Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mokra jestem..ale bylo fajnie! :D
30 stycznia 2014
Wczoraj mialam isc na dwa aqua tony..ale trzeba bylo jechac po laptopa bo stary zdechl..wiec przez te wszystkie korki i swietna obsluge w pc world..gdzie facet ruszal sie w tepie zolwia..nie zdarzylam na bawet jedne zajecia..a juz nic nie chce mowic ze rano zjadlam dwa ciastka i juz zla na siebie bylam...no ale dzisiaj rewekacja...dieta jak nalezy i do tego zajecia Body Attack i Legs,bums and tums..wyszlam mokra. .ale zadowolona...babka co to prowadzi jest swietna.. daje chec do cwiczenia i motywuje.. swietnie bylo naprawde! :) przyszlam na zajecia z dwu litrowa butelka wody a pod koniec juz nie mialam wcale ..zakwasy juz czuje.. ale nie mialam sily zostac na basenie..no nic chwile cwiczen w lozku przed snem..wczesniej ciepla kapiel i powinno pomoc ;) do 20lutego juz nie wiele czasu.. a ja chociaz dwa rozmiary w dol bym chciala zjechac :) :) ...do juterka ludziska..wierze w was wszystkich..jutro wieczorem Zumba mnie czeka..allllaaaa ;) milej nocki wam zycze :) Asia
GloriaM
30 stycznia 2014, 00:09Widze niezle samozaparcie, mam nadzieje ze nie zniknie Ci bo aktywnosc do pozazdroszczenia! Ja moge sobie pozwolic na ZUMBE tylko w piatki i czasem w niedziele, za to cwicze w domu dywanowki bo na tyle czas pozwala. Poczytalam troche Twoja historie, ja tez zostalam tu w UK sama z 2latkiem, nie wiedzialam jak sie nazywam i jak sobie poradze. I co? Synus ma 5.5roku, w domu mam cudownego Lubego ktory jest z nami juz 2 lata! Dasz rade. Z waga i z zyciem! Trzymam kciuki..