Jak dobrze, że jeszcze tylko jutro muszę iść do pracy a potem 5 dni krótkiego "urlopu", na którym co prawda zamiast odpoczywać muszę w końcu nadgonić swoją pracę związaną ze studiami już w przyszły piątek muszę pojawić się na uczelni i mojego promotora,
Chcę być do tego spotkania bardzo dobrze przygotowana tak by przekonać go do mojego pomysłu na rozprawę doktorską.
Ale nie o tym miało być.
Dzisiejsze menu:
Ś:pół bułki z pasztetem + pół pomidora
2Ś: sałatka z sałaty lodowej (ok. 4 liści), +1/2 pomidora + 1.2 ogórka zielonego
O: 1 ziemniaczek, kotlet schabowy, mizeria (z połowy ogórka i 3 łyżeczek jogurtu naturalnego)
P:-
K: pół małej pizzy (31 cm)
Napoje:
kawa z mlekiem + 1 łyżeczka cuku
2 x herbata z jeżyn i malin bez cukru
1 herbata zielona z cytryną bez cukru
1 herbata melisa z pomarańczą
2 szklanki wody mineralnej
1 szklanka rozpuszczonych witamin w wodzie mineralnej
1 frugo
Ćwiczenia:
17 km przejechanych rowerem do i z pracy
z uwagi na nieplanowaną pizzę przećwiczyłam cała moją starą płytę z aerobikiem chyba z gazety vita czy coś takiego (pamięta jeszcze czasy mojego gimnazjum) czyli 55 minut ćwiczeń.
innaona
11 września 2012, 22:10Brawo Kochana :-) ps aerobik w gimbudzie rządził ;p