Witajcie!
Znów czuje się ociężała, wielka i moj brzuch mi przeszkadza. Ale nie ma ale, czuje sie strasznie sama przed soba bo wiem, że to calkowicie moja wina. Jeszcze do tego doszło ze zdalam sobie sprawe, ze zajadam stres, najlepiej słodyczami.
Wczoraj bylismy w kinie na Residen Evil w 3D, zamiast nomalnie butelki wody jak zwykle popkornik, do tego jakby bylo malo m&m, masakra. W listopadzie planuje odwiedzic rodzine w polsce, do tego czasu chcialabym bardzo dobic jednak do 60, wkońcu!!!
Nie jestem tez w najlepszej kondycji psychicznej, psuje sie miedzy nami, a poprawy nie widac, nawet nadchdząca angielska jesien nie jest w stanie poprawic mi humoru. Kochane dziewczynki walczcie o wasze kilogramy !!!! Buziaki