Od rana czułam sie fatalnie. Ból głowy , pleców, łamanie w kościach.
Na szczęście nie mam apetytu, więc dietę udało mi się zachować.
Co do ćwiczeń zwlokłam się jednajk z fotela i poszłam na kijki.Mroźne powietrze postawiło mnie nieco na nogi i nawet nieźle dałam czadu. Maszerowalam prawie 2 godziny.
Po powrocie jednak większość czasu spędziłam w toalecie.Dopadła mnie chyba grypa żołądkowa.
To by było na tyle.
Spadam do łóżka
Marta.Smietana
30 grudnia 2012, 08:57Zdrówka