Obiecałam sobie , że nie dam żadnego wpisu, jeżeli nie osiągnę jakiegoś celu w odchudzaniu. Trochę to trwalo , bo schudłam na diecie norweskiej bardzo szybko, i równie szybko przytyłam z powrótem.Efekt jojo.
I postanowiłam :KONIEC Z DIETAMI CUD.
Wróciłam do" klasyki " odchudzania, czyli 5 małych , zdrowych i niskokalorycznych posiłków.
I dużżżżżo ruchu.Kupiłam karnet na zajecia sportowe z nieograniczoną ilością wejść w miesiącu i od 2 września przez 5 dni w tygodniu: godzina zumby i jeden dzień :godzina zumby i godzina stepu. Niedziela jest dniem wolnym o ćwiczeń, ale tez jakiś mały wysiłek nie zawadzi np.spacer.
Zauważyłam , że mam świetną kondycję .Potrafię skakać na zumbie i stepie 2 godziny pod rząd i nie mam zadyszki.Mlodsze ode mnie dziewczyny, zatrzymują się odpoczywają a ja twardo podskakuje.Może wygląda to trochę śmiesznie, bo 100 kilowa kobitka pląsa w rytm muzyki , potrząsa brzuszkiem i tylkiem , a cycki to skaczą same, ale grunt to , że się świetnie bawię
A pamiętam swoje początki kilka lat temu gdzie przebięgnięcie paru metrów lub podskoki pzez 10 minut były dla mnie męczarnią.
Czasami czytam , że panie wstydzą sie iść na siłownie, aerobik , zumbę lub inne zajecia sportowe bo są za grube lub brak im kondycji .Radze spróbować.Naprawdę nikt nie zwraca na nikogo uwagi , a panie są różnego kalibru:chude , małe, grube.
I wcale nie potrzeba jakiegoś super drogiego stroju sportowego .Liczą się chęci.
A zapomniałambym o najważniejszym. W końcu udało mi się przekroczyć barierę 100 kilo
i dzisiaj na wadze 99,80.HURA!
długa droga przede mną , ale wiem , ze wytrwam.
gandziulka
23 września 2013, 19:09Wiesz ja waze duzo ponad 100 i przez kilka lat bylam tancerka :) Dancehall moja milosc :) a w klubach nigdy sie nie meczylam... teraz po 2 h w klubie wracam do domu... :) Suuuper
joluniaa
21 września 2013, 17:54no faktycznie musisz miec dobra kondycje jesli potrafisz 2 godziny tanczyc i cie nic nie meczy,gratuluje i tak trzymaj dalej,,,bedziesz laseczka az sie patrzy do lata,,,
Windsong
19 września 2013, 13:43GRATULUJĘ :) Podziwiam Twoją aktywność fizyczną. Co do braku diet i racjonalnego jedzenia zgadzam się w 100%, nic nie jest zdrowsze od zdrowego rozsądku, ja się zjojowałam dietą 1000 kcal, teraz racjonalne żywienie. Trzymam kciuki za dalsze spadki :)
tamarata
19 września 2013, 09:12Braaawo! Też doszłam miesiąc temu (dopiero), że najważniejsza jest wytrwałość i konsekwencja...