nie wyzdrowiałam jeszcze niestety :(
ale jest dużo lepiej niż wczoraj. Przynajmniej dałam radę przetrwać dzień w pracy na lekach, co prawda wysmarkałam pół pudełka chusteczek no ale cóż poradzić.
Plusy choroby to to, że co nieco się wypociło :) Waga dziś pokazała 64,5 kg :)
Na razie nie zmieniam na pasku bo chce by to była pewna waga więc poczekam z tydzień czy się utrzyma. Ale mimo wszystko troszkę lepszy humor :)
Na razie nie zmieniam na pasku bo chce by to była pewna waga więc poczekam z tydzień czy się utrzyma. Ale mimo wszystko troszkę lepszy humor :)
Do tego 2 koleżanki w pracy w przeciągu ostatnich dwóch dni powiedziały mi, że widać, iż dużo schudłam :)
Z uwagi na chorobę nie poszłam na siłownię dziś i nie zrobiłam serii brzuszków i nie wiedzieć czemu ale mam okropne wyrzuty sumienia z tego powodu :(
Natomiast zgodnie z planem dziś zapisywałam wszystko dokładnie godzinę, ilość.
Menu:
5:30 Ś: serek wiejski light 200g (158 kcal) + kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru
7:30: herbata z cytryną + 2 kostki cukru
8:45: batonik musli z żurawiną (98 kcal) + herbata z cytryną
szklanka wody
11:00: inka
szklanka wody
12:10: jabłko, grejpfrut, pomarańcza, gruszka (189 kcal)
2 x szklanka wody
14:50: herbata z cytryną + 2 kostki cukru
szklanka wody
17:15: 50 g ryżu, 120 g piersi z kurczaka z grilla, mizeria na jogurcie naturalnym
18:00: herbata z cytryną, łyżeczką miodu, łyżeczka soku z malin i lipy
wieczorem jeszcze theraflu
martini18
14 listopada 2012, 21:30haha, niezla roznica, nie :P
innaona
14 listopada 2012, 18:41Bardzo fajne menu:-), a efekty już widać a będzie jeszcze lepiej :-) Życzę ciepłej nocki a kalorie się wypocą teraz pod kocykiem, a potem na siłowni
pszeniczqa
14 listopada 2012, 18:34Wow jakie menu :) duzo kawy :) starsznie wczesnie jesz pierwsze snaidanie :/ brrr