Dziś mamy wtorek, więc czas podsumować weekend i poniedziałek
SOBOTA
Po piątkowej imprezie wstaliśmy koło 11. Ręcznikowe roletki zdały egzamin...
Pojechaliśmy odebrać drzwi do pokoi Wszystko ładnie pięknie, jechałam w aucie na drzwiach Przeboje zaczęły się koło 19 przy montażu Trzeba było je przycinać i wzdłuż i wszerz - w jednym pokoju już są zamontowane, że zrobiło się ciemno dalsze prace zostały przeniesione na po weekendzie.
NIEDZIELA
Jak pech to pech. Dostaliśmy zły zamek do drzwi i nie było do nich kluczyka. Oznaczało to, że czekała nas znów podróż na Bielany do Liroy Merlin Uwinęliśmy się wcześniej, kupiliśmy narzutę na sofę i szafkę na buty w Agata Meble. Koło 16 byliśmy w domu. Wszystko byłoby ok, ale szafka okazała się baaaardzo ciężka w montażu i kosztowała nas dużo nerwów. Śruby nie chciały trzymać, w pewnym momencie się rozpadła i runęła na ziemię odrywając kawałek okleiny... Ale sytuacja została odratowana, nic nie widać. W montażu pomógł klej z Praktikera, po który już pojechaliśmy rowerem Sama szafka bardzo ładna. ale jak ktoś ma większy budżet na daną chwilę do przeznaczenia to chyba na jego miejscu nie brałabym sklejki tylko drewno. A szafka wygląda tak:
Trochę nam popsuła niedzielne plany na wycieczkę rowerową, która miała przebiegać w innym kierunku
Zdjęć mało, bo dużo się działo
SOBOTNIE ŚNIADANIE
Uwielbiam takie jedzenie śniadania wspólne - przypomina mi wczasy i pobyt u babci w Kępnie
PONIEDZIAŁEK
śniadanie:
- kromka chleba żytniego
- pasta jajeczno-twarogowa ze szczypiorkiem
II śniadanie:
- maślanka 50ml
- brzoskwinki (4 mini szt.)
- 20g płatków owsianych
- koktajl Natural Balance Truskawka
- mięta
- kostki lodu
obiad:
- rukola
- pomidor
- 6 łyżeczek kukurydzy
- 3 liście sałaty
- śledzie po gdańsku (wypłukane w wodzie)
- 50g ryżu
- sos jogurtowy (jogurt 0%, majeranek, cebula, sól, pieprz)
Ostatnio króluje u mnie mięta z cytryną w kuchni
Lubię ich towarzystwo
kolacja:
- bułka zbójnica ciemna z pasztetem, pomidorem, cebulą, rzodkiewką i sałatą
Coś słodkiego:
- wafle tortowe
- słoik konfitur ze śliwek mirabelek (2 warstwy)
- masa krówkowa (2 warstwy)
MllaGrubaskaa
27 sierpnia 2013, 13:32Takie przeboje to ja miałam jak skręcaliśmy szafę trzy drzwiową w sypialni ;), ale stoi już z 8 lat i się nie rozwaliła :))
montignaczka
27 sierpnia 2013, 12:28hahaha no to miałaś przeboje :D jedzonko smakowite :)