całego organizmu, zapominamy, czym jest cellulit i nadwaga, lepiej śpimy, lepiej funkcjonuje mózg, pamięć, mamy lepszy refleks, wydajniej pracują mięśnie.

Warzywa i owoce zawierają także błonnik, który dosłownie wymiata z jelit zalegające resztki pokarmowe, oczyszcza organizm z toksyn, obniża zły cholesterol i reguluje poziom glukozy we krwi. Ponieważ niektóre warzywa i owoce, takie jak między innymi ogórek, seler naciowy, arbuz czy truskawki, składają się w nawet 90% z wody, to są nie tylko niskokaloryczne, ale również sprzyjają spalaniu zbędnych kilogramów.

Ile porcji owoców i warzyw dziennie najlepiej jeść, aby z kolei nie przedobrzyć, bo przecież we wszystkim ważny jest zdroworozsądkowy umiar? Według Światowej Organizacji Zdrowia, każdego dnia powinniśmy spożyć 5 porcji warzyw i owoców, przy czym jedna porcja, to około 80 do 100 gramów warzyw lub owoców. Jak to zmierzyć w praktyce? Średniej wielkości jabłko waży około 130 do 150 gramów, więc potraktujmy ten przykład jako podstawową miarę. Warto zachować przewagę warzyw nad owocami, ponieważ nadmiar fruktozy zawartej w owocach jest niewskazany, do spółki z kwasami owocowymi niekorzystnie wpływa na szkliwo, może prowadzić także do zaburzeń metabolicznych.

U sąsiada gruszki lepsze?

To skoro wiemy już, ile powinniśmy jeść, to przyjrzyjmy się owocom i warzywom z importu. Są dorodne, jędrne i po prostu piękne, wyglądają smakowicie, jak z reklamy! Co więc może być z nimi nie tak? Dlaczego ich smak i zapach nie zawsze jest taki sam, jak tych z ekologicznego ogródka?

Przede wszystkim, im dłuższą drogę świeże importowane produkty muszą przebyć od hodowcy na nasz talerz, tym solidniejszego zabezpieczenia potrzebują. Powszechną praktyką jest „konserwowanie” ich przed skutkami naturalnie postępującego procesu rozkładu, który w dłuższym transporcie jest problematyczny. Najskuteczniejszą metodą takiego zabezpieczania, są oczywiście różnorodne środki chemiczne, które na jedną skrzynkę warzyw mogą być wylewane nawet kilkanaście razy! To nie do końca te substancje, które chcielibyśmy spożywać – działają drażniąco na układ pokarmowy, mogą powodować zatrucia i alergie, a w większych dawkach – poważne choroby i zaburzenia czynności różnych narządów.

Kolejną przyczyną zmienionego smaku i zapachu warzyw i owoców, które powinny zachwycać aromatem, są oczywiście inne warunki wzrostu rośliny. Jednym z winowajców jest inne natężenie światła słonecznego (jeżeli w ogóle importowane warzywa nie pochodzą z upraw cieplarnianych) i promieniowania kosmicznego, zależnych od szerokości geograficznej, wilgotności gleby i powietrza, ilości opadów oraz temperatury.

I kolejna rzecz, równie ważna – pamiętajmy, że warzywa i owoce z bardzo odległych krajów zwykle zrywa się, zanim dojrzeją, a zatem zanim uzyskają pełną wartość odżywczą, a to na niej nam przecież najbardziej zależy. Potem – albo dojrzewają same w transporcie, albo opryskami przyspiesza się powstawanie pożądanego koloru (np. pomidorów). Jak łatwo można się domyślić, naturalnej, wysokiej ilości składników odżywczych w ten sposób nie uzyskują…

Kupujmy lokalne produkty

Dlatego też słusznym jest przekonanie, że powinniśmy jeść w większości warzywa i owoce z rynków lokalnych, czyli takie, które wzrastają w warunkach identycznych do tych, w jakich żyje człowiek je spożywający. Dlaczego? Nasze organizmy działają w taki sposób, że dużo lepiej przyswajają wszystkie składniki z lokalnie rosnącego jabłka czy marchwi, niż z tych z odległego regionu.

Ponadto, kupując produkty od „sąsiada” hodującego je kilka lub kilkanaście kilometrów od nas, mamy pewność, że nie musiał używać na czas transportu ogromnych ilości oprysków, a zrywał je zapewne kilkanaście godzin przed sprzedażą. Poza walorami zdrowotnymi, wspomagamy rodzimą produkcję i mamy czyste sumienie, że nie wspieramy wykorzystywania migrantów pracujących na czarno i często w nieludzkich warunkach na zagranicznych plantacjach – a to wszystko tylko po to, aby wielkie sieci handlowe mogły zaoferować nam tańszy produkt fatalnej jakości.

Na rynku dostępne są bardzo ciekawe inicjatywy, które pozwalają na zakup produktów prosto od rolników. Możecie zajrzeć na przykład na stronę https://lokalnyrolnik.pl/ - usługa nie jest jeszcze aktywna w całej Polsce, ale jej dostępność łatwo sprawdzicie wpisując Waszą lokalizację.



No dobrze, łatwo radzić, aby jeść tylko produkty lokalne i świeże, ale jakie to będą warzywa? Odpowiedź na to pytanie zawiera się w jednym słowie: SEZONOWE! Sezon na warzywa w Polsce zaczyna się już z końcem kwietnia i warto zainteresować się, kiedy możemy spodziewać się poszczególnych świeżych warzyw gruntowych, ponieważ pojawiają się one cyklicznie lub jednorazowo – często nawet do późniejszej jesieni.

Kalendarz sezonowości warzyw i owoców

Polskie warzywa sezonowe to przede wszystkim...
bogate w witaminy rzodkiewki, kalarepa, szczaw, botwina, szparagi oraz lekkostrawny szczypior, zawierający mnóstwo witaminy K, witaminy A i folianów, przy czym ten ostatni możemy hodować przez cały rok na parapecie w domu.

Kolejnym, bardzo istotnym warzywem sezonowym w polskiej kuchni, jest świeża kapusta – bardzo uniwersalna, niskokaloryczna i podnosząca odporność. Do chyba najbardziej znanych sezonowych owoców należą z kolei truskawka, jej krewniaczka poziomka, winogrona oraz nieoceniony dar polskich lasów – czarna jagoda. Truskawka jest prawdziwą bombą witaminową i mineralną, a przy tym jest bardzo odżywcza. Winogrona chronią przed nadciśnieniem i nowotworami, zawierają witaminy K, C, tiaminy i potasu, a także… jod, którego my Polacy wciąż przyswajamy zbyt mało przyswajamy.

Czarna jagoda natomiast, nie tylko zawiera wiele cennych składników, ale także dobroczynnie wpływa na układ trawienny. W okresie występowania sezonowych warzyw i owoców, korzystajmy zatem z nich ile tylko damy radę – szczególnie na surowo, bowiem każda obróbka, nawet mrożenie, zmniejsza ich walory i ostatecznie zubaża posiłek. Pełną listę polskich superfoods możecie znaleźć tutaj https://vitalia.pl/jak-i-kiedy-kupowac-owoce-i-warzywa-sezonowe.

Nasi przodkowie od wieków korzystali z sezonowości warzyw i owoców, a zatem nasze organizmy są już genetycznie zaprogramowane do pochłaniania tych pachnących bomb witaminowych w naturalnej dla nich porze w roku. A co możemy spożywać późną jesienią i zimą? Warto znów sobie przypomnieć o praktykach przodków, o naszych zapobiegliwych babciach, które gromadziły zapasy, przetwarzały je wedle starych, wypróbowanych metod, z których bez wątpienia najcenniejszymi są suszenie i kiszenie.

Możemy ususzyć praktycznie każdy owoc i warzywo, a suszony seler czy por wrzucone do garnka zimą, napełnią dom cudownym zapachem świeżych warzyw. Wśród kiszonek prym wiodą oczywiście kapusta i ogórki, jako niezastąpione źródło witamin i minerałów, chociaż kisić można też np. dynię, buraki czy gruszki.  Nie należy się także obawiać mrożonek, straty witamin i składników mineralnych przy tej metodzie są niewielkie, zatem po rozmrożeniu są to nadal wartościowe produkty. O tym, w jaki sposób należy przechowywać poszczególne produkty, możecie przeczytać tutaj: https://vitalia.pl/przechowywanie-zywnosci-wazne-informacje.

A Wy na które owoce i warzywa sezonowe czekacie najbardziej? Jesteśmy pewni, że mamy tutaj bardzo wielu fanów między innymi szparagów! :)