dzisiejszy dzień zaczął się miłą niespodzianką. Ponieważ dziś jest niedziele to jest to dla mnie dzień mierzenia i ważenia się.
I udało mi się schudnąć w ciągu tygodnia 0,7 kg i jestem tym sposobem coraz bliżej zobaczenia z przodu 6 :o) mam nadzieję, że za tydzień już mi się uda zobaczyć tą upragnioną liczbę.
Dziś jakość cały czas czuje się głodna nie wiem co się dzieje :/
Dzisiejsze menu:
Śniadania: 2 frankfuterki, 2 kromki chrupkiego pieczywa
2Śniadanie: nic
Obiad: miseczka zupy kalafiorowej. 2 młode ziemniaki, rolada pieczona w piekarniku, sałatka z ogórka
Podwieczorek: truskawki z jogurtem naturalnym
Kolacja: 4 łyżki sałatki śledziowej (zamiast majonezu jogurt naturalny)
Dziś zamiast ćwiczeń 40 minut jazdy na rolkach :o)
Ciągle boli mnie bark, nie wiem jak jutro uda mi się ćwiczyć na siłowni :o(
ale jakoś muszę dać radę.
toxicsoul
27 maja 2012, 22:21Będzie 6 będzie! :) Trzymam kciuki :)
zolza86
27 maja 2012, 21:16Ja brzuszki robię przy pomocy kołyski więc mam nadzieję że dam radę. Jak myślisz skłony z hantelkami też odpadają?
innaona
27 maja 2012, 21:10Hej dasz radę będzie i 6 i ćwiczenia na siłowni. Pomiń tylko ćwiczenia górnej partii ciała zrób więcej kardio, przy ćwiczeniach na brzuch unikaj tych podstawowych wymagających zaplecienia dłoni za głową :-) 3maj tak dalej!