3 kwietnia 2013, 12:36
Co sądzicie o tezie :
"metabolizm nie przyspiesza ani nie zwalnia. on poprostu jest. przyspieszanie/zwalnianie metabolizmu jest takim samym mitem jak np to, ze za pomoca odpowiednich pokarmow (zasadowych czy kwasowych) mozesz zmieniac pH na poziomie komorkowym.
Dr. Ancel Keys z University of Minnesota zbadala to juz w latach 80-tych. badanie wykazalo, ze u ludzi w wieku od 20 do 60 lat zapotrzebowanie beztluszczowej masy ciala jest identyczne - spalaja oni 1,28kcal na kilogram beztuszczowej masy ciala na godzine.
wiec nie mylic metabolizmu z zapotrzebowaniem na kcal - ktore owszem - scisle zalezy od wagi czy trybu zycia"
zawsze wszędzie tłuką że na głodówkach zwolni itp , jak go przyspieszyć ... zna ktoś jakąś literaturę
Edytowany przez jagoa 3 kwietnia 2013, 12:48
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
3 kwietnia 2013, 12:40
hmm.to jak wytłumaczyć tycie dziewczyn po głodówkach 800-1000 kcal już przy jedzeniu np.1500 kcal ?? ?? ???
- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto: Glasgow
- Liczba postów: 8064
3 kwietnia 2013, 12:41
anula65 napisał(a):
hmm.to jak wytłumaczyć tycie dziewczyn po głodówkach 800-1000 kcal już przy jedzeniu np.1500 kcal ?? ?? ???
Właśnie, a czasem nawet na 1000kcal? Serio, chcę wyjaśnienia :D
3 kwietnia 2013, 12:41
anula65 napisał(a):
hmm.to jak wytłumaczyć tycie dziewczyn po głodówkach 800-1000 kcal już przy jedzeniu np.1500 kcal ?? ?? ???
no właśnie nie wiem czy tyją bo ja jadłam i nie tyłam moje zapotrzebowanie na redukcji wynosi 1400.
może tycie spowodowane jest tym że zapełniają się jelita ?
Edytowany przez jagoa 3 kwietnia 2013, 12:46
- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto: Glasgow
- Liczba postów: 8064
3 kwietnia 2013, 12:44
No nie wiem jak Ty, ale ja na vitalii widziałam sporo tematów "chcę wyjść z głodówki ale tyję na 1000kcal"...
3 kwietnia 2013, 12:46
CrunchyP0rn napisał(a):
No nie wiem jak Ty, ale ja na vitalii widziałam sporo tematów "chcę wyjść z głodówki ale tyję na 1000kcal"...
Może chodzi o pierwszą reakcję obronną jakby? Wiadomo, że początkowo jak wyjdziesz z głodówki to będzie magazynował na następną. Może chodzi o jakąś rozbieżność typu 1000 i 2 tys;p no bo jak ludzie wychodzą dodając 100 tygodniowo to nic się imdużo nie dzieje
3 kwietnia 2013, 12:47
poczytaj
link Agaszek przed chwilą nie tym zaskoczyła Ja w szoku jestem :
dlugotrwaly, ujemny bilans energetyczny (czytaj dlugotrwale glodzenie sie) powoduje "przestawienie sie" organizmu na "tryb oszczedny" - Gawecki
metabolizmu nie przyspiesza sie ani poprzez aktywnosc fizyczna ani poprzez spalacze tluszczu, co jedyne zwiekszasz zapotrzebowanie na kilodzule ... no ale o tym juz bardzo obszernie rozpisywal sie szanowny Pan W. :)
Edytowany przez jagoa 3 kwietnia 2013, 12:49
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
3 kwietnia 2013, 13:12
no to czyli nihil novi
-metabolizm, czyli ilość spalanych kalorii w ciągu dnia zalezy od tybu życia i stosunku masy mieśniowej do tłuszczu
-dlugotrwaly, ujemny bilans energetyczny (czytaj dlugotrwale glodzenie sie) powoduje "przestawienie sie" organizmu na "tryb oszczedny" - Gawecki
- dodatkowo będąc na złej diecie, ale nie koniecznie głodówce możemy pozbyć się mieśni, co będzie oznaczało mniejszą ilość spalanych kalorii dziennie czyli w zasadzie to samo co mniejszy metabolizm
Edytowany przez manru 3 kwietnia 2013, 13:12
3 kwietnia 2013, 13:17
Na głodówce spalasz między innymi mięśnie, wiec zmiejszasz masę beztłuszczową organizmu. To jest pewne - dlatego masz mniejsze zapotrzebowanie i przy mniejszej podaży, niż przed głodówką, się tyje... A co do spowolnienia metabolizmu jako takiego, to nie wiem, ale to nie zalezy tylko od kalorii. Sa przecież choroby, w których nawet minimalna podaż kalorii powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej...
A "tryb oszczędnościowy" moze polegać na "przekierowaniu" składników odzywczych w strategiczne rejony. Tak sie dzieje przy niedoborze wody, w pierwszej kolejności jest ona przekazywana do najważniejszych narządów, przy niedoborze kalorii może być podobnie, ale raczej nie ma to wpływu na zapotrzebowanie poszczególnych komórek na energię.