;(
Tyle razy, już próbowałam. Myślałam,że najgorzej będzie z ćwiczeniami, ale nie ja właśnie zjadłam dwa wafelki..Znów dałam ciała.. Jak mam schudnąć te 10 kilo, w pół roku?? Moją motywacją jest to wesele, tylko że jest ona już coraz mniejsza... Jestem beznadziejna...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
esperanto
5 stycznia 2011, 22:52Wyznacz sobie jasne zasady, zaplanuj sobie dzień. O tej zjem to, o tej to się tego trzymaj. Przede wszystkim jednak nie poddawaj się!
onaaa18
5 stycznia 2011, 21:59kochana ! 2 wafelki to jeszcze nic ! nie poddawaj się i walcz dalej ! . ja dziś zjadłam dwa cukierki i ciasteczko i jestem na siebie wściekła :( ale nic życie toczy się dalej i dieta również ;) jestem z Tobą ;*
Ika1569
5 stycznia 2011, 21:18Ja dziś mam 3 dzień jest strasznie - ciężko powstrzymać się od jedzenia. Moją motywacją też jest wesele, ale mojej siostry nie moje no i wakacje boje się, że siły brakuje, ale walczę - jutro ważenie :) Powodzenia. I nie łam się tymi wafelkami bo nie warto co było to było :)
galaksy
5 stycznia 2011, 21:15Tylko twoja motywacja nadal nie jest dostatecznie silna. Nie wiem, jaką dietę stosujesz, ale najważniejszy jest plan. Konkretny plan na co najmniej 3 dni naprzód, którego będziesz się ściśle trzymać. Codziennym ważeniem się nie przejmuj, ja się ważę i już mnie nie stresuje 100 czy 200 gram do przodu. 10 kg da się schudnąć w pól roku. To jest w zasięgu. Poradzisz sobie. A kiedy weźmie cię chętka na słodkie, zjedz owoc, np. kiwi lub mandarynkę, napij się niesłodzonej herbaty owocowej. Głód wtedy minie. Jeśli możesz zapijaj go wodą. Powodzenia.