Dzisiejszy dzień całkiem udany. Od pewnego czasu staram się dobrze nawodnić organizm - nawet nie wiem jak to się stało, że pijam prawie 3 l płynów dziennie (tfu tfu żeby nie zapeszyć). Dziś bez ćwiczeń - kompletny spadek energii przez pogodę. Ale za to wczoraj odgrzebałam gdzieś w kompie callanetics (szukam tego oryginalnego wciąż i wytrwale) i poćwiczyłam swoją ukochaną jogę. Weekend za pasem i mam plan spędzić go bardzo aktywnie.
A dziś - rozpieszczanie siebie. Nie dość, że upiekę szarlotkę (spokojnie, nie pożrę jej całej sama ani od razu) to jeszcze dostałam dziś zamówione kosmetyki. Całą serię. I cieszę się jak dziecko, w końcu ja również zasługuję na odrobinkę rozpieszczania prawda?
Tak więc dzisiejsze wieczorne rytuały urody potrwają odrobinkę dłużej. A jutro - wizyta u fryzjerki :D
WielkaPanda
12 maja 2018, 12:31A ja ostatnio w biegu. Pora skupić się też i na sobie. Dziękuję że mi o tym przypomniałaś! Też coś wykombinuje:)
Zmienicsiebie2018
12 maja 2018, 18:31Koniecznie :) Trzeba porozpieszczać siebie, żeby móc potem porozpieszczać innych ;)
14chochol
12 maja 2018, 10:52Moze kup sobie ksiazke Callanetics. Jest lepsza niz cw. z kpmpa; wg mnie
Zmienicsiebie2018
12 maja 2018, 18:31Książki z ćwiczeniami mnie nie przekonują. Kiedyś jako nastolatki ćwiczyłyśmy callanetics (ten oryginalny z Callan Pinkney) razem z siostrą i teraz obie chciałybyśmy do niego wrócić.
martiniss!
11 maja 2018, 22:46Ulala pełen relaks ;) rozpieszczaj się ;) ja tak się cieszę że jutro ma być normalna pogoda a nie ciągły skwar bez grama cenia. Udanego weekendowania :)
Zmienicsiebie2018
12 maja 2018, 18:30Dziękuję i również cudownego weekendu życzę
bialapapryka
11 maja 2018, 17:49Miłego rozpieszczania ;)
Zmienicsiebie2018
11 maja 2018, 18:09Dzięki :)