- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Dwie plastikowe butelki, karton po soku, opakowanie po kanapce, sałatce i kawie kupionych na wynos, papierek po cukierku i kilka foliowych reklamówek... Czy zdarza się, że Twoja codzienna lista śmieci jest taka sama, a może nawet dłuższa? W dzisiejszym artykule przygotowaliśmy kilka pomysłów na zredukowanie ilości produkowanych przez nas śmieci.
Coraz większą popularność zyskują ruchy „zero" i „less waste", które na celu mają przede wszystkim zmniejszenie ilości produkowanych przez nas odpadów. Według danych statystycznych, przeciętny Polak produkuje rocznie średnio aż 315 kg odpadów komunalnych!
Nie masz przekonania, czy w ogóle warto ograniczać produkcję śmieci? Pod tym linkiem https://www.theworldcounts.com zobaczysz, ile ton śmieci wyrzuciliśmy do tej pory na całym świecie. Ich liczba ciągle rośnie i robi porażające wrażenie... Coraz więcej śmieci ląduje niestety także w naszym środowisku naturalnym - zaśmiecane są lasy i inne tereny zielone, zanieczyszczane morza, jeziora i oceany.
W myśl idei „less waste" (co oznacza dosłownie „mniej odpadów") powinniśmy podejmować bardziej przemyślane decyzje zakupowe, wykorzystywać pozostałości i resztki po produktach, ograniczać konsumpcję oraz między innymi odpowiedzialnie użytkować posiadaną żywnością. Niewykluczone, że już teraz stosujecie się do kilku z tych zasad.
A czym w takim razie jest „zero waste"? To bardziej radykalna koncepcja, opierająca się na kilku prostych zasadach, znanych jako 5R. Wśród nich znajdziemy pięć głównych:
Wdrożenie tych zasad w życie może być z wielu przyczyn bardzo trudne do realizacji z dnia na dzień, ale przygotowaliśmy kilka prostych sposobów, dzięki którym już dzisiaj można zacząć dbać o naszą planetę.
Pierwszym patentem na zminimalizowanie produkcji śmieci związanych z żywnością, jest korzystanie z własnych opakowań. Obecnie możliwości są coraz większe - jeśli lubisz pić kawę „na mieście" i kupować ją na wynos w konkretnej kawiarni, warto mieć ze sobą własny kubek termoizolacyjny lub specjalną butelkę (oczywiście kawę lub herbatę możesz wcześniej przygotować w domu i cieszyć się ulubionym ciepłym napojem przez kilka kolejnych godzin).
Dzięki temu, pijąc taką kawę codziennie w drodze do pracy, w ciągu miesiąca nie wyrzucisz aż 20 papierowych/plastikowych jednorazowych kubeczków! To już naprawdę spora porcja śmieci. Niektóre kawiarnie proponują też zniżkę, za kupowanie kawy do swojego kubka, więc to nie tylko minimalizowanie produkcji śmieci, ale też zmniejszanie kosztów. Dodatkowo zdecydowanie warto jest pić wodę z kranu i zrezygnować z kupowania wody w butelkach. Jeśli nie lubisz jej smaku, to dobrym rozwiązaniem są dzbanki i butelki filtrujące, a jeszcze więcej pomysłów zebraliśmy niedawno w tym artykule https://vitalia.pl/5-sposobow-na-umilenie-sobie-wodnej-monotonii.
Ponadto niektóre firmy recyklują swoje filtry - warto zwrócić na to uwagę przy wyborze dzbanka lub butelki. Jeżeli dużo podróżujesz i/lub często jesz w pracy, szkole czy na uniwersytecie dania na wynos, warto pomyśleć także nad noszeniem ze sobą własnych sztućców. Możesz kupić specjalne „podróżne" mini zestawy, ale oczywiście jak najbardziej sprawdzi się tutaj branie ze sobą kompletu „widelec, nóż, łyżka" z domu. Oczywiście wszystkie lunchboxy, czy innego rodzaju opakowania przeznaczone do przechowywania żywności też są mile widziane.
Własne pojemniki można też coraz częściej zabierać ze sobą do sklepów i kupować w nich na przykład wędliny, sery i inne produkty sprzedawane na wagę. Eliminujemy wtedy niepotrzebne folie i papiery. Podobnie rzecz ma się z restauracjami, kawiarniami, barami. Coraz więcej miejsc tego typu pozwala na pakowanie ciasta, czy dań na wynos do własnych pojemników (tak jak w przypadku kawy lub herbaty lanej do własnego kubka, często można spotkać się w takich sytuacjach z rabatami).
Istnieją również sklepy, w których do własnego opakowania da się kupić praktycznie wszystko - ziarna, przyprawy, pestki, suszone owoce, nasiona roślin strączkowych itp.. Jeśli w twojej okolicy znajduje się taki sklep, to gorąco namawiam Cię do skorzystania z jego usług. Jest to dobre nie tylko dla środowiska, ale też stanowi wsparcie dla lokalnych, rodzinnych biznesów (tego typu sklepy to najczęściej niewielkie, miejscowe inicjatywy).
Jeżeli jeszcze takiej nie posiadasz, to koniecznie wyposaż się w większą materiałową torbę. Na pewno przydatne okażą się również mniejsze woreczki - lniane, bawełniane, wykonane na zamówienie albo uszyte samodzielnie z zalegających w domu starych firan, pościeli, obrusów, czy cienkich ręczników. Możemy do nich zapakować między innymi pieczywo, owoce i warzywa.
Jeżeli już korzystasz z foliówek, tak zwanych „zrywek", to staraj się by było ich jak najmniej - przykładowo bułki różnego rodzaju możesz zapakować do jednej siatki, a potem przy kasie powiedzieć ile czego w niej jest. Produkty kupowane na sztuki, takie jak czosnek i awokado, również nie muszą być pakowane do osobnych torebek.
To, co możesz zrób samemu! Oczywiście wszystko zależy od czasu, jakim dysponujesz, a także możliwości i umiejętności, ale wbrew pozorom samemu można przygotować w domu bardzo wiele rzeczy. Nie chodzi tylko o sałatki, kanapki, czy całe dania obiadowe do pracy. W tym akurat chętnie pomoże Ci Vitalia i dieta Smacznie Dopasowana :) Możesz za to zacząć piec własny chleb i ciasta, kisić warzywa - ogórki, rzodkiewki, pomidora, czosnek, przygotowywać soki w sokowirówce czy koktajle w blenderze...
Możliwości jest wiele, a wdrażanie tych rozwiązań będzie miało pozytywny wpływ nie tylko na środowisko, ale także na Twoje zdrowie i portfel. Jeżeli dodatkowo masz ogródek lub trochę miejsca na balkonie, to ciekawym pomysłem i hobby może okazać się własna hodowla. U mnie w tym roku można było znaleźć przepyszne pomidorki koktajlowe, sałatę i zioła - bazylię i miętę (a to „tylko" balkon!).
Być może w Twoim mieście działa kooperatywa spożywcza, czyli inicjatywa, która (w wielkim skrócie) skupia z jednej strony małych producentów żywności takiej jak warzywa, owoce czy nabiał, a z drugiej osoby, które chcą się odżywiać zdrowiej i bardziej ekologicznie. Taka kooperatywa działa np. w Poznaniu. Na ich stronie można zapoznać się z dokładniejszym opisem działalności. https://poznanskakooperatywa.pl.
Przede wszystkim nie kupuj go za dużo - jeżeli opakowanie jest większe niż potrzebujesz, to spróbuj samemu zaplanować następne posiłki z wykorzystaniem produktu. Na przykład w jadłospisie diety online Smacznie Dopasowanej, w zakładce „Szukaj", możesz wpisać wszystkie produkty z Twojej lodówki. Poniżej pokażą Ci się wszystkie przepisy, do których możesz wykorzystać posiadaną żywność.
Dodatkowo ciekawym doświadczeniem może być zjadanie tego, co się da, w całości. Rada może się wydać zabawna, ale jabłka, czy gruszki spokojnie można jeść ze skórką, co jest nie tylko „zero waste", ale zdrowe i nierzadko bardzo smaczne.
Chociaż nie zawsze o tym wiemy, wykorzystać można również wiele elementów, które pozornie wydają się odpadkami - zrobić pesto z liści rzodkiewki, dodać liście kalafiora do potraw typu curry, a jeżeli zostanie nam suche pieczywo, to zrobić z niego „bułkę tartą" i nie kupować jej w sklepie. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia (no i oczywiście „jadalność" poszczególnych części produktów, ale tutaj możemy być mile zaskoczeni).
Zwracaj szczególną uwagę na to, jak pakowane są poszczególne produkty. Niektóre słodycze i przekąski pakowane są w jedno opakowanie zbiorcze, a w środku jest kilka/kilkanaście dodatkowych małych plastikowych torebeczek.
Warto także kupować herbatę w formie liści - wtedy do czynienia nie mamy z pojedynczymi torebkami (które czasem potrafią być jeszcze osobno pakowane w kolejne małe plastikowe paczuszki - koszmar!), ale jednym kartonem, słoikiem lub puszką. Te z kolei możemy wykorzystać w przyszłości jako pojemniki lub element dekoracji.
Wiem, że ograniczanie śmieci nie zawsze jest łatwe i nie zawsze możliwe. Zmiany wprowadzaj spokojnie, zgodnie ze swoim tempem i możliwościami. Każdy mały krok się liczy. Nie masz czasu na pieczenie chleba, ani warunków na kompostowanie do hodowania roślin na mini balkonie? Zacznij zabierać własny kubek do ulubionej kawiarni i nie bierz kawy na wynos, a do sklepu zabieraj własną, ulubioną torbę. To też jest ważne i pomaga! Chodzi o to, żeby starać się coś zmieniać i żeby tego czegoś było, w miarę możliwości, coraz więcej.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jakie są Wasze sprawdzone pomysły na ograniczanie produkcji śmieci. A może korzystacie już z rozwiązań zaproponowanych na naszej liście? :)
Komentarze
AnetaAneta2017
2 października 2020, 11:59
Dobry artykuł. Dobry kierunek :)
Użytkownik4164947
28 września 2020, 14:47
Zupa z natki marchewki i liści kalarepy, po obgotowaniu nać traci charakterystyczny mocny aromat. Do tego nawet mała marchewka, czosnek i kilka liści rzodkiewki i jest znaczna zupa na "odpadkach". Dobra i jako krem z grzankami z dodatkiem tartego sera, ale i "liściasta" z ryżem czy makaronem... Co jeszcze... plecak, nawet ten niewielki, zamiast reklamówek. Zamiast autem w pogodny dzień do pracy, o ile odległość pozwala, można wybrać się na rowerze.
kringa
21 września 2020, 09:32
W ramach rozsądnego życia oskubalysmy wczoraj dzika mirabelkę. Teraz ja przetwarzamy. Zapach w domu.... Mniam
tara55
19 września 2020, 20:28
Zaciekawiło mnie to pesto z liści rzodkiewek. Jak się je robi.? Takie liście wyrzucam a czasami są one tak piękne i świeżutkie, że rzeczywiście można byłoby coś z nich zrobić.? :-)))
tara55
19 września 2020, 15:51
Bardzo fajny artykuł i porady. Podoba mi się pomysł wykorzystania wytłaczanek i skorupek od jaj. Dziękuję i pozdrawiam. :-)))