Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma tak łatwo czyli poszło w cycki


Komar - Żeby tak zamiast krwi, ssał tłuszcz
 
 
No, miestety nie ma tak latwo.I swoje sadełko trzeba spalić samemu.
Dzisiaj mogę być z siebie dumna.Rano, jeszcze przed wyjściem do pracy zrobilam 500 brzuszków,Potem 5 km do pracy rowerem i 5 z powrotem.Po południu z kijami pomaszerowałam 1,5 godziny.I wieczorkiem na "Barwach Szczęścia" następne 1000 brzuszków(w planach miałam 500, ale mój mężulek był w pokoju  więc chciałam mu trochę zaimponować).I chyba mi się udało, bo popatrzył z podziwem.
Jedzenie dzisiaj  zdrowe i w niedużych porcjach,Z jednym , małym wyjątkiem .Koleżanka z pracy przyniosła ciasta z komunii.Takie pyszne.I oczywiście sie skusiłam, ale tylko na jeden kawałek
 
Pójdzie w cycki - na pewno
 
DOBREJ NOCKI ŻYCZĘ
 
Jeśli nie powinno się podjadać w nocy - to po co w lodówce jest światło?
  • jerzokb

    jerzokb

    2 czerwca 2010, 07:49

    ja robię tylko 300 brzuszków. zdjęcia mnie bardzo rozbawiły, ale to i moje marzenia... .

  • grubaska55

    grubaska55

    1 czerwca 2010, 23:44

    no proszę jestem pełna podziwu :) tyle brzuszków gdzie mi do Ciebie :)

  • marysia1581

    marysia1581

    1 czerwca 2010, 23:40

    Przy tym tempie dnia-ćwiczeń itd. na pewno schudniesz szybciutko a mężuś penie dumny:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.