Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dolek mnie zlapal :(
26 stycznia 2014
Dzisiaj mam lekkiego dola, ciagle mysle jak sobie poradze ze wszystkim sama..kasa zaczyna sie kurczyc w strone zera a jeszcze caly tydzien..a tu trzeba rachunki poplacic i jeszcze miec na taksowke bo do szkoly na piechote mamy 50minut...a w ulewe z dwojka dzieci troszke trudno przebierac nogami.. wiem musze wziasc sie w garsc..tylko ciezko mi jest jak przed swietami mialo sie wszystko co potrzebne plus dwa biznesy i spokoj finansowy a teraz nie ma sie nic... Takze ja juz nie zaufam zadnemu facetowi ..bo dzieki dostepu do moich dwoch stron teraz wszystko mi zablokowal a strony so offline i klientow brak..coz zycie...jakos to przetrwam. Dzieci sa dla mnie wszystkim i to dla nich nie moge sie poddac ani w diecie ani w walce o lepsze zycie.
Tetris
26 stycznia 2014, 20:10Moja droga, to nie Faceci tacy są, tylko ludzie generalnie. Generalnie trzeba przywyknąć, starać otaczać się tymi dobrymi ale też mieć na uwadze, że czasem i ci dobrzy stają się źli. Dlatego warto mieć twardy tyłek i plan awaryjny na wypadek niepowodzeń. Tak czy owak trzymaj się, nie zrażaj się do dobrych ludzi, nawet "facetów", bo możesz dużo stracić. Cheers