Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 111, 112


Pponiedziałek

slonko wyszlo, az chce sie żyć!wiosna, czlowiek lzej sie ubiera, lzej je-przynajmniej powinien :p, no i ruszac sie chce :)

Wtorek

dzś jedzeniowo kruch-tzn chyba za mało...ale za to jaki wypas- na obiad piers z kurczaka gotowana, podana na sosie słodko-kwasnym,na kolacje zjadlam baklazan smazony z mozarella podany na salatce pomidorowej polamy vinegretem, pycha :)

zaliczyłam rowerek- godzinka, na spokojnie bez szaleństw, 15km zrobione

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.